-
Ewuś, tak się cieszę, że masz swojego N. ... maszerujcie, tylko mi się proszę na tym deszczu nie przeziębić ...
i cieszcie się sobą nawzajem, wiem że jest to Wam obojgu bardzo potrzebne... życzę Wam jak najmilszych chwil w ten weekendzik ... buziaczki
Hiphopku, ja miałam akurat odwrotnie kiedyś z tym jedzeniem... ciągle myślałam co ja zaraz zjem, ile tego zjem, a jak zjadłam zawsze(!!!) za dużo, to miałam straszne wyrzuty sumienia... starałam się ciągle stosować jakieś diety i guzik mi z tego wychodziło, bo jak się głodziłam to potem zawsze przychodził napad wilczego głodu... teraz jem to, na co tylko mam ochotę, jeśli mam ochotę na coś słodkiego, to sobie nie odmawiam, tylko jem ale mniej o wiele, niż to było kiedyś... teraz co prawda nie jem słodyczy bo biorę udział w akcji Kaczorynki ... jedzenie przestało być dla mnie problemem, jem to co reszta mojej rodzinki, tylko mniej ... i baaaaaaaardzo dużo ruchu, to jest podstawa ... życzę powodzenia
-
BIKE MA RACJE ODCHUDZANIE NIE POWINNO SIĘ STAĆ OBSESJĄ: NIE MOŻNA CIĄGLE MYŚLEĆ CO KIEDY ILE ITD. JA MAM RÓŻNIE RAZ JEM KILKA POSIŁKÓW RAZ POTRAFIĘ POCHŁONĄĆ WIĘCEJ W KRÓTKIM CZASIE ALE NIE MAM MYŚLI TYPU ZA GODZINĘ MOGĘ ZJEŚĆ TO A ZA DWIE TAMTO A JUTRO TO ZJEM TO BO DZISIAJ JUŻ MI NIE WOLNO......... NIE MOŻNA SIĘ TAK MĘCZYĆ NA DIECIE.......
WIADOMO ŻE WSZYSTKO TRZEBA PLANOWAĆ ALE NIE KOSZTEM WŁASNEGO ZDROWIA PSYCHICZNEGO
-
no masz racje :P
ale poprostu tak sie stalo nie wiem czemu teraz patrze na zegarek i ...
a jak zjem nie o tej h co trza to juz zle sie czuje nie wiem co sie dzieje ...
-
Masz racjęJustynko, ja nie stosuję żadnej konkretnej diety, bo wiem że w moim przypadku skończyłoby się to wielkim jojo i tyle ...
jedyne co robię i co mogłabym polecić Hiphopkowi, to pisanie sobie orientacyjnego planu i potem trzymanie się go w miarę możliwości... ja trzymam się ściśle swoich planów dnia, tyle że godzinki to już same się ustalają ... zasada jest jedna: podwieczorek nigdy nie może być później niż 17:30, no góra 18 ... nie nazywam tego kolacją, bo moja rodzina jada kolacje ok 20-tej, więc ja jadam podwieczorki ...
-
heja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Bike - wczoraj ćwiczonek było ok 25 minut, bo miałam takie zakwasy, że się ruszyć nie mogłam - chyba sie trosze przetrenowałam!!
i żarłam jak dzika świnia, słyszycie - jak dzika świnia - obżarstwo wieczorne powinno być zakazane prawnie kurka kurka - mogę dietkować pięknie cały dzień a tu wieczór kkkkkkuuuuuuu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
macie jakieś rady dla mnie ??
Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.
I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!
-
Autkobuś, jedyne co mogę Ci poradzić, to żebyś wcześniej w ciągu dnia jednak jadła więcej... jedz naprawdę duże śniadanie, II śniadanie, spory obiadek i koniecznie na podwieczorek coś lekkiego, ale jednak... inaczej przy takiej ilości ruchu, jaki uprawiasz nie ma siły, żebyś wieczorem nie miała napadu wilczego głodu... nie możesz przez cały dzień tak mało jeść, bo potem to normalka, że jesz wieczorkiem... trzymam kocie za Ciebie kciuczki, nie daj się temu żarłu ... papapa :*
-
staram się!!! jem rano dużo a wieczotem i tak jest napad i kurde wiem, że źle robię!!
ale jem ( przepraszam nie jem tylko żrem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! )
kurde może przejdzie!!
pozdrawiam BIke!:* Słoneczko moje jaśniejące na nieboskłonie! :*
Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.
I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!
-
hej bike
tak czytam sobie to co piszesz i stwierdzam ze fajna osobka z ciebie musi byc! heh nie wiem tylko jak masz na imie wiec pisze bike! mysle ze skorzystam z niektorychtwoich rad! a co moge powiedziec o sobie to to ze moja waga stoi juz od 2 tygodni w miejscu schudlam juz ponad 20 kg ale jeszcze mialam nadzieje na 10 a tu patrze ze lipka! masz moze jakies wytlumaczenie na to?? a tak wogole ile masz lat??
-
łoooo jeeeeny Autkobuś, to o mnie było, że ja niby słoneczko ... ale mi miło i jakoś skonfundowana jestem
:* Ty jesteś fajne dziewczę, moja Ty sportsmenko jedna:*
wiesz, ja tam wierzę, patrząc na swój własny przykład, że Ty dasz sobie z tym radę i jeszcze będziesz się z tego śmiała w przyszłości... musisz się po prostu na początku pomęczyć, bo to nie jest łatwe... ja sobie powiedziałam: nigdy więcej nikt nie będzie miał ze mnie ubawu, nie będę więcej tłuściochem jadącym na rowerze, za którym ogląda się pół Wawki ... i to pomogło, naprawdę ... pozdrawiam:*
-
hmmmm ile zjadlam dzis ?? okolo 1500 kcal czy to zle?
nie wiem nie znam sie
ale sadze ze lepiej jesc tyle niz 300 albo 3000 :]
wiec sie nie zalamuje moze pojde na rower pozniej nie wiem
zobaczymy wszystko co siedbedzie dzialo
narazie pozrawiam:]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki