-
Pewnie teraz szalejesz na stokach
Buziaki
Ula
-
-
-
JULCYŚ WRAAACAAAJ DO NAS!!!!
-
-
Julcyś!!!
Rzuciłam w Ciebie śnieżką!!! POdejmujesz wyzwanie?
Pewnie teraz biegasz po śniegu, masz zaróżowione policzki i wesołą buźkę... hihi
miłej zabawy!!
-
-
-
czesc kochane!
wreszcie dostalam sie do mojego komputera i dopuscil mnie do forum! jak bylam popoludniu to nie chcialo dzialac:(
ok ale juz jestem i szybko pisze co sie ze m,na dzialo przez te poltora tygodnia...
na obozie jadlam duuuuzo wiecej niz w domku ale tez sie wiecej ruszalam.
mysle ze troche przytylam... od jutra wracam do normalnego nieslodyczowego jedzonka:D:D:D
i wreszcie porobie brzuszki.
bo tam robilam moze 2 razy... ech!
ale sie ruszalam, a jak?
a tak!
rano rozgrzewka [przewaznie polegalo na przebiegnieciu 200 metrow i paru sklonach, ale jakis tam ruch od samego rana to fajkna sprawa]
pozniej po sniadanku wyjscie na narty. prawde mowiac czesciej byly to zabawy ja sniegu niz narty bo przez pierwszy tydzien caly czas padal snieg i sie nie dalo jezdzic:P
no ale byl ruch, albo spacer albo bitwy sniezne albo wlasnie narty
popoludniami czsami zdazaly sie spacerki ale tak to nic specjalnego...
a wieczorami mielismy tance:D walce i rock'n'roll!!! naprawde fajnie. ale i z tym bylo roznie bo nie zawsze mialam ochote:/
niestety jak juz pisalam jadlam 2 azy wiecej niz normalnie i do tego duzo czekolady. az mi pryszcze wyskoczyly wiec musze przestac tyle jesc czekolady!!!
dzisiaj byl ostatni rozpustny dzien. paradoksalnie, bo dzisiaj sroda popielcowa i powinno byc postnie...
zalozenia do niedzieli:
-> slodyczy mniej!
-> wiecej rano niz wieczorem jedzonka
-> malo weglowodanow w postaci chleba [na obozie niestety nie moglam sie obyc bez niego...]
-> czerwona i zielona herbatka wracaja do moich codziennych napoi:D
no i to by bylo na tyle!
dziekuje wam bardzo, ze do mnie zagladalyscie:D to mile
Celebrianna prosila, zebym opisala jak spedzilam czas na obozie. poniekad juz to zrobilam:D
bylo strasznie sympatycznie [a przynajmniej przez wiekszosc czasu], mieszkalam w pokoju z cudownymi kolezankami i ogolnie ludzie byli przesympatyczni [wiekszosc znam juz pare lat].
odpoczelam w gorach ogromnie. spokoj, cisza, przyroda:D
poza tym duzo sie smialam, ale tez plakalam.
a co z nim? ech... w sumie to mamy normalne uklady, ale ja powoli dopiero sie dostosowuje do tej sytuacji. codziennie on mi sie sni wiec boje sie zasypiac:/
buziaczki dla kazdej z was dziewczynki!
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
WITAJ SERDECZNIE CIESZĘ SIĘ ŻE WYJAZD SPĘDZIŁAŚ W TAKIEJ PRZYJEMNEJ ATMOSFERZE NO ALE CÓŻ SKOŃCZYŁO SIĘ DOBRE I CZAS WRACAĆ DO RZECZYWISTOŚC........... NO I DO DIETKI ZYCZĘ POWODZENIA W REALIZACJI POSTANOWIEŃ I UDANEJ WALKI Z PRYSZCZAMI A CO DO STOSUNKÓW Z NIM TO NORMAKNE PO ROZSTANIU SPRÓBUJ SIĘ CAŁKOWICIE POGODZIĆ.......... POZDRAWIAM
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki