hej Beatko, Słonko!
powoli wracam do świata żywych i nadrabiam zaległości!
buuuuuuuuuuziiiiiiiiii!!!!!!!!!
hej Beatko!
jeszcze nie pozdrowilam, bo nie byłam nad Wisełką nasza śliczna...
ale jutro bede chyba to pozdrowie:D
jak minął dzien?
juz weekend...
Witm Was dziewczynki
dziś targają mną tak ambiwalentne uczucia...
jakoś trudno mi dziś pisać o czymś dotyczącym takich przyziemnych spraw jak dieta...
wczoraj wieczorem byłam na imprezce z naszymi przyjaciółmi i właściwie były to Polaków nocne rozmowy... nie potrafiliśmy jakoś mówić o niczym innym...
Dziękuję za wpisiki: Kasience, Uleńce, Madziulkowi, ZabieganejMadzi, Julcysi...
Pozdrawiam bardzo, bardzo gorąco
Witaj droga Bike
Obiecałam dzisiaj Dorfusi, że jak tylko wrócę do domu z działeczki to zaraz do Ciebie napiszę, żeby poinformować Cię o tym, że ma zepsuty komputer i jest z tego powodu baaaardzo nieszczęśliwa. Był już u niej naprawiacz, ale nie udało mu się go zrobić, nie wiadomo więc jak długo ta awaria u niej potrwa.
Prosiła, żeby Cię pozdrowić, uściskać i powiedzieć, że jak tylko jej się uda skorzystać z komputera u którejś z córek to napisze.
Pokój Jego Duszy
Witam Was bardzo ciepło, w tym trudnym dniu...
jedynym pocieszeniem, jest dla mnie to, że moja Mamusia będzie mogła spotkać się teraz z Nim...
nie zapomnę nigdy, jak razem z Mamusią byłyśmy na mszy u nas w Wawce i widziałyśmy Ojca Świętego... to do dziś jest dla mnie wspomnienie, które rozświetla mi mrok tęsknoty...
wciąż powtarzam sobie, że jest im teraz lepiej, tam nie ma chorób, nie ma cierpienia...
są u Ojca...
I jest tam tez moj Tatus z nimi ... A ja przypominam sobie jak razem z Tata widzielismy sie z Nim pod Salwatorem ... spotkanie na wyciagniecie reki ... i jak chodzilismy pod okno na Franciszkanskiej za kazdym razem kiedy Ojciec Swiety u nas byl ... Ide dzis znow pod Kurie ... na Franciszkanska ... tam latwiej to przezyc ...
Witaj Beatko!!!
Ja tez juz jestem dzisiaj spokojniejsza. Ciesze sie, ze On juz nie cierpi, ale w sercu mam ogromny smutek. Dzisiaj jak sie obudzilam to go poczulam, ten smutek i pustke i wrazenie, ze zaczyna sie nowa epoka dla Polski w szczegolnosci. Sa jeszcze lzy, ale bardziej spokoj. Staram sie modlic jak tylko potrafie za Niego i pocieszam tym, ze jest z moja mama, jak rowniez ze swoimi rodzicami i przede wszystkim Ojcem!!!
Jedyne co teraz moge Mu dac to moja modlitwe i starania bycia lepsza!!! Obym miala sile!
Pozdrawiam Cie Beatko i lacze sie z Toba w tych dniach Tak szczegolnych dla nas!!!
Hej Beatko przesyłam Ci pozdrowienia w ten smutny dzionek..
Dziś serca wszystkich nas wypełnia smutek i zaduma.. to takie smutne, że Jan Paweł II odszedł do Nieba.. naszym ludzkim sercem trudno jest to przyjąć i odczuwamy wielką stratę.. choć On przecież jest teraz bardzo szczęśliwy..
Ale my żyć musimy dalej.. żyć wg. tego co nauczał..
I nigdy nie zapomnijmy tego uśmiechu..
Od Motyliska dostałam dziś smska tej treści..
"A PRZECIEŻ NIE CAŁY UMIERAM. TO CO WE MNIE NIEZNISZCZALNE TRWA! TERAZ STAJĘ TWARZĄ Z TYM, KTÓRY JEST!" Jan Paweł II, Tryptyk Rzymski
On jest szczęśliwy.. i my się cieszmy.. choć to takie trudne..
ps. zobaczcie I list do Tesaloniczan, rozdział 4, wersy 13-18..
Trzymaj się cieplutko..
Beatko dziekuje Tobie za dzisiejsza rozmowe...bardzo to wiele dla mnie znaczylo....
Pozdrawiam Ciebie...
Tu zaczełam walkę z kiloskami TU JESTEM NA NOWYM FORUM
NOWY WATEKhttp://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/p...woj-swiat.html
Zakładki