Beatko pozdrawiam Cię cieplutko i dziękuję, że o mnie pamiętasz i wpadsz na mój zaniedbany przeze mnie wąteczek. Przesyłam buziaki
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Beatko pozdrawiam Cię cieplutko i dziękuję, że o mnie pamiętasz i wpadsz na mój zaniedbany przeze mnie wąteczek. Przesyłam buziaki
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
CIESZE SIE ,ZE JAK KURECZKA ZBIERASZ SWOJE KURCZACZKI BEDZIESZ TERAZ SPOKOJNIEJSZA I BEDZIESZ MIALA WIECEJ CZASU DLA SIEBIE ZYCZE DUZO,DUZO ZDROWIA CALEJ RODZINCE
Beatuś moja Kochana, wielkie dzięki za piękną Beatkę jaką mi przesłałaś na skrzynkę . Słonko Ty jesteś szczuplutka!!! Ile Ty masz wzrostu??? Wyglądasz rewelacyjnie !!! Naprawdę mówię to szczerze, te ciuszki to na Ciebie wiszą !!! Kochana naprawde superowo, że mogłam ię znowu zobaczyć - dziekuję bardzo i proszę o jeszcze .
Memlania od Tekilki i wszelkie uściski odemnie! Buziaki moja Słodka!!!!!
Witaj Beatko!!!
Dziekuje Ci slicznie za odwiedzinki i wszystkie e-maile. Jestes kochane.
Nie pojawiam sie teraz na watku bo moje mysli zaprzata cos innego, ale mysle o Was bardzo czesto.
Beatko zycze Ci milego, slonecznego dnia!!
Wchodzisz jeszcze czasami na GG? Moze tam sie spotkamy?
Przesylam Ci wielkie buziaki i przytulanki!!!
Pa, pa!
MILEGO DNIA I CZEKAM NA OPTYMISTYCZNE WIESCI
Bikus, ciesze sie, ze z tesciowa coraz lepiej, dziekuje za odpowiedz (kolejny owoc, ktorego musze sprobowac) i zgadzam sie z twierdzeniem, ze pizza zjedzona w super towarzystwie nie tuczy (oczywiscie nie dotyczy to osob, z ktorymi na codzien mieszkamy, bo troche za duzo tych posilkow w super towarzystwie by bylo )
Sciskam i melduje, ze za pare godzin reinstaluje caly system w komputerze, jesli wiec nie bedzie mnie przez jakis czas na forum, to tylko dlatego.
Pozdrawiam serdecznie Beatko, ja jeszcze sie trzymam bez chlebka i tak sie zastanawiam, czy czasem to , ze waga zaczęła spadać nie jest powiązane z brakiem pieczywa, bo dziwnie mi się te dwie okoliczności zbiegły - hmm
Witaj Beatko
Wczoraj sie podłamałam i zjadłam tą bułę A dziś...przemyslałam i znowu spróbuję powalczyć z tym chlebkiem
Za namową Agnimi i Trini...wysłałam swoje fotki do Galerii XXL[/color] Jak sobie tam zerkne na swoją grubaśna fotkę,to zaraz mi sie odechce jeśc
Witajcie dziewuszki
u mnie w Wawce dziś znowu śliczna, słoneczna pogoda, aż chce się wychodzić z domku
właśnie wróciłam i musze powiedzieć, że nawet nie zmarzłam o dziwo
dietkowo jest całkiem przyzwoicie, pieczywa nadal nie jadam
z ćwiczeniami natomiast jestem troszkę na bakier, bo od dwóch dni trzyma mnie jakiś nerwoból i strasznie przeszkadza w ćwiczeniach i tańcach, mam nadzieję że szybko mnie puści... pewnie to wynik stresów jakie ostatnio mnie nie omijały... ale już jest ok, więc i nerwoból powinien sobie pójść
dostałam @, więc czuję się jak jakiś balonik
dziś wieczorem wybieramy się z Miśkiem do pubu, ale wogóle nie mam ochoty na żaden alkohol, więc pewnie będę cały wieczór sączyła herbatki
Joluś... Teściowa już dziś ma być w domu, jesteśmy wszyscy pełni podziwu dla Niej, bo to była naprawdę poważna operacja... co prawda jest wciąż na lekach przeciwbólowych i oczywiście nic nie może robić tą ręką, czeka Ją jeszcze dość długa rehabilitacja, ale jest dzielna i trzyma się świetnie... trzymam kciuki za Twoją dietkę, bułeczka jeśli tylko jedna dziennie, nie powinna Ci zaszkodzić... ale skoro podjęłaś decyzję że nie będziesz jadła pieczywka, to może nawet lepiej... widziałam te motywujące fotki, naprawdę jest ogromna różnica... brawo!!!... buziaki
Sylwuś... dzięki za odwiedzinki i za telefonik... pamiętam o Tobie cały czas, a że ostatnio mało mam czasu, to bywa że wpadam do Ciebie expresowo tylko... dziś też czas mnie goni, bo wychodzimy z Miśkiem na spotkanie z przyjaciółmi z licealnych czasów, zresztą mówiłam Ci chyba o tym jak rozmawiałyśmy... czekam z niecierpliwością na jutro, bo też mi się zapowiada miły dzionek... całuję
Psotuciu... Teściowa niedługo powinna być w domku, więc ja zaraz zmykam z domu zobaczyć jaka jest sytuacja i troszkę tam pomóc... a jutro chłopaki tam pójdą i będą robić za pomoce kuchenne i gosposie... a co u Ciebie kochanie??... pozdrawiam gorąco
Martuś... ale mi strzeliłaś komplementy ... nie umiem ich jakoś przyjmować, ale dziękuję ... ja mam 158cm, więc tylko troszkę większa od krasnala... pocieszam się że moja Synowa jest jeszcze niższa... ale już ustaliłam, że małe jest piękne... buziaki dla Ciebie i Tekilki
Kasieńko... jak się cieszę, że się pojawiłaś kochanie... mam nadzieję, że sprawy które zaprzątają Twoją głowę to nic poważnego, żaden kłopot??... cooo??... bardzo Ci życzyłabym, aby to było coś całkiem przeciwnego do problemów... odezwałam się do Ciebie na gg, ale Cię nie było... nie wiem jak długo jeszcze będę miała neta, bo mamy problemy... ale dopóki będę miała, to będę czekała że się odezwiesz... buziaki
Triskellku... hihihi, no tak, z tą pizzą to masz rację... ja to właśnie miałam na myśli, że raz od wielkiego dzwonu można sobie na nią pozwolić, bo z rodzinką ( choć są nie mniej fajni ) trzeba jeść normalne, zdrowe posiłki... u nas w domu pizzę zamawia się 1-2 razy w roku, więc to chyba nie za dużo... pozdrawiam gorąco
Agniesiu... brawo, gratuluję takiej silnej woli... ja też się nie daję pieczywku i powiem Ci że nie jest aż tak źle, jakoś daję radę... a kiedyś myślałam że to wogóle niemożliwe, nie jeść wogóle kanapeczek... gratuluję spadku wagi, to napewno ma związek z ograniczeniami jakie sobie wprowadziłaś... ja mam @, więc narazie się nie ważę... pozdrawiam cieplutko
Plan dnia:
ś: kawa z mlekiem, otręby jabłkowe z musli owocowym, siemieniem i jogurtem naturalnym ok 350
IIś: plasterek pasztetu drobiowego z ogórkiem kiszonym i ketchupem ok 350
o: kotlet mielony, surówka z kapusty pekińskiej, ogórka kiszonego i cebuli z dodatkiem odrobiny majonezu ok 330
deser: 4 kostki czekolady gorzkiej 110
p: jabłko 70
k: raczej nic, ale wybieramy się ze znajomymi do pubu, więc nie wiem jak to będzie
dużo herbatek
ruch:
marszobiegi
życzę Wam miłego dnia
Witaj
Beatko ja bym mogla jesc pizze codziennie ale wiem ze tak nie moge
dobrze ze juz twoje stresy sie troche unormowaly i dietka idzie jak nalezy .moja idzie rowniez nie zle
dziekuje za zyczenia.ja nie wiem skad ty bierzesz te wszystkie australijskie karteczki
Zakładki