Cześć kochane!!!

justynko - skąd ty masz takie fajne zdjątka? a który dzień szóstki robisz?

zabiegana - dzięki za tego twarzdiela! cieszę się że ci smakuje mój patent; muszę ci powiedzieć że tak sie przyzwycziłam do nich, że codziennie rano porcja obowiązkowa i też ogromnie je lubię; poza tym maja inną zaletę, są tanie i cholernie wydajne - nie muszę ciągle latać do sklepu

raci - ty to już daleko z tą szóstką zaszłaś; ja dzisiaj robie dzień dwunasty i jedyne co mnie boli to pod koniec trzeciej serii trochę ostatnia fałdka na brzuszku; zyczę ci smacznego, mam nadzieje że będzie ci smakować równie dobrze jak mi

A co jadłam dziesiaj?

ŚNIADANKO: no przecież obowiązkowo mleczko (tym razem 0,5%) z płatkami owsianymi otrębami i musli z miodem; chlebek chrupki 2 szt. z dżemem;

OBIADEK: uparowany dorsz (ok. 100g) z przyprawami mniam... z sałatką (kapusta pekińska, marchew, cebula na oliwie z oliwek); 250g jogurtu truskawkowego jogobelli na deser;

KOLACYJKA: niestety dzisiaj baaardzo skromnie bo tylko 1/2 jabłka; musze wyciągnąć ok. 230 ckal na małe jasne pełne , no nie moge odmówić koleżance no; cos czuję że jak wypiję to piwo to się urznę, bo będę głodna, chyba że przed zjedzeniem jabłka nafaszeruję się jeszcze błonnikiem

Dzisiaj lecę znowu na zkupy, muszę wreszcie kupić prezent mamie. Tacie kupiłam czapkę, przypomniało mi się, że nie ma. Ta jest fajna, no mnie się podoba i myslę że jemu też będzie. No mamie to kozie mleko chcę kupić, jak okaże się że już nie ma to się wścieknę

Pozdrawiam was serdecznie, dzisiaj wreszcie jakiś śnieżek pojawił się, fajnie

Ewelina