Wątek: Kawiarenka

Hmm... ciekawe czy pojawi się mój Ticker Factory?

Witaj Celebrianno,

Czyli obie jeszcze robimy zakusy na 3 ostatnie kilogramy
Ja chciałabym się z nimi uporać do sylwestra.

A co do przysmaków świątecznych to ja przymierzam się do małych pierniczków domowych o smaku zupełnie różnym od tych sklepowych na spulchniaczach. Robi sie je dwa tygodnie wcześniej i wkłada do blaszanego pudełka, żeby zmiękły. Pychaaaa !!!!

Buziaki

FLEUVE

Hej Celebrianko ...
a u nas na świątecznym stole oprócz makowca i sernika z rodzynkami nigdy nie może zabraknąć przepysznego keksu roboty mojej teściowej... po prostu marzenie i paluszki lizać ... więcej bakalii niż samego ciasta, uwielbiam bo są tam też suszone figi, mniam...
ale się rozmarzyłam, mimo że nie uwielbiam słodyczy, to ciasta mojej teściowej są istnymi majstersztykami ...
pozdrawiam cieplutko

JA WPROST KOCHAM PIEROGI, GRZYBOWĄ I MAKOWIEC.
ŚLEDZIA NAJLEPSZEGO ROBI MÓJ TATA......... BĘDZIE JAK ZWYKLE I W ŚMIETANIE I W OLEJU.!!!!!!!!!!!!!!
KOCHAM ŚWIĘTA, KOCHAM TĄ ATMOSFERĘ.
MMMMMMMMMMMMMMMMM.......................
UWIELBIAM MAKOWCA BABCI...... O RANY... NIECH PRZYCHODZĄ JUŻ TE ŚWIĘTA

jejku celebrianko....jak tu smakowicie
ale wytrzymam do swiąt bo tylko w świeta smakołyki tak rozkosznie smakują

cześć łakomczuszki!
Tak zapachniało cynamonem i korzeniami!
Fleuve - dokładnie o takich pierniczkach myślałam - gdzies kiedyś czytałam, że trzeba je robić wcześniej. Może zrobię takie w sobotę, w niedzielę przyjdą znajomi ,to im tez dam porcyjkę. Chciałabym powiesić je na choinkę! A co do tych 3 kilosków - to chcę je zgubić przed świętami. Tak dla lepszego samopoczucia w świeta. W sobotę robię dzień mleczarza!
Bike - taki sam keks robi babcia K. Uwielbiam go, jejku, jejku, jak ja wytrzymam... Do tego jeszcze kluski z makiem...
Shiz - ja najbardziej, ale to najbardziej! lubię uszka z grzybami z barszczem i pierogi z kapustą i grzybami!!! MOja mama bije wszystkich na głowę i mamy taką zasadę, że jemy to tylko w święta, więc tym bardziej jest to dla mnie rarytas. I jak tu w tej sytuacji nie zapchac się nimi, skoro są tylko raz w roku :
Ewa - no jasne , że wytrzymasz - jesteś twardziel! Ty, Bike i Aniffka jesteście wzorem, jeżeli chodzi o abstynencję słodyczową! Ja też się staram, ale czasem coś skubnę zakazanego... jestem tylko człowiekiem , cóż...
A teraz mnie zabijecie - zjadłam wczoraj szarlotkę (całkiem sporą) i do tego gorącą czekoladę, jakiej nigdy nie piłam, a tylko śniłam o niej... gęsta, ciepła - prawdziwa czekolada, a nie jakiaś z proszku. Podam od razu tą kawiarenkę (niech mnie wywalą za reklamę) - Soul Cafe na Placu Solnym we Wrocławiu!!! Najlepsza czekolada!!!! Domowe ciasta!!! Nantosvelta - jeśli tu do mnie zaglądasz, to apeluję - omijaj szerokim łukiem - siedlisko największych grzechów słodyczowych!!!
Dobra - zmykam na wasze wąteczki!
Ciii... chyba słyszę dzwoneczki...? Idą Święta?

Hej Celebriannko ...
ale mi ślinka cieknie, po tych pościkach o żarełku wigilijnym ...
no a kluski z makiem uwielbia mój mutancik, zajada się nimi przez całe święta, bo robimy tego sporo ...
ja nie robię pierogów, tylko takie panierowane naleśniki z nadzieniem pieczarkowo-cebulkowym... po prostu mniam ... u mnie na Wigilii właśnie one mają największe wzięcie, a szkoda bo ja uwielbiam a udaje mi się zdobyć dla siebie tylko jednego ... te potwory zżerają mi wszystko ... ale ja się cieszę, bo to oznaka, że dobrze smakują ...
wiesz, ja też słyszę te dzwoneczki, ciekawe co to może być ...
całuję mocno

Bike - to znaczy - krokiety? Mniam, dobrze, że nie będe u ciebie na wigilię, bo tego jednego też byś nie zjadła... ale i tak dobrze, że niewiele ci zostaje, ja na to samo liczę u siebie Na szczęście w rodzinie same łakomczuchy!
Zmykam do domu! Do jutra!

czesc Celebrianna.
co dzisiaj serwujesz w kawiarnce? znajdzie się co dla chorego Julcyka?
poprosze właśnie taką gorącą czekoladą którą iłaś wczoraj.
dzieki z góry!