Strona 775 z 811 PierwszyPierwszy ... 275 675 725 765 773 774 775 776 777 785 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 7,741 do 7,750 z 8107

Wątek: Odchudzanie dłuższe niż dni kilka...

  1. #7741
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Witajcie

    dziś mam trochę podły humorek, jak rano mi go zepsuła kolezanka z pracy, tak mi zostało
    Troszkę poprawił mi się on na pogaduchach, ale jakos nie do końca się ta rozmowa kleiła.. no i w sumie szybko wróciłam do domu..
    jedzenie w normie, u kolezanki kilka paluszków i 1 ciastko. Nie było źle.
    Ruch nadal zerowy jeśli chodzi o cwiczenia..
    *******************************

    Psotulko - dziekuje i nawzajem.. pozdrawiam

    Kasiu - nie cwiczyłam.. odwlekam.. wiem , to głupie, szczególnie ze jestem teraz sama.. ale nie chce mi się moze jutro??? i tak jest co dzień..
    Kasiu ale Ty poćwiczyłas? biegnę poczytać, moze do mojej głowki coś trafi.. buziaczki

    Kornelko - buziaczki odwzajemniam i trzymam kciuki za dietkę!! Słonko trzymaj sie.. nie schodz ze szlaku dietkowego.. tak pieknie Ci szło!! juz dzis zycze miłego wtorku!

    Aniu-Najmaluszku - dzis zjadłam 1 ciastko (mimo całego talerza róznych pysznosci) i skubnęłam z 5-6 paluszków..nie było źle..
    buziaczki Aniu!!! trzymaj się dzielnie

    Jolu - staram się... buziaczki

    Aniu-Tłustaanka - witaj na moim wątku!!
    wiesz, gdybyś to wszystko przeczytała, dałabym Ci order hehe
    to tak w skrócie - jestem bardzo nieudolną dietkowiczką.. choc pewnie gdyby nie to forum i te dziewczyny ciągle mnie motywujące i sprawadzające do pionu wazyłabym o wiele wiele więcej..
    na forum trafiłam prawie 2 lata temu, 2 dni po zaręczynach, miałam niecałe 3 m-ce by schudnąc do 5.02.2005 roku - do dnia mojego slubu.. schudłam - moja max. waga była od 91 kg, schudłam do 76 kg na slubie.
    Potem jeszcze zeszłam do 73,5 najmniej, czułam się coraz bardziej kobieco i fajnie, ale z własnej głupoty nadrobiłam to.. rok temu jesienią przekroczyłam znów magiczną 8....... i tak od roku waga waha się między 80 a 87 kg.. jak na hustawce - raz w górę, raz w dół.....!
    Jesli miałabyś ochote poczytać - nasz ślub wyglądał TAK
    Aniu gorąco Cię pozdrawiam wiesz, bardzo mi się miło zrobiło, ze niejako przypomniałas mi, ze trafiłam tu własnie w listopadzie 2004 roku (dokładnie 16stego) z taką silną motywacją.. ze wtedy jakoś się udało... a teraz..? a teraz powinnam się wziąść porządnie do odchudzania.. w tej wadze juz ze slubu naprwdę czułam się fajnie......
    Aniu trzymam kciuki za Ciebie, gorąco Cię pozdrawiam!!

    DOBRANOC DZIEWCZYNKI

  2. #7742
    tlustaanka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    PRZECZYTALAM TWOJ POST O SLUBIE!

    MUSIAL BYC PIEKNY!

    TO JUZ NIEDLUGO 2 LATKA JAK BEDZIESZ MEZATKA! GRATULUJE!

    MACIE JUZ MOZE MALEGO BOBASKA CZY JESZCZE CIESZYCIE SIE WOLNOSCIA ?

  3. #7743
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Aniu - szybka jesteś
    dziekuje, a wiesz, ze ja własnie tez go przed chwilą przeczytałam!! jejku.. ale jakoś się wzruszyłam..
    nie, dziecka nie mamy, myslimy jednak o tym bardzo powaznie, na razie mój W. jest za granicą.. ale jak wróci, od razu wznawiamy starania..
    dobrej nocy!!

  4. #7744
    majandra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-11-2007
    Posty
    10

    Domyślnie

    Witam!

    Ja jestem mezatka od 7 miesiecy i tez zaczynamy starania o maluszka!

    Pozdrawiam!

  5. #7745
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aniu wpadam szybciutko zameldować, że pomimo nawału pracy i szaro-burości za oknem, szeroko się do Ciebie uśmiecham................Ciekawa jestem czy podjeliście już decyzję z W. ? Mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży i będzie dobrze.
    Życzę miłego wieczoru na basenie................ Oby regularny ruch wszedł Ci w krew.......... Liczę na to.
    Buziaczki

  6. #7746
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    aniu z tym moim szlakiem dietkowym jest chbya tak jak z twoim, dobrze wiemy gdzie iść, a i tak ciągnie nas na boki....ale tak czy siak idziemy w dobrym kierunku nie?

    aniu spadam do domciu zaraz...zmęczona jestem jutro zajrzę do ciebie na dłużej i obiecuję się rozpisać buziaczki:**
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  7. #7747
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

  8. #7748
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    Aniu, tak wczoraj chwilkę ćwiczyłam, co prawda tylko 50 brzuszków ale zawsze to lepsze niż nic
    dziś też tyle zrobię
    poza tym byłam dziś na basenie....

    ojjj smutno mi się zrobiło że znowu odwlekłaś to...Aniu to tylko kilka minut
    jestem przekonana że tyle czasu znajdziesz

    Jestem nawet gotowa dać Ci dyspensę na odwiedzanie mojgo wątku.... takze teraz zamiast wchodzić do mnie - prosze pzeznacz te kilka minut KAŻDEGO DNIA na ćwiczenia, zgoda

  9. #7749
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Ania jak tam sprawy z pracą W.???Wszystko w porządku? Mam nadzieję, że wszystko idzie ku lepszemu w tej kwestii???

    Anusia ja zauważyłam, że ostatnio dietka idzie Ci coraz lepiej...czasem pojawia się ciastko ale jest o niebo lepiej niż kiedyś...chyba czujesz się już lżejsza prawda?

    Ściskam mocno!
    Buźka.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  10. #7750
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Witajcie

    ja znów tylko tak szybciutko z rana i biegusiem do pracy..
    wczoraj miałam potworne popołudnie.. znów wyszło moje zamartwianie się na zapas!
    Strasznie zmartwiłam się o W., bo od 2 dni nie dochodziły do niego zadne smsy, bylismy wczoraj umówieni na telefon, godzinę stałam pod poczta (dzwoniłam z karty tel.), w końcu dostalam sygnał z duńskiego nr, ale puściłam mi go jaka dziewczyna, a jak zadzwoniłam to mi tylko powiedziała, ze W. nie moze rozmawiać, zero wyjasnienia.. W. nie puscił nawet ->, nic, zero odezwu.. dzwoniłam na jego telefon, tez zero, smsy tez nie szły.. dopiero przed samą północą dostałam od niego wiiadomosc z wyjasnieniem.. ale co przezyłam - bo moja głowa zaczęła kombinować za bardzo - to moje.. milion czarnych mysli..
    W sumie dobrze, ze przyszła do mnie przyjacióła, miałysmy isc na basen, ale nie poszłysmy, bo czekałam az W. sie odezwie.. pewnie gdyby nie ona, to bym jeszcze bardziej to przezywała.. puściły mi nerwy chyba, stąd tak się zaczęłam nakręcać.. ale syt. naprawdę była wyjątkowo dziwna...

    No dobra, a teraz na temat - jedzenie wczoraj takie sobie, waga dziś 83,3 kg.
    *****************************

    Majandra
    - witaj na moim wątku!!
    trzymam kciuki za starania pozdrawiam gorąco!!

    Asiu - dzis tez się usmiechamy dobrze?
    ja sie wczoraj usmiechalam do ok 18stej hehe.. potem zaczełąm sie nakręcać - czy cos się nie stało u W, bo nagle totalnie przestał się odzywac, no i mimo ze bylismy umówieni na telefon, go nie było - to totalnie nie w jego stylu..ale juz jest ok.. co do decyzji, dziś znów będe dzwonić, to mysle ze podejmiemy, na razie jeszcze nie wiemy...
    A basen kolejny raz nie zaliczony.. buu..buziaczki

    Korni - oj ciągnie ciągnie.. ale trzeba wracac na dobrą drogę ech.. buziaczki Kornelko, miłego dnia!!

    Psotulko - brzucholek dziekuję i odsyła pozdrowionka!

    Kasiu-Kath - wiem, ze masz rację, dziś obiecuję jakiś ruch ze specjalną dedykacją dla Ciebie!!! buziaczki, miłego dnia Słoneczko

    Aniu - sprawy z W. pracą sa pogmatwane.. W. albo wróci w piątek (tez teraz), albo dopiero prze Bozym Narodzeniem. ok 15 grudnia.. wszystko się pokomplikowało trochę..
    co do diety - nie jestem na diecie idzie tak sobie, ale masz rację - nie szarpię się!! jest lepiej. Ale co do uczucia lekkości to własnie je tracę, bo za ok tydzień ma przyjsc @, a ja juz zaczynam puchnąć, zwiększa mi się apetyt (zjadłam wczoraj twixa....).. musze się bardziej pilnowac.. buziaczki Aniu!!

    a teraz zmykam, choć chętnie zostałabym w domu w pracy sajgon przed 20stym...
    wieczorem postaram się wpaść!! buziaczki

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •