Wątek: Tym razem, już na zawsze!!!

Witam Baetko, chciałam życzyć pogodnego tygodnia, bo musimy przełamać sie w sobie cieszyć się, że Ojciec Święty spełnił swoją misję na ziemi i odszedł do niebios, przecież to one były celem jego pielgrzymki...

A jeżeli chcemy udowodnić mu jak bardzo go kochamy i jak bardzo jest nam bliski to musimy zacząć żyć według prawd głoszonych przez Niego...

Pozdrawiam!

Bikuś jestem z Tobą, pozdrawiam i razem z wszystkimi przeżywam te trudne dni.

A jeżeli chcemy udowodnić mu jak bardzo go kochamy i jak bardzo jest nam bliski to musimy zacząć żyć według prawd głoszonych przez Niego...

Marti mysle tak samo jak TY......
Beatko dzis sie chyba juz nie spotkamy bo wychodze wczesniej do pracy musze kupic pare rzeczy....
Pozdrawiam Ciebie i trzymaj sie Sloneczko....

Hej Beatko..
Witaj po tym smutny, trudny weekendzie..
I ja podpisuję sie pod słowami Martusi.. oby tak się stało, oby Świat stał się LEPSZY..
oby mi udało się LEPIEJ życ.. bardzo bym chciała!
Cieszę się, że dziś w radiu cały czas przypominają słowa z różnych Pielgrzymek.. choć nie jedna łezka się kręci, to jednak Jego słowa sa tak silne i prawdziwe..
Trzymaj sie ciepło.. pozdrawiam Cię gorąco..

Witam Was dziewuszki moje kochane
zaczął się nowy tydzień po tym trudnym weekendzie...
czegokolwiek byśmy nie powiedziały, i tak nie wyrazi to w pełni wszystkich uczuć jakie się kłębią w głowie...
jednak dziś nie mogę się oprzeć wrażeniu i myślom o tym, że Nasz Kochany Ojciec Święty jest już szczęśliwy, jest już tam dokąd dążył już za życia... i to powinno być dla nas pociechą... zgadzam się z Martusią, trzeba teraz żyć tak, żeby patrząc na nas mógł się uśmiechać... uśmiechać tak, jak robił to zawsze patrząc na swoje dzieci...
chcę żeby tak było, dlatego nie będę płakać...
będę się starała żyć lepiej, być lepszą dla ludzi i zdrowo dietkować też...
i uśmiechać się jak zawsze... bo przecież: "Non omnis moria..."
pozdrawiam Was wszystkie bardzo ciepło

Beatko zgadzam się....nic nie jest w stanie wyrazić tego co czujemy teraz......
"Ojcze,choć martwe są Twoje powieki....w sercach Polaków będziesz na wieki!"
Łączę się z Wami w tym wielkim bólu......

"A przecież nie cały umieram. To, co we mnie niezniszczalne trwa! Teraz staję twarzą w twarz z Tym Który Jest"

Jan Paweł II, Tryptyk Rzymski.

Tym zdaniem się pocieszam.
Jest mi smutno, ale wyzbyłam się żalu.
Kurczę, jak się pojawiłam na tym świecie, to On już był Papieżem, myślałam, że tak będzie zawsze...

Ale jako osoba wierząca muszę ufać. I wiem, że u Szefa jest mu świetnie. Na pewno.

Witaj Beatko....
Masz racje musimy lepiej zyc...a to bedzie swiadectwem naszej milosci...
Ja tez juz jestem spokojniejsza ale nieraz tak trudno opanowac lzy...Ale jak patrze jak sie do nas usmiechal..slucham tego co mowil...to moje sreducho sie tez usmiecha..bo czuje ze jest szczesliwy....A z nami bedzie zawsze...
Nasze dzieci pisza wlasnie egzamin....trzymam kciuki...
Mam nadzieje ze moze uda nam sie dzis chwilke porozmawiac...Pozdrawiam Ciebie Sloneczko i przesylam buziaczki....

Beatko pozdrawiam Cie i juz zmykam. Nie mam co pisac bo juz sobie pogadalysmy na GG!! Milutko!!!