-
Hi Anamat, oj nie wyrzucaj sobie tych lodów tak bardzo, jak już Cię tak do nich ciągnie, to spokojnie kupuj jednego! małego i delektuj się znim, tylko pamietaj, aby potem zjeść porządny talerz warzyw, to powinno zrównoważyć nie tylko dietkę, ale i Twoje samopoczucie lodomani.
Na razie lody za mną nie chodzą, ale wręcz pełzają czereśnie i .... serek żółty - kupuję go w plasterkach (dawno pani z warzywniaka na mnie tak nie patrzyła, ale kroi te plasterki, bo jak twierdzi z inną klientką by się nie bawiła, ale widzi, że przez rok porządnie schudłam i widocznie tak ma być).
-
Witajcie kochane :P :P :P
Ja już od 6.15 na nogach, dzieci mi dziaiaj spać nie dały.
Ale za to mam już pranie w pralce i przygotowane liście sałaty na gołąbki i zaraz zabieram sie za farsz do nich. :P
Rano waga pokazała lepiej niż myślałam 97,8 kg może do końca miesiąca uda mi sie dojść do 95kg a później to już będzie z górki :P
Wczorajszy raporcik:
śniadanie
jogurt z musli i otrębami
kawa z mlekiem
II śniadanie
Nie zjadłam ale za to przy obiedzie nadrobiłam
obiad
kalafior
2 jajka sadzone
lód śnieżka
kawa z mlekiem
kolacja
serek wiejski light 3% tł
Uluś dziekuję za pocieszenie wiem, że te lody nie maja dużo kalorii ale strasznie uzależniają i ciągnie mnie do nich niemożliwie
Justynko ja też staram się wpajać Krystiankowi dobre nawyki żywieniowe ale czasmi ręce mi poadają
Belluś obiecywałam sobie, ze bede jadła lody tylko raz w tygodniu a tu masz jak raz zaczęłam to nie mogę skończyć.
Ja jeszcze w tym roku nie jadlam czereśni muszę sobie kupić, serek żółty też lubię ale ostatnio go unikam
No a teraz idę walczyć z gołąbkami :P
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Aniu ile kal jesz dziennie?
Nie widac żebyś przy obiedzie nadrobiła...
Milego dnia i smacznego gołąbka
Ja też je miałam wczoraj i perzdwczoraj
-
Witaj Aniu!!!
A ja planuje robic golabki w piatek.
Cos nas wszytskie na te golabki wzielo.
Co do slodyczy to ja mam to szczescie, ze moj nie wola. Jakos tak w domu nie widzial bo sprytnie przed nim ukrywalam a w Danii nie ma takiego zwyczaju, zeby przychodzic do dziecka ze slodyczami. W ogole z niczym sie nie przychodzi, no chyba, ze na urodziny. Moj Daniel teraz lubuje sie w takich wodnych lodach co to maja malo kalorii, lubi tez zelki
i ciasteczka. Natomiast czekolady prawie nie zna. Jednak byl okres, ze tych ciasteczek bylo za duzo i musialam mu zmniejszyc bo juz mi sie zapalila czerwona lampka. Ostatnio bylismy u lekarza i Daniel byl mierzony i wazony i lekarz powiedzial, ze wszytsko jest ok. Daniel juz od malego wyglada ponad swoj wiek. Nie jest gruby, ale taki nabity jak moj tata to okresla. Widze, ze Twoj Krystianek tak samo. Pewnie, ze lepiej teraz ograniczyc mu slodycze niz pozniej, zeby mial problemy z waga. A teraz jest jeszcze odpowiedni moment bo pozniej to juz sam bedzie decydowal tak jak Justynki brat i bedzie za pozno. A same dobrze wiemy jak dlugo mozemy sie oklamywac, ze wszystko jest ok zanim przejzymy na oczy.
Pozdrowionka Aniu i jestem pelna podziwu dla Twojego spadku wagi. Oj ta Twoja mama to musi tam ostro dietkowac i biegac wokol jezior, zebys jej nie przegonila. Pozdrowionka dla Dorfusi i milego odpoczywania dla niej. Aniu buziaki dla Ciebie i Twoich pociesznych dzieci. Milego dnia!!!
-
Gosiu nie wiem ile jem kalorii bo nie liczę ale chyba koło 1000
Kasiu no mój Krystian jest też nie źle nabity, od małego był taki i po mimo, że biega, jeździ na rowerze to nie umie tego zgubić. :P
Słodycze lubi bardzo aż za bardzo ale ostatnio już nie prosi o coć słodkiego, wydzielam mu codzienna porcje i tyle mu chyba wystarcza :P
A teraz napiszę mój dzisiejszy jadłospis bo już nic nie planuje jeść:
śniadanie
jogurt z musli i otrebami
kawa z mlekiem
IIśniadanie
szklanka mleka
2 łyżki ziaren przenicy dmuchanej
obiad
2 gołąbki
1 big milk
kawa z mlekiem
kolacjaj
jogurt naturalny
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Aniu jak zwykle piekny dietkowy dzien zaliczylas. Gratulacje!!!
-
Hejka
a może te lody to nie tylko cukier i mleko?
Chodzi mi o składniki takiego loda, bo może jest w nich coś co uzależnia?
Może to wydać się głupie, ale wydaje mi się, że to może być przyczyną albo brak Ci Aneczko białka. Stąd lody mleczne.
Dlatego wydaje mi się, że powinnaś do swojego jadłospisu dziennego wpleść produkty białkowe zwierzęce w niedużej acz sycącej porcji.
Ja akurat nie mam problemu lodowego, bo nie jestem fanką tego deseru. Czasem zjem, ale tak towarzysko. A w tym roku jeszcze ani jednego loda nie zaliczyłam.
Zaliczyłam natomiast, jak co roku latem jednego gofra full wypas w Sopocie po morderczym "spacerze" plażą z Jelitkowa
Serdeczności i buziaki dla dzieciaków
-
Aneczko pięknie Ci idzie - mimo lodów 
Zresztą w takie upały wcale się nie ziwie, ze Cię do nich ciągnie 
Buziaki
Ula
-
No to wziełam z Ciebie przykład i też wczoraj zjadłam śnieżkę
-
Dietkowanie ślicznie Ci idzie oby tak dalej
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki