Agus o matko... rzeczywiscie.. szybko spojrzałam............ i taki zonk..... to jest ratusz, to żółte to sukiennice......... wstyd i hańba.. chyba muszę wrócić do Krakowa na nowe lekcje hihi...
wiem, ze to ratusz, tam była scena z drugiej strony, a na przeciwko kawiarenka gdzie jadłysmy deserki z Jupimorkiem i Usiaczkiem... a z drugiej strony ul. Szewska z McDonaldem ... wiem wiem ze to ratusz ....
a Ty nie miałaś iśc do Oli?? buziaczki
Zakładki