-
WESOŁYCH ŚWIĄT RACI
AGATA
-
JAK TAM MINĘŁA WIGILIAMAM NADZIEJĘ ZE NIE MASZ ŻADNYCH KULINARNYCH WYRZUTÓW SUMIENIA ŻYCZĘ WSPANIAŁEGO PIERWSZEGO DNIA ŚWIĄT
POZDRAWIAM
-
hej dziewczynki
miałam wirusa na kompie ostatnio więc za bardzo nie mogłam się poudzielać ale mam nadzieję że już jest w miarę ok i mogę ponadrabiać zaległości u was.
co u mnie:
wczoraj, jak to w wigilię, raci nie byłaby sobą gdyby sobie czegokolwiek odmówiła :P tak więc objadłam się niesamowicie, brzuch pełny, aż za bardzo, ale nic to, przetrawiłam, wigilia jest raz w roku :P [w sumie to tak samo raz w roku jak np dzien strażaka, babci i zakochanych.. każda okazja dobra, jeśli się szuka wymówki]
dziś zjadłam jakoś tak na oko 1300 kcal, w skład czego weszło:
6 ciasteczek owsianych [coraz bardziej mi smakują a jak jeszcze pomyślę sobie że nie mają cukru i są zdrowe to achhh ]
2 jabłka
1,5 tekturki
plasterek szynki
3 łyżki sałatki jarzynowej [majonez bleeee]
2 pierogi [ w koncu udalo mi sie zrobic naprawde dobre pierogi, sasa, ależ jestem z siebie dumna :PP jakby nie patrzeć to była DOPIERO trzecia samodzielna próba]
gołąbek
trochę kapusty z grzybami
2 marchewki
niesłodzony kompot z jabłek
jedyne z czego nei jestem zadowolona, to że przez święta tak się rozleniwiłam i prawie w ogóle się nie ruszam chyba że do ruchu zaliczę jakieś marne ćwiczonka rozciągające, mycie naczyń i jakieś tam sprzątanie wczoraj.
hmm, no i szóstki nie robię już drugi dzień ://
aa! i chyba jednak schudłam do 54 kg :]] nadal mam wrażenie że może to być chwilowe więc wolę nie dawać sobie spokoju z dietą. zważę się jutro rano
a jak tam u was święta mijają? mam nadzieję że te wstrętne kalorie nie zaprzątały wam całej uwagi przy wigilijnym stole i że poczułyście tą prawdziwą, niepowtarzalną magię świąt.
-
Cześć raci!!!
NO, to dla mnie jesteś gigantką tylko 1300 ckal dzisiaj. Super.
Mimo że kontrolowałam się, to nie myślałam oczywiście cały czas o kaloriach, nie, nie... Zrobiłam sobie plan wcześniej i po prostu starałam się go trzymać. Powinnam byś zadowolona chociaż pochłonęłam ok. 2200 ckal, ale biorąc pod uwagę że przez ok. 5 godzin biesiadowałam przy stole świąteczno-urodzinowtym to nie jest źle. Ale jutro obiecuję że będę już grzeczna, aha... co do szóstki, to ja też już drugi dzień nie robię A co tam, nadrobimy prawda?
Pozdrawiam
Ewelina
-
JA TEZ NIE BYŁABYM SOBA GDYBYM SOBIE CZEGOŚ ODMOWIŁA ALE TEŻ NIE BYŁABYM SOBĄ GDYBYM PO TAKIM JEDZENIU NIE WZIĘŁA SIĘ DO ĆWICZEŃ BIE WIEM TAK JAKOŚ MAM ŻE JAK SIĘ TAK NAJEM TO MNIE ROZSADZA ENERGIA I MAM TAKĄ OCHOTĘ ĆWICZYĆ ŻE SZOK WIEM DZIWNE WIGILIA I ŚWIĘTA TO TAKA SPECJALNA WYMÓWKA WIĘC JĄ UZNAJEMY ALE DZIEŃ STRAŻAKA ODPADA U MNIE KALORIIE SĄ MAŁO ISTITNE WŁAŚCIWIE WOGÓLE ALE MAGII I TAK U MNIE NIE BYŁO ............. NIE MA CUDÓW.........
-
czesc raci
wiesz co jak ty tyle jesz na swieta to.....ja jem za piec osob hehe
co ty raci jest luzik i wzale sie nie dziwie ze schudlas to kilo
wiem ze to czas Swietowania radosci milosci .,.....ale nie potrafie nie myslec o kaloriach....szkoda bo to w sumie meczy szczegolnie w takie dni
ale pospiewalam sobie dzis koledy z siostra atmosferka musi byc
pozdrawiam i :*****
-
brawo raci...
wiec teraz przylaczasz sie do Justyny?
powodzenia na utrzymywaniu wagi!!!
pozdrawiam
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
STRASZNIE BYM SIĘ CIESZYŁA GDYBY W KOŃCU KTOŚ SIĘ DO MNIE PRZYŁĄCZYŁ JS TEZ KALORII WCZORAJ NIE LICZYŁAM MÓJ ŻOŁĄDEK I TAK SZYBKO DAŁ ZNAĆ ŻE SIĘ NAJADŁ POZDRAWIAM
-
wczoraj akurat kiedy dodawałam posta siadł mi net :/ więc wkleję go teraz, a co
"dziś to mi się już nawet myśleć nie chce o kaloriach, zresztą kto może zgadnąć ile ma taki przykładowy barszcz z uszkami? )
nie jest źle, byłam u babci i siostry, potem na spacerze z dwuletnim siostrzeńcem, oglądalismy szopki [mały walił po głowach aniołki ] i ogólnie było miło
czasem [często] myślę o tym, że to niedobrze, jak z człowieka taki samotnik [patrz->raci]. nic nie zrobię z tym, że czasem wolę pobyć sama niż z ludźmi. lubię samotność a jednocześnie lubię towarzystwo. aaaa zresztą, nie umiem powiedzieć o co mi chodzi, bo sama nie wiem
czasem chciałałabym więcej czasu spędzac z rodziną, bo jest dla mnie ważna, a jakoś nie potrafię. niby ciągle jestem w biegu, ciągle nie mam czasu, a ten czas przecież by się i znalazł, gdybym tylko bardziej się postarała.
ok, dosyć zrzędzenia
co dziś zjadłam:
ciastko owsiane [końcówki serii ;P]
kawałek wafla z kokosem
gołąbek
barszcz z duuużą ilością uszek
4 pierniczki domowej roboty [2 bez cukru ]
kawałek torta [specjalność babci ]
kawałek sernika
kostka czekolady
hmmm i to chyba tyle
czekam już teraz tylko aż mi te wszystkie pyszności poznikają z lodówki, bo inaczej nie wrócę do diety, dziś waga pokazywała niepełne, ale nadal 55 kg, w sumie po świętach trudno się dziwić
nic to, nadrobię :] "
a dziś z samego rańca wskakuję na wagę i co widzę? magiczne 54 jeszcze nie zmieniam tickera, to chyba jakiś nieokreślony lęk, ale teraz, kiedy już [teoretycznie, bo jedzonka troche jeszcze jest ;P] po świętach, może być już tylko lepiej )
nadrabiam brak ruchu w ostatnich dniach, szóstkę już zrobiłam, przed południem mam w planach jechać do miasta i wracać na nogach [cóż, na wychodzenie pod górkę silnej woli mi już zabrakło ], potem jeszcze poćwiczyć.
hiehie, Justyś, bądź gotowa, już zaraz, chwileczkę, minutkę i dołączam do Ciebie
idę na śniadanko
-
Naprawdę nieźle się trzymasz. I jak po świętach ważysz 54 kg to co dopiero będzie później Waga poleci jak z płatka. Szkoda, ze ja nie wiem ile waże, ale coś mi się wydaje, ze mniej więcej tyle co ty. Mam do Ciebie prośbę. Mogłabyś podac swoje aktualne wymiary Bardzo proszę. Sorki, że jestem taka wścibska, ale ciekawość mnie zżera. Muszę porównać, bo gdyby okazało się, że mam podobne do ciebie to bardzo bym się ucieszyła. Przecież ty taka chudziutka jestes Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki