Witaj Anikasku
Jeszcze raz dziękuję za spotkanko.Za to że poświęciłyście swój czas na poznanie kogoś takiego cichego jak ja Cieszę się ogromnie . Jesteś taka miła i taka ciepła
Pozdrowienia Aniu
No i gratuluję wagi.Ale mi uciekłaś
Witaj Anikasku
Jeszcze raz dziękuję za spotkanko.Za to że poświęciłyście swój czas na poznanie kogoś takiego cichego jak ja Cieszę się ogromnie . Jesteś taka miła i taka ciepła
Pozdrowienia Aniu
No i gratuluję wagi.Ale mi uciekłaś
Największe przeszkody to własne nastawienie.
2/40
Witajcie
zacznę od wczoraj.. jestem z siebie zadowolona ze tak nieskromnie powiem.. jedynie ćwiczeń jako takich nie było, bo ciągle nie mam czasu.. w sumie wieczorem miałam przyjść od rodziców wczesniej i poćwiczyć przed W. przyjsciem z pracy, ale zaszłam do kolezanki na chwilkę bo miałam coś odebrac od niej i zostałam na dłużej, bo cos jej się tam knoci w związku i własnie jak byłam w górach oddała narzeczonemu pierścionek.... slub na kwiecień zaplanowany, sala, orkiestra wszystko zaklepane...... w wielkim szoku byłam, bo nigdy bym się nie spodziewała takiej syt.. mam nadzieję, ze sobie poukładają to wszystko....... z drugiej strony jak mają wątpliwości, lepiej je rozwiać przed ślubem....... ech... trochę mnie to zasmuciło...
no i przez to nie poćwiczyłam już.. no w sumie nie przez to..
wczoraj:
jogurt naturalny 200g z kakaem - 190 kcal
kawa z mlekiem - 50 kcal
jabłko - 50 kcal
serek 140g activia - 210 kcal
arbuz - w sumie ok 350 kcal
warzywa na patelnię - 250 kcal
2 gruszki - 100 kcal
1200 kcal
sporo chodzenia... ze tak to podciągnę pod ruch..
A teraz hit dnia aż nie mogę się powtrzymać by tego nie napisać - waga pokazała 80,4 kg normalnie nie mogę w to uwierzyć, ze tak blisko jestem siódemki.. aż załuję, ze taki imprezowy weekend mnie czeka..... ale moze są szanse, ze w sobotę zobaczę siódemkę............... bardzo bym chciała zrobić sobie taki prezent hehe...
Jednak przez ten ruch w górach trochę schudłam.. czuję się już szczuplej trochę niż np. miesiąc temu.. ale się cieszę.... wczoraj ubrałam spodnie, w których juz chodzić nie mogłam.. obym tylko tego nie zaprzepaściła!!!
****************************************
Gosiu-Forma - dzieki buziaczki i czwartkowe pozdrowionka śle!
Uleńko - o zgrabność będziemy się spierać dalej... ale dzieki.. w pracy było w miarę spokojnie, choć jestem tak zawalona pracą, ze nie wiem jak się wygrzebię... no ale na razie nie panikuję.. buziaczki Uluś miłego dnia!
Korni - ja w Beskidach nigdy nie byłam.. jak się lata temu zakochałam w Tatrach tak tylko tam jeździmy w sumie to teraz byśmy chcieli pochodzić po Słowackich..... ale to kiedyś tam.. Korni pozdrawiam Cię gorąco buziaczki
Zosiu - dzieki.. pozdrawiam i zyczę Ci miłego dnia i spokoju w pracy... buziaczki
Asiu - tak jestem w akcji i ufam, ze tym razem się nie poddam... zresztą jestem w końcu blisko 7, mam ją w zasięgu ręki (dziś byłam w wielkim szoku jak weszłam na wagę!!) i nie mogę tego zaprzepaścić.. tak więc trzymaj kciuki!
Asiu a dostawcę to Wy szybko zmieniajcie .. brakuje mi tych naszych spotkań na forum w tym samym czasie jak kiedyś gdy pracowałam w starej pracy.. to choć czasem wieczorkiem byśmy się "widziały"..
Asiu dzieki za smska wczoraj, trzymam kciuki by nowa praca K. była fajna i spełniła Wasze oczekiwania a tymczasem muszę sama zacząć znów się rozglądac za czymś, bo w mojej obecnej to ja za długo nie wytrzymam hehe.. buziaczki Asiu! miłego dnia
Dagmarko - adres jak najbardziej dobry obiecuję być dla tej siódemki troskliwa, dobra i kochana... tak więc podaruj mi ją jak najszybciej! buziaczki pozdrawiam Cię goraco
Martuś - Słonko własnie wyobraziłam sobie windę na Giewont hehe.. wiesz, ja sądzę, ze weszłabyś.. kazdy by wszedł.. tak samo mówiła Motylisek, a w sumie jak weszła to stwierdziła, ze wyobrazała sobie ze będzie gorzej... (prawda Aguś?) tak więc zachęcam, zachęcam bardzo do wędrówek górskich
a na razie zyczę cudownego urlopu w Chorwacji! pozdrawiam Cie goraco buziaczki
Jolu - dziekuję Kochana, ja cały czas trzymam kciuki za Twoje zdrówko... cieszę się, ze juz jestem w domku... przepraszam, ze nie zagladnełam do Ciebie jeszcze, ale ciągle czasu brak... ale ponadrabiam to przy najblizszej dłuzszej chwili wolnej.. Jolu buziaczki i moze do zobaczenia kiedyś na górskim szlaku... miłego dnia
Agusia - kciuki trzymam i o 10 i o 14 juz od teraz oby Ci się udało.... naprawdę bardzo Ci tego zyczymy oboje z W.
W. nie pojechał na grzyby, ale do....... Poznania! pojechał wariat na Tour de Pologne... dziś jest tam meta.. a Tatko mój jest chory po niedzielnym grzybobraniu.. zmoczył go deszcz 2 razy i niezle przeziębienie wyszło.. ale juz jest trochę lepiej.
Co do kawki to też chętnie piłabym ją z Toba ech.. pakujcie z Mamą manatki i otwierajcie interes na Pomorzu hehe.. zapraszam
buziaczki Agus, trzymaj sie, tez dietkowo!! bo nie rozumiem, dlaczego omijasz wagę cio?? zobacz, ja po tych wspolnych pizzach, kebabach, obiadkach Twojej Mamy chudnę to cud! buziaczki! miłego dnia
Justynko - baaaaaaaardzo się ciesze, ze mogłysmy się spotkać naprwadę super jesteś swietną Babeczką a ja znow załuje, ze mieszkam tak daleko od Was... ech... ale licze, ze się jeszcze spotkamy
co do wagi to goń mnie goń bo zamierzam nadal uciekac.. buziaczki Justyś miłego dnia
MIłEGO DNIA SłONKA
Anusia ogormnie się cieszę że waga pokazuje taki milutkie dla oka cyferki...
Góry napewno dały Ci nieły wycisk i tyle chodzenia musiało przynieśc efekty w postaci spalenia tłuszczyku Jaki z tego mwnioske??Musicie częściej przyjeżdżać w góry
Anusia koleżanka napewno miała powód by tak się zachować i ja uważam, że lepiej teraz niż w kwietniu się zastanawiać czy napewno to jest to...
Anuś ściskam mocno i dużo słonka życzę...DIetkuj dzielnie!!!
Aniu - oj waga zaczęła być miła.. oby taka była cały czas hehe..
Masz rację - ruch w górach był i waga poleciała w dół, mimo, ze kcal wcale mało nie było.. a w góry przyjedziemy na pewno za jakiś czas.. w planie jest "przed moją trzydziestką" hehe..
co do kolezanki, to tak - miała powód do oddania, w sumie jeszcze nie zerwali definitywnie... ale dobrze nie jest, w sumie wątpliwości zaczął miec on.. bo zaczęło go przerażać, ze to na całe zycie, ze to juz "amen".. , i kto to mówi - facet w siedmioletnim związku..? ech... szkoda mi tylko tej mojej kolezanki.. no zobaczymy jak to będzie dalej...
buziaczki Aniu! miłego dnia
waga pokazała 80,4 kg
BRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA WWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
GRATULUJE
p.s. twoja teoria ze ja tez spadne z wagi, okazala sie bublem
p.s.2. mowilam ci w gorach ze schudlas :P
no to obie mamy pasję w górach...ja mam schodzone okolice wisły tak że mogłabym być przewodnikiem
dietkujesz dzielnie...WYTRWAMY TYM RAZEM NIE??
Aniu gratuluję.....................Dietka idzie dobrze , a do tego waga taka piękna................Oby tak dalej..................
Wiem, że przez weekend masz gości , więc czeka Cię niezła przprawa z jedzonkiem.............Staraj się przygotować coś chudego i dobrego, żeby nie kusiły Cię słodkości i inne bomby kaloryczne..............Wierzę, że tym razem wyjdziesz z towarzyskiego weekendu obronną ręką i waga w poniedziałek też będzie miła dla oka....................Wogóle to zauważam w Tobię ogromną zmianę.............Myślę, że te wyjazdy i spotkania forumowe wspaniale na Ciebie wpłynęły.................
Co do koleżanki, to bardzo mi przykro, ale też sądzę, że lepiej wyjaśnić sobie pewne rzeczy przed ślubem i nawet się rozstać, niż potem całe życie się męczyć i żałować.............Chociaż łatwo się mówi, jak stoi się z boku, a jak sprawa dotyczy nas samych , to o wiele trudniej podjąć pewne decyzje.........
Aniu ściskam Cię mocno
Asia
Aniu gratuluję spadku wagi - a 7 tuż,tuż
Anusia ciekawa jestem jak kolejny dzień dietki Ci minął? Choć domyślam się że było jak najbardziej poprawnie
Asia piszę, że zauważa t Tobie zmiany ja również... według mnie z twoich postów bije więcej optymizmu i radości...a dietka nie wydaje ci się już czymś niewykonalnym Tak trzymaj
Dobrej nocy!!!
3/40
Hejka
Zacznę od podsumowania wczoraj:
jogurt 125g - 185 kcal
kawa z mlekiem - 50 kcal
serek homogenizowany - 210 kcal
jabłko - 75 kcal
ryż brązowy z jogurtem, cukrem i cynamonem - 450 kcal
grahamka z dżemem - 200 kcal
mała miska sałatki - pomidor, ogórek, papryka, kap. pekińska - 80 kcal
kawałek banana, kilka winogron - ok 100 kcal
1350 kcal
200 brzuszków, trochę tańców i wygibusków przy sprzątaniu
chyba nie jest źle co? aż sama się sobie dziwię.. choć kcal wyszło dziś trochę za dużo.. w sumie ta grahamka była niepotrzebna, ale mnie nosiło na pieczywko trochę..
za to wieczorem robiłam pyszną kolację W. który wrócił późno z Poznania, i mimo wielkiej ochoty nie skusiałam się na kolację o 21.30 .. uff!
Wcoraj zrobiłam też ciacho galaretkowe, bo cały weekend będzie u nas ruch w domku.. zrobie też dziś sałatkę gyros tymi smakołykami będę się zajadać, gdy inni będą też wcinać cosik słodkiego aha, no i owocki jakies.. dam radę
jutro spotykamy się z Przyjaciółą i jej Męzem i jeszcze na pewno będzie jedna kolezanka, a moze jeszcze ktoś.. wyjdzie w praniu hehe.. najgorsze, ze to będzie nocna nasiadówa, bo dopiero na 21 się umówilismy.... oj będzie cięzko..... ale się postaram..
cięzki pod względem diety weekend przede mną.. ale ufam, ze nie będzie najgorzej!
mam taki czas, ze łatwo opieram się pokusom... oby tak mi pozostało jak najdłuzej!
*************************
Aguś - dzieki Słonko a ja Tobie gratuluję pracki!!!!!!!!! bardzo się ciesze i juz zaciskam kciuki od samego rańca!! pozdrawiam Cię gorąco, dzieki za wczorajsze pogaduszki i smski czekam dziś na smska po rozmowie.. buziaczki
Korni - oj tak, góry to jest to
A co do dietki to pewnie ze wytrwamy........ bądz dzielna trzymam mocno za Ciebie kciuki buziaczki
Asiu - oj przeprawa mnie czeka.. w sumie dlatego na poczatku chciałam do akcji przyłączyć się od przyszłego poniedziałku... ale jakoś to przejde, najwyzej wykorzystam obydwa dni dyspensy... .. na szczęście w końcu widzę małe efekty i czuje się szczuplej i to mnie naprawde motywuje do dalszej walki.......
Asiu tak to dokładnie wyszło (sama nie wiem jak? ) ze to ten wyjazd do Chorzowa coś zmienił... zresztą pisałam Ci o tym wtedy dokładnie...... tak więc dzieki Słonko!
Co do kolezanki... ja tez myśle ze lepiej teraz wyjasnic pewne sprawy, przed slubem.. tylko ze z drugiej strony nie rozumiem chłopaka mojej kolezanki.. chodzą 7 lat, na wielkanoc zaręczyny, zalezy mu na slubie, zaraz zaklepują salę, orkiestrę itd... i nagle po 3 m-cach on mówi, ze on nie wie czy chce sie zenic ze moze niech zamieszkają na próbę, bo ślub to juz na "amen"... coś tu się gryzie.. no i po co się deklarował.....
no zobaczymy jak to wyjdzie dalej........... moze tylko chwilowo chłopak się wystraszył..
Asiu Twoje wczorajsze smski były prorocze... ale o tym zaraz.. buziaczki... pozdrawiam Cie goraco! miłego piątku
Jolu - dzieki kochana a 7 masz rację tuż tuż........ zdrowiej Jolu
Aniu-Najmaluszku - kolejny dzień na +...
dzieki za tyle pozytywów pod moim kierunkiem hehe.. ale w sumie nic się nie zmieniło takiego we mnie... chyba tylko to, ze udaje mi się trzymać w ryzach, powoli chudnę no i po wyjazdach do Asi, na urlop więcej mam w sobie radości....... gdzieś tam pierwsze półrocze tego roku było trudne z roznych względów.. teraz czuje się dużo lepiej.
Anusia a Ty jak się czujesz? mam nadzieję, ze dzis juz będzie duuuuuzo lepiej buziaczki Anus miłego dnia
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
a teraz kolejny hit dnia.. sama nie wiem skąd takie spadki wagi ale waga pokazała dziś 79,5 kg................ (z 8 razy wchodziłam na wagę bo nie wierzyłam...)
pierwszy raz widzę siódemkę na wadze od listopada
teraz juz jej nie zmarnuję!
jest piątek, to przesuwam suwaczek, bo miałam wazyc się w piątki tak "oficjalnie"...
ale jestem w szoku...... no i się cieszę
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
MIłEGO DNIA SłONKA POZDRAWIAM GORąCO
Zakładki