Wątek: Zielono mi czyli... to co mi w duszy gra ;)

Martusia jeśli możesz podaj mi nazwę tego sklepu internetowego. Wiesz ja trochę boję się przyjmowania takich specyfików bo nigdy nie wiadomo co do za chemia...jestem sceptycznie nastawiona...ale słyszałam też że te spalacze pomagają gdy się ćwiczy...[/b]

[color=green]Aniu spuplementy diety nie sa szkodliwe, no chyba, że pochodza z tybetu i są niewiadomego pochodzenia . ale te sprzedawane w sklepach muszą mieć atesty. Ten który ja mam ma naturalne substancje spalające tłuszcz, jak np. l-karnity , no i różne witaminy, ale to juz sama musisz się przekonać, ja nie namawiam , uważam , że to decyzja kazdego indywidualnie. Nie ma sensu brac tego typu środków jeżeli nie trzyma się diety i nie ćwiczy się - przy tym jest absolutny zakaz słodyczy! A tak trzymajac i wspomagając spalaczem, efekty porafią byc bardzo zaskakujące ..

Już podaję adres.. [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] ... nawet jak nie chcesz kupic a jestes zaiteresowana info na ten temat ot warto popytac tego gościa, bo jest prawdziwą kopalnią wiedzy na te tematy .

Buzka! [/color

hej Martuś
Cieszę sie żę lepiej sie czujesz ja też już mam dosyć upałów..
Widzę ,że ostro sie wziełaś za ćwiczonka...ja też muszę zacząć bo bez tego ciężko bedzie mi sie pozbyć tych ostatnich kilosów
Mam cel... niedługo jest rocznica ,pewnie sie domyślasz jaka chciałabym być szczuplejsza chociaż o 2 kilo...i żeby ktoś to zauważył
Zajrzyj na pocztę bo coś Ci wysłałam...
Od dziś chce wreszcie sie przyłożyć do SB...bo ostatnio nie wyszło
Na spotkanku jadłam owoce..no i winko było....
Muszę sie zmobilizowac..teraz jest łatwiej bo w taki skwar to jeść mi sie nie chce...
Trzymaj kciukasy za 1 dzień Sb...
Buziaczki

Hej Martuś, to miłość tak Was onieśmieliła Życzę Wam wszystkiego naj, naj... !!!
Bardzo mi sie podoba to ze zaczelas znów ćwiczyć, supwerasto

Wszystkiego najlepszego z okazji trzeciej Rocznicy..............Oby zawsze miłość i radość gościła w Waszysch sercach....................

no prosze to Ty tutaj widze ,ze sobie dopomagasz jakimis spalaczami hmm ja mysle ze to calkiem fajny pomysl ,ale nie korzystam bo szkoda mi na to pieniedzy tak szczerze.. Hhihi bralam kiedys l-karnitynke ale zawalilam sprawe bo wtedy niebylam na diecie i cwiczylam srednio na jeza ,czyli malo dlatego efekty mizerne ,teraz gdybym ja przyjmowala napewno mialabym znaczniejsze efekty

buziaczki :*

Martusia dziękuję bardzo za info...skoczę do tego sklepu a w razie czego popytam tego gościa...
Myslę, że zaopatrzę się w jakiś specyfik dopiero we wrzesniu bo wtedy znów chce regularnie ćwiczyć...

Dobranoc.

Hej Martusia

21 lipca tu u Ciebie pisałam ze będę u Asi w ten nadchodzacy weekend.. cofnij się kilka stron..
teraz to juz pewne, będę i byłoby super gdybym i Ciebie mogła poznać.............

Martusia dziś tak szybko zalgądam, bo juz powinnam oddać kompa w ręce W.. dlatego mówię dobranoc i jak dam radę zajrzę rano buziaczki

hej
osobiście podchodzę sceptycznie do spalaczy tłuzczu, bo do tej pory nic mi nie spaliły
czytałam Twoją historię i jest taka niby zwykła a jaka przez to piękna
życzę wszystkiego najlepszego

Moc buziaków przesyłam

Pieskowa Skała - romantyntyczne wspomnienia macie