Witam!
Wczoraj spędziłam cudne popołudnie. Byłam z moim Miśkiem nad zalewem
, ale sobie fajnie popływałam
. W prawdzie jak założyłam dwuczęściowe bikini trochę zepsułam sobie humor
, bo w ubraniu jeszcze może nie wyglądam tak źle, ale bikini niestety odkrywa wszystko ... ehhh no nic stwierdziłam, że nie bedę się stresować , bo tylko popsuję sobie zabawę. Zalew nad którym byliśmy jest świetny, jest bardzo płyciutko, także spokojnie ktoś taki jak ja czyli ledwie pływajacy
, moze sobie pomachać w wodzie
. Jak wszystko dobrze pójdzie to dzisiaj prosto po pracy też pojedziemy
.
A to już spowiedź...
WTOREK 25.07.2006
5:003 łyżki płatek owsianych + 2 łyżki otrąb pszennych + 1 łyżka rodzynek
+ ok. 100ml jogurtu naturalnego
9:00sok pomidorowy
12:003 wafle ryżowe
15:001,5 talerza zupy jarzynowej zabielanej
20:00150 ml jogurtu naturalnego + garść czerwonych porzeczek + łyżka soku porzeczkowego
Woda ok. 2 l
RUCH: ok. 1 godz. plywania (bardziej ponad godzine)
No chyba nieźle to wyszło... Aha mam jeszcze jedno postanowienie... nie będę ważyć się codziennie!! Bo mimo ze zawsze wiedziałam, że to nie ma sensu, to i tak to robiłam. a po co się stresować , że przytyłam 0,5 kg albo co gorsza popadać w samozachwyt z powodu ubytku 0,5 kg. Teraz dopuki nie oczuję, że sporo ubyło, nie staje na wagę!
ANIU MALUSZKU zastanawiasz się nad kupnem spalacza? Pewnie zacznij go brać wtedy kiedy bedziesz regularnie ćwiczyc, bo inaczej to tylko strata pieniędzy. Gość jest naprawdę OK, ustala nawet dawnowanie , które często na opakowaniu jest przesadzone... Jakby co to ja też służe radą
. Aaaa i przetestuję teraz ten mój
.Pozdrawiam Cię cieplutko
!
STELLUNIU postanowiłam sobi ćwiczyć regularnie, bo ja nawet jak nie jem wiele to stoję w miejscu... może ćwiczenia ruszą moją wagę. A Tobie kochanie propnuję częste wizyty na basenie, to dobre nei tylko na sylwetkę, ale i na Twoj kręgosłup
. Życzę osiągnięcia celu czyli zrzutu tych dwóch kilosków
.
SB o tej porze roku jest niezwykle trudne... tyle teraz pyszności z owocków... ale w końcu musimy uzupełniać witaminki, więc czy warto teraz SB?... chociaz obawiam się, że na przyszły tydzień też będę starała się przejść na SB, bo na tej dietce jedynie szybko wygladza się mój brzuchol, a będę potrzebowała płaskiego, no moze płaściejszego, bo do płaskiego jeszcze dłuuuuga droga
.
A trzymam kciukasy za spadek 2 kg w dół!
GOSIU też tak myśle, że jakieś takie wyczucie, że to TA osoba, ta druga połóweczka spowodowała, że byliśmy tacy. A z cwiczeń to jak myslisz godzinka pływania nad zalewem to chyba też zaliczyć mozna do sportu
. Też się cieszę ze wróciłam do ćwiczeń
! Buziole!
ASIEŃKO dziękuję, dziękuję dziękuję! Mam nadzieje, że tak bedzie zawsze
. Wiele razem przeszlismy i to umocnilo nasze uczucie
! Tobie również wszystkiego naj na każdy dzień
!
BOKSERKU pewnie bym teraz nie kupiła, ale miaam już w domu. Sama kiedys brałam l-karnityne i nie pomogla, ale nie cwiczyłam regularnie, innym razem jak ćwiczyłam efekty były ok. Teraz stwierdziłam, że skoro mam to wezmę, a może to i bardziej zmobilizuje mnie do częstego ćwiczenia i nie jedzenia słodyczy
. Pozdrawiam
!
ANIU kochana jej, a do kiedy będziesz u Asi .. .bo w ten weekend to ja akurat nie bardzo mogę... wierz mi bardzo bardzo chciałabym Cię poznać , ale chyba nie dam rady
![]()
... Nie bedzie mnie w tych okolicach
... Jejj jaka szkoda... Aniu sciskam!
MATRIX dziękuję za życzenia. A co do spalaczy to sa takie, które naprawdę działają.. wymagają one jednak ruchu i diety, pała one przede wszystkim tą podskórną wartwę tłuszczu, która w normalny posów jest baaardzo ciężka do spalenia. Są uzywane przez kulturystów i fitneski miedzy innymi do uzyskania pieknej rzeźby
. Niestety nie wlno przy nich absolutnie słodyczy i trzeba ćwiczyć... zresztą przetestuję to Wam powiem
. Buziaki!!!
USIA buziaki!!!!!!! Wielkie... tak romantycznie było
...
Zakładki