Wątek: Odchudzanie dłuższe niż dni kilka...

No Aniu...porzadnie razem nagrzeszylysmy...i wcale mnie to nie cieszy...ale coz...jutro masz wazonko mowisz?? To moze i ja stane na wage? Nooo...to bedzie calkiem fajny pomysl Ok! Ja tez sie jutro waze. Ale wiesz co Ci powiem...zazdroszcze Ci tego ciasta...Ja dzisiaj bylam na zakupach i dookola mnie ludzie jedli torty zapiekanki pizze i serniki...a ja za sernik dam sie pokroic...ale coz...chce byc szczuopla! Aniu...milej niedzielki Ci zycze buziaki MUA

Czesc Aniu... twoje grzeszki są niczym wobec tego, jakie były moje wczorajsze...
Rano weszlam na wagę i pokazała 64,2 kg (czyli bardzo dobrze)... Nic nie jadła przez cały dzień (nie licząc kalorii dostarczonych w połowie szklanki soczku porzeczkowego) ... świaomie się przegłodziłam przed weselem... a w nocy:
dwa kawałki ryby faszerowanej z sosem śmietanowo-chrzanowym.. pychota
cielęcina zw sosie rodzynkowym i buraczki zasmażane
bulionówka zupki na wędzonce (nigdy jeszcze nie jadłam czegoś takiego)
pół salterki forszmaku
kawałeczek wieprzowiny w sosie kminkowym (malutko) plus 4 kluski śląskie
surówka z marchewki
łyżka sałatki
3 mini paluchy
pasztecik
barszczyk czerwony
grono winogron
mnóstwo soków
kilka drinków ... sporo wina... szampan...
Ale bardzo jestem zadowolona z tego, ile zjadłam słodkości:
po widelczyku z dwóch ciast z kremem i trzy kąski tortu weselnego z talerzyka mojego słoneczka...
I uważam to, za swój osobisty sukces.... a waga pokazała po powrocie (tzn. kiedy się juz wyspałam) 65,2 kg (o kilogram więcej), ale jeśli dietkowanie miałoby być mordęgą i odmawianiem sobie wszystkiego, to nie byłoby warto się tak męczyć...
A wesele było sudowne... Muzyka tak różna, że naprawdę można było się wyszaleć (nawet szanty się pojawiły). Poza tym to jedyne wesele, na którym goście w kółeczku palili fajkę wodną (Młodzi dostali ja na prezent.. tytoń jabłkowy pięknie pachnie. Nie znoszę zapachu dymu papierosowego, zaraz drapie mnie w gardle a wczoraj nawet sobie zapaliłm i było to całkiem przyjemne zapach jak z kadzideł).
Wyszalałm się na parkiecie (az mi się suknia podarła) spędziłam 18h na obcasach... i żyję
zważymy się jutro a dziś mam dzień troszkę oczyszczający. Dotychczas jedynie serek wiejski light... może później zafunduję sobie jeszcze mus jabłkowy.
pozdrawiam dziewczątka i całuję serdecznie

Witam niedzielnie


Aneczko podziwiam Twoje dietkowanie i ćwiczysz tyle muszę wziąść z Ciebie przykład W poniedziałek wracam na plażę po krótkiej przerwie i będę Wam towarzyszyć przez najbliższę 2 tygodnie
Całuski
***
Grażyna

Witajcie już poniedziałkowo hehe.. bo własnie wybija północ..

wpadam expresowo z PODSUMOWANIEM 7 dnia SB, niestety nie było plażowo zbytnio, bo poszłam sobie do kawiarenki na ciacho.. a raczej do Teściów i Rodziców... no ale od czego sa poniedziałki.. od tego, by robić nowe postanowienia! zjadłam co zjadłam, było pyszne.. ale jutro już plazuję dzielnie!
9.00 - chudy twaróg 200 g z jog. nat. 100 g
12.00 - kawałeczek ciasta Teściowej + trochę orzeszków
13.30 - kotlet z piersi kurczaka + 2 ziemniaki + fasolka szparagowa + buraczki
15.30 - kawałek ciasta Mamusinego + kawa z mlekiem
35 minut aerobik
14 dzień 6W
basen - 30 długości (750 m) + 15 minut biczów wodnych

ciasto... nic.. od pierwszego nie mogłam się wykręcic.. co za presja.. drugi na zasadzie "a jak juz zjadłam jeden...".. no nic, traktuję to jako odstępstwo niedzielne.. ale teraz śliczne dietkowanko ma być! bo jak nie...
ćiwczyłam, fajnie się czuję po takim ruchu, aerobik, brzuszki, basen i masaż..
************************************************** **********

Ewelinko - Słonko nie ma czego zazdrościć.. to ja zazdroszczę Ci ładnego dietkowania a nie tak jak ja.. buu... do jutra Słonko dostałaś fotki? buziaczki

Maju-Beem - cieszę się, ze tak się wybawiłaś na weselu buziaczki i dobrej nocki Słonko a jutro miłego ważonka! oby waga była przyjazna!

Grazynko - no dietkowanie dziś było niedietkowaniem.. ale ćwiczenia były jutro koniecznie plazujemy Słnko cieszę się, ze razem rozkładamy leżaczek buziaczki

DOBREJ NOCY SŁONKA SMIGAM DO WYRKA..
JUTRO RANO CHWILA PRAWDA.. NO ZOBACZYMY..

22/63 - 8 dzień SB

Witajcie Słonka

wpadam expresowo zmienic tickerka waga pokazała dziś - 1 kg czyli 77,7 kg.. cieszę się bardzo, choć teraz mogę zdradzić, ze w sobotę pokazywała 77,1 kg.. no nic.. i tak jestem bardzo zadowolona, bo tu i ówdzie straciłam centymetr..

Dziś juz ładnie plażowanko.. bo sa I efekty.. mimo, ze to moje dietkowanie na SB jest jednak z odstępstwami.. (paluszki, za dużo orzeszków, wczorajsze ciasto, kukurydza i marchewka).
Myśle, ze sporo też dały ćwiczenia.. w tym tygodniu byłam 2 razy na basenie, 6 razy ćwiczyłam z kasetą (min. 25 minut) i co dzień robiłam szóstkę W...
Jestem zadowolona..

zmykam szykować się do pracy buziaczki, miłego dnia

GRATULACJE

Aniu!!!Gratulacje Rewelacyjnie ... Znowu mniej Mi sie jednak dzisiaj nie uda stanac na wage ale opokombinuje...Jednak te orzeszki nie byly takie zle
No i jest pieknie
Milego dnia :*:*:*

Zamieszczone przez smutnaksiezniczka

Aniu!!!Gratulacje Rewelacyjnie ... Znowu mniej

super

Ważonko upłynęło pozytywnie... 64,6 kg.. jeszce trochę i będzie w ogole super... a tickerek czeka aż przekroczę magiczne 64 kg...
Wczoraj spotkało mnie coś szalenie iłego, otóż wpadła koleżanka, która ostatnio widZiała mnie jakieś 3 miesiące temu:
"Ojejku, co ci się stało" (w tym momrencie zabrzmiało to, jakby na mojej twarzy zobaczyła ślady po oponach samochodowych)
a ja spokojnie "Schudłam"
"ale jak?"
A potem w trakcie rozmowy jeszcze kilka razy było "ale okrutnie schudłaś" (to jej przymiotnik na bardzo_ale_to_bardzo i tak np. "okrutnie dziś zimno", "okrutnie dużo alkoholu wypiła na imprezie") pojawiło sie nawet stwierdzenie, że nawet buzia mi schudła...
Miłe... a to dopiero 7 kilosków (w gruncie rzeczy to już prawie 10, bo poprzednia waga zaniżała o 2 kg... a do 64 już niewiele mi zostalo)....
Wczoraj, po weselu dietkowałam grzecznie:
-serek wiejski light
-2 tekturki zserkiem topionym light
-kilka łyków karotki

i jedziemy dalej...

Apropos: dostałaś Aniu moje zdjątka?

Ajaczko - dzielna agentko SB dziękuję i jeszcze raz gratuluję miłego dnia

Ewelinko - dzięki! e tam grzeszki.. Twoje to jak nie grzeszki.. ale jest dobrze.. bo czujemy się lżejsze i mamy troszkę mniejsze brzuszki buziaczki

Efciu - dzięki, buziaczki

Maju-Beem - super cieszę się razem z Tobą
a zdjęcia dostałam, zapomniałam podziękować laseczka jesteś a zmiany widać bardzo miłego dnia Słonko!

A my właśnie jesteśmy po składaniu życzeń imieninowych zonie prezesa... będzie ciacho.. i jak znam zycie pyszne i dużo..
No nic.. W. się ucieszy..

Buziaczki