aaaaaaaaaa, Ty przecież z Krakowa - gdzie jeździsz? I za ile, jeśli to nie tajemnica?
aaaaaaaaaa, Ty przecież z Krakowa - gdzie jeździsz? I za ile, jeśli to nie tajemnica?
Hejka Julcyś!!!
Ja kiedyś też jeździłam konno! Nawet często, bo w AZS-ie. Ale sukcesów nie odnotowywałam, oprócz tych oczywistych wynikających z przyjemności jazdy...uwielbiałam zwłaszcza tereny... kiedyś nawet dzierżawiłam konia przez wakacje... a teraz po prostu brakuje mi czasu, no i od kiedy mieszkam w Oleśnicy nie mogę znaleźć fajniutkiej stadniny... we Wrocławiu najfajniej było w Samotworze, tereny po Parku Krajobrazowym... stajnie z XIX wieku - bosko... to była moja wielka pasja... nawet temat pracy magisterskiej to była Stadnina Koni w Samotworze... przyjemne z pożytecznym...
Kto wie, może na wiosnę zaplanuję sobie jeden dzień w tygodniu na jazdy...adrenalina przy galopie po lesie...skoki... zapach konia... jego sierści...miękkość chrap ...rozmarzyłam się!!!
A dietka, po rozpustnym weekendzie, rusza znów z kopyta...
Całuję patatajkowo!!
O rany, Agatuś, coraz bardziej napalam się na tą jazdę konną!!
Uleczko - polecam z całego serducha!! Jazda konna uczy przyjaźni i pokory wobec natury... bardzo mi się to podobało...
Ula no wlasnie nie moge zadnej fajnej znaleźć.
chciałam w Posadzie ale jak byłam tam to było zamkniete. chyba musze sie przejsc...
moj tata jezdzi w Bolęcinie [pod Krakowem] a ja w wakakacje w Annopolu to jest miedzy Poznaniem a Wrocławiem. 10 km od Rawicza. naprawde fajnie! swietny instruktor! tylko duzo dobrego jedzonka...
a dzisiaj zjadlam juz batona i nie wiem czy pojde na taniec. jesli nie to robie:
100 brzuszkow
100 pajacykow
50 przysiadow
I promise!
spotykam sie dzisiaj z Wojtkiem i sie strasznie boje. dam wam znac co i jak? mysle ze on chce to skonczyc... buuuu!!!
ale nie wiem...
zobacze pozniej
ja też będe tu regularnie wpadaćZamieszczone przez K(ulka)
i mam nadzieję że moja akcja pomoże Ci w utrzymywaniu silnej woli
(K)Uleczko moj tata mowi, ze dobre stajnie to Sfoszowice, KKJK [Krakowski Klub Jazdy Konnej]
nie wie czy Polsad jest dobry. ja tez nie...
u mnie juz lepiej. nie wiem co zrobie z Wojtkiem [zdradzil mnie]... jutro wszystko sie rozstrzygnie.
a co dzisiaj zjadlam?
na obiad bylo tlusto.
duzo coca-coli
batoniki 2
ryz dmuchany
dwie bulki w szkole...
ogolnie dzien nie za dobry.
ale byl tez basen...
jutro postaram sie zjesc mniej. w koncu nie zaprzepaszcze figury przez jakiegos faceta!!!
dobranoc kochane
Hej Julcyk.
Bardzo mi przykro, że nie układa Ci się z Wojtkiem.. trzymaj się mimo wszystko. Na pewno jest Ci bardzo ciężko i trudno - życzę Ci, byś dzielnie to zniosła.. oraz by wszystko ułożyło się jak najlepiej dla Ciebie! Pozdrawiam
i ja też Ci tego zyczęZamieszczone przez Anikas9
całuski:*
Zakładki