Witam was kochane grubasiatka ( )

raci - wiesz, nie jest problemem zrobic sobie w wigilie dietke, jeśli przed tobą perspektywa jedzenia kupnego (w wiekszości) Gdybym w ten magiczny wieczór była z własnymi rodzicami, to miałaby nielada problem. Po prostu trudnobyłoby odmówić mamie tych upichconych przysmaków. Tak więc nie ma tego złego...; dzisiaj czyściłam lodówkę ale dosłownie wię niczego nie osbskubałam

Ehh, jak ten czas leci. Dzisiaj jestem ostatni dzień w pracy, jutro wolne. Potem tylko przychodzę w poniedziałek i mam urlop sezonowy. Wrócę dopiero za ok. 1 i 1/2 miesiąca. Dlatego postanowiłam wyjechać do rodzicó. Zadbać o siebie, swoją duszę i ciało. Planuję spotkać się z wieloma dawno niewidzianymi koleżankami, zająć sie swoim zdrowiem bo coś wymaga, poczytać w spokoju pouczyć się angielskiego (może uda mi się wyjaechać na jakiś krótki kurs językowy np. do Anglii), no i oczywiście przemysleć swoje nieudane małżeństwo, odpowiedzieć na pytanie czy aby na pewno chcę aby trwało. Tak więc pierwszy miesiąc 2005 to będzie przede wszystkim ROZLICZENIE roku ubiegłego. Jeden problem: nie będę miała dostępu do internetu i nie wiem jak wytrzymam

No, ale co do dzisiejszego dnia:

ŚNIADANKO: mleczko, otręby, musli, miód; tekturka z żółtym serem gouda;

OBIADEK: warzywa na patelnie ok. 350 g, na jednej Ł. oliwy;

PRZEKĄSKA: 165g jogurtu owocowego TOLA

KOLACYJKA: 3 wafle ryżowe, 2 jajka, 1/2 pomidora

RAZEM: ok. 980 ckal

Ostatnio nie mam warunków by coś smacznego ugotować, więc głównie bazuję na gotowcach i jedzeniu suchym. Trudno Może kiedy wrócę do domu to jeszcze ugotuje jakąś zupę? Chyba tak będę miała na dwa dni i nie bedę kręcić się teściowej, a coś gorącego dla żołądka będzie.

Ciekawa jestem co u was słychać. Pozdrawiam

Ewelina