Strona 776 z 811 PierwszyPierwszy ... 276 676 726 766 774 775 776 777 778 786 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 7,751 do 7,760 z 8107

Wątek: Odchudzanie dłuższe niż dni kilka...

  1. #7751
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    hej!

    strasznie poplątana ta sytuacja z W. i wcale nie dziwię się że tak to wszystko przeżyłaś... u mnei też czasem włącza się nadaktywne myślenie w sytuacjach niepewności i niedoinformowania
    jednak najważniejsze- że wszystko się wyjaśniło Podejrzewam że za całą tą sytuację natrzesz W uszy jak tylko wróci..i dobrze :P należy mu się bo jak można straszyć tak Małżonkę

    Super że waga zdeklarowała dzisiaj chęć wspólpracy Gratulacje

    A jaki to ruch bedzie mi dedykowany wybierasz się na zalegly z wczoraj basen może a może jakieś domowe dywanowce :> czekam na relację

  2. #7752
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    hej aniu, z autopsji wiem że chłopy tak mają, niby wypełniają obowiązek meldunku...ale nie myślą co my o tym myślimy i że się zamartwiamy...
    ...więc na pewno nic się nie dzieje, a (hehehe, chciałam napisać D.) a W. może ma dodatkwą pracę i nie może po prostu wyskoczyć zadzwonić...na pewno ci wszystko wyjaśni....

    trzym się cieplutko i nie zbaczaj z trasy...jedynie słusznej
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  3. #7753
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Rozumiem doskonale wczorajsze nerwy, bo sama tak reaguję.................... Jak K. dłużej do mnie nie dzwoni ( np. cały dzień ), to zaraz dzwonię pytać czy wszystko ok.......... Teraz i tak jest lepiej, bo jak pracował 12 godzin za kierownicą i nie odbierał telefonu ( w pewnych rejonach nie było zasięgu ) to już miałam czarne myśli.............
    Trzymam kciuki za podjęcie słusznej decyzji...................
    Waga powoli spada, więc trzymaj się zdrowego jedzonka i nie dawaj pokusom............
    Miłego popołudnia
    Buziaczki

  4. #7754
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

    Domyślnie

    CZY TE CHLOPY MUSZA BYC WSZYSTKIE TAKIE SAME U MNIE WAGA CHYBA SIE POMYLILA BO MA ODCHYLENIA PRAWICOWE A JEDYNIE CO MI CHUDNIE TO UDA POZDRAWIAM CIEPLUTKO

  5. #7755
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aniu dzięki za wczorajszą rozmowę............... Pamiętaj, że teraz to będę Cię bardzo pilnować z jedzonkiem i jak tylko będę na gg, to będziesz się musiała "spowiadać" ............. Jeszcze pożałujesz, że w końcu mam internet .............
    Do przyjazdu W. masz jeszcze miesiąc, więc warto go dobrze wykorzystać.................??? A może tak na powrót W. zafundujesz sobie i jemu niespodziankę w postaci 7 z przodu ? Trzy kilo w miesiąc jesteś spokojnie w stanie zgubić............... Zabierz się do roboty już dziś.....................
    Mi też się marzy ( ale bez większych deklaracji ) zobaczyć na koniec listopada 2 z przodu, a na koniec roku 5................. Ale jak uda mi się zamknąć ten rok z wagą 61 kilo, to i tak będę szczęśliwa................ Byle był to trwały ubytek, bez wstrętnego joja..............
    Pozdrawiam z bardzo słonecznych Katowic :P

  6. #7756
    Awatar Danik
    Danik jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1,357

    Domyślnie

    Aniu buziaczki!!!

  7. #7757
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Dziś mija dokładnie 2 lata jak trafiłam na forum.........

    Skłoniło mnie znów do przemyśleń...

    2 lata temu byłam bardzo szczęśliwa i podekscytowana! za troszkę ponad 2,5 m-ce miał być mój ślub, a ja z wagą 85,5 kg podjęłam walkę by w ten wyjątowy dzień jakoś wyglądać...
    Jakimś cudem chyba schudłam do 5 lutego do 76 kg..
    czułam się kobieco i fajnie.. mimo ze ciągle jednak miałam nadwagę, zaczęłam się lubić
    niestety potem skisiłam sprawe... waga co prawda jeszcze spadła do najniżej 73,5 kg, ale potem juz tylko w górę..
    Od zeszłego roku (od jesieni) bujam się juz tylko powyzej 80 kg, widziałam i 87 znów juz...
    Dziś waga dokładnie 83,5 kg...

    w ogólnym rozrachunku niby 2 kg mniej niz w 2004 roku, ale... mam kilka cm więcej w pasie niż wtedy, ale mniej w biodrach zmieniła mi się bowiem pod wpływem odchudzania figura...

    mam wiele sobie do zarzucenia... oj wiele...
    tak naprawdę nie powinno mnie tu być hehe bo baaaardzo kiepściutki ze mnie dietkowicz... PROSZę NIE BRAC ZE MNIE PRZYKłADU!!!
    Ale bardzo jesteście dla mnie wazne... naprawdę to forum to takie troszkę magiczne miejsce.. przyciąga same fajne osoby!! dziekuję ze jesteście, a co więcej - ze się tak o mnie martwicie i troszczycie....

    dziś choć jedzonko nie było w porządku (było i pieczywo - bułka i słodkie - kilka małych ciasteczek..) to na + zaliczyłam basen... Kasiu-Kath Tobie go dedykuję!!!
    Mam znów jakies tam małe postanowenia w główce, ale bez w sumie kontretnych diet, postanowień, nacisków.. niech waga spada powoli, ale spada... bardzo bym tego chciała, nauczyć się tej normalności w jedzeniu...
    Niestety za tydzień ma nadejść @ a mnie juz łapie apetyt na węgle.. muszę się pilnowac!!!

    Przez chwilę bardzo się zasmuciłam, ze tyle czasu straciłam.. no ale to juz się stało, teraz byle iść do przodu bez patrzenia na to co było z zalem i pretensjami..
    obgadałam to z przyjaciółą, no jestem grubasek.. no trudno.. ona bardzo pracuje nade mną, bym siebie akceptowała i lubiła!! Zresztą sama robi się jak grubasek, bo juz powoluśku brzuszek się zaokrąglić zaczyna...
    mam nadzieję, ze za rok będzie mnie jednak mniej..... w sumie zależy to tylko ode mnie......!!

    Słonka zmykam spać. W pracy sajgon jakich mało (niestety jedna nasza kolezanka jest w szpitalu, a my we dwie i 100 klientów w biurze i to przed 20stym.. masakra!!), praca po pracy, dobrze ze przyjacióła przyszła, to pogaduchy i spacer i basen trochę mnie rozluźniły. Ale czuję się potwornie zmęczona!! No i rano musze wstać skończyć jeszcze cos przed pracą...

    dobranoc

  8. #7758
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    Hej Aneczko !
    Po pierwsze to chciałam Ci bardzo podziękować za tą dedykację cudnie że wybyłaś na basen ja za to byłam dziś rano i też nie żałuję... i wiesz co ? to dzisiejsze moje wyjście basenowe dedykuje Tobie !
    Smutno mi jednak gdy czytam takie podsumowania
    Aniu, Ty masz w sobie potencjał, możliwości i siłę do walki o piękną sywetkę! Udowodniłaś to walcząc przed ślubem!
    Wiem że się starasz każdego dnia, że próbujesz, i mimo trudów wciaż wznawiasz... musimy jednak OBIE skupić się na wytrwałości, na tym żeby zapał pierwszego dnia trwał aż do zgubienia ostatniego zbędnego kiloska....
    Sama jeszcze nie wiem jak tego dokonać... trochę eksperymentuję... działam na zaadzie prób i błędów- nie znam złotego środka...
    Ja również, tak jak Ty- uwielbiam planować- i to pochłania całą moją energię... zamiast skupić się na działaniu- obmyślam plany, etapy, zasady itp.... i koniec.... kończy się tylko na tym! Dlatego ostatnio nie planuje- przestałam zakładać i powstrzmuję się od tego... nie myślę ile to bede ważyć na świeta... czy do sylwestra schudne 10 kg... itd.... Ide na żywioł i myśle tylko o tym co jest teraz.
    Aniu, chciałabym napisac CI coś co Cię zmotywuje i postawi na nogi ... co tak zadziała ze będziesz wzoem dietowania... ale teraz już wiem, że to MY SAME musimy najpierw odnależć w sobie wolę walki, chęć do działania, pernamentną motywację i nastawienie tylko na działanie... bez tego ani rusz...
    inni mogą nas wesprzeć, być dla nas oparciem, pocieszać,gratulować, podzaiwiać itd... ale nie zrobią tego za nas.... a szkoda... wtedy życie odchudzacza byłoby znacznie łatwiejsze
    Aniu....wiem że CHCESZ schudnąć, że marzysz o tym.. ale tak sobie myśle ze skoro ślub zmotywował Cię najmocniej jak to tylo możliwe- i to podziałało... to moze odnajdź w swoim życiu podobnie silny argument...coś co jest dla Ciebie MEGA znaczące... co w każdej chwili postawi Cię na nogi i powstrzyma rękę przed sięgnięciem po dodatkowe kcal....

    pozdrawiam gorąco :*

  9. #7759
    Forma Guest

    Domyślnie

    Aniu rozpocznij kolejny rok na dietce z nowymi silami! Samych sukcesów życze i wymarzonej wagi!

  10. #7760
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    aniu!
    gratuluję dwóch lat na forum...i tylko tego, skoro tak chcesz
    trzym się jakoś spokojnie w pracy...jutro sobota))


    @ się nie daj.....

    i masz rację, ludzie na forum są świetni...i to jest ważne...a nie jakieś tam tickerki

    miłego weekendu
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •