-
Gratulacje Elciu. Pol kilograma, czyli srednia dobowa nadal barrrdzo dobra
A rowerka nie da sie kupic w neidziele? Czy sklep bedzie zamkniety?
-
Elija
widzę ,że duch walki zwyciężył. Sprawdza się zasada, że najlepiej nam robi sukces ,choćby malutki, a Twój przecież do takich nie należy. Też czasem nieoczekiwanie muszę w wolny dzień iść do pracy i to jest naprawdę wkurzające. Tym bardziej, gdy się miało jakieś fajne plany. Ale nie ma rady.
Mam nadzieję, żejutro odtrąbisz następne małe zwycięstwo nad kochanym ciałkiem ,żeby było jeszcze bardziej kochane.
Przesyłam ći delikatny, ledwo słyszalny szum fal, nachodziłam się nad morzem i znowu mnie zaskoczyło,że jest takie piękne.Trochę tego piękna wysyłam również, wkleiłabym obrazek ale nie umiem.
-
Witajcie moje kochane - ostatnio zaniedbuję sie w obowiązkach, ale musicie mi to wybaczyć - wizytowałam rodziców (przy czym byłam wyjątkowo grzeczną i układna córeczką - jak nigdy ) .
Nie miałam okazji zważyc sie wczoraj - ale podaje wynik dzisiejszy /-/ 0,4 kg w dwa dni. Waga obecna 88,8 kg, od poczatku zgubione - 14,6 kg.
I to był moje kochane ostatni dzien czasów kiedy wazyłam się codziennie . Teraz bede to robić tylko w poniedziałki rano. Dlaczego? Wyrzucam dziś popołudniowy koktajl i zastepuję go dużą porcja warzyw + sporo mięska . Do tego przyprawy - w tym sól - także mogę spodziewac sie w najblizszych dniach wzrostu wagi. Nie chcę cierpieć patrząc na to.
Czuje że juz najwyższy czas. Czuję sie niedobiałczona, niedowitaminizowana i co tam jeszcze dalej. W dodatku za dwa tygodnie wyjeżdżam na 5-dniowe szkolenie i do tego czasu musze przyzwyczaić się do w miarę normalnego jedzonka. Pa pa koktajliku . Miły z ciebie gość ale musimy sie rozstac . Powoli wyrabiam sobie koncepcje na dalszą dietę. Może 3-4 tygodnie ścisłej DC po powrocie ze szkolenia? Jakoś ta dieta wydaje mi sie zdrowsza niz to co robiłam do tej pory. Zobaczę.
Moc gorących uścisków na poczatek tego ponuro zapowiajajacego sie /pogoda/ tygodnia
-
Brawo Eluś
dziś zimno i źle.... i jeść się chce
-
Powodzenia w przechodzeniu na normalne papu Na pewno nie bedzie tak zle, jak myslisz, ale... fakt - woda przez sol i inne mzoe Ci sie zatrzymac w organizmie. Podziwiam decyzje o braku codziennego wazenia... Ja juz jestem od tego mocno uzalezniona.
A Twoj sumaryczny spadek wagi jest niesamowity!!!
-
Ja szczęsliwie oduczyłam się od ważenia a wiecie jak to miło zobaczyć po tygodniu taaaaki ubytek np 2 kg.....
-
Ela
pobiłaś już chyba wszystkie rekordy w odchudzaniu na tym forum i chyba na świecie. Gratuluję determinacji i konsekwencji. Do twojego wyniku to ja dojdę pewnie za 2 lata jeśli wogóle.
Ale mimo wszystko to chyba za wcześnie na drugą taką katorgę, trochę sobie odpuść i daj innym szansę podgonienia.
Zyczę miłego szkolenia, taka chuda to będziesz teraz robić za gwiazdę turnusu. Czego ci życzę.
pozdrowinki
-
hejka! To znowu ja! Przechodzilam maly kryzysik nerwowy, dlatego wolalam tutaj nie wchodzic Jakos denerwowalo mnie to, ze kazdy potrafi zrzucic te kg, a ja nie
Ciagle mialam jakies imprezy do tego, ale na razie koniec z nimi. Juz nic sie nie szykuje- nic na czym bylabym zmuszona jesc. Moja ostatania impreza zakonczyla sie takim bolem watroby, ze myslalam, ze sie tam poskladam wrr:/ No, ale od dzisiaj zaczynam wszystko od nowa! Szkoda tylko, ze zmarnowalam te 2 tyg, a moglabym byc juz o te 5 kg lzejsza
No, ale trudno! Teraz musze zrzucic 15 kg do 5 stycznia! Mam nadzieje, ze jest to calkiem mozliwe, prawda? Papatki Trzymajcie sie! Ja juz zawzielam sie i koniec! Musi sie udac !!!
-
uda się
-
Elka, Elka, gdzie jestes? Doczekac sie nie moge relacji, ile jest Ciebie mniej
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki