To pozostaje życzyć fantastycznej zabawy Jeden dzień z większą ilością kalorii nie zaszkodzi, a trzeba szaleć, póki ma się czas i ma się z kim
To pozostaje życzyć fantastycznej zabawy Jeden dzień z większą ilością kalorii nie zaszkodzi, a trzeba szaleć, póki ma się czas i ma się z kim
Hejho, widzę, że Ty jedziesz na dopingu miłością zwanym :P :P :P :P Ale masz dobrze...
Ja to w stanach zakochania chudnę bez problemu, po nocach spać nie mogę, o jedzeniu zapominam..
Może to i dobry sposób - zakochać się na wiosnę
Pozdrawiam Cię ciepło, u mnie już prawie wiosna
Cześć dziewczynki Wieczór był cudny Babskie pogaduchy, trochę procentów i odrobina rozpusty w postaci pysznego ciasta i sałatki A dziś... rewolucja w żołądku Poza tym wczoraj na liczniku na bank ze 3000kcal Ale wstyd Eh... Ale dziś już jakoś mniej No i zaliczyłam pięknie bieganie po schodkach na 5 piętro
Gratuluję 100 stronki! Jeden taki dzień kaloryczny rewolucji w diecie nie spowoduje, bylebyś dalej ładnie się trzymała. Za to humorek o ile lepszy! Życzę kolejnego przyjemnego wieczorku...
Cześć Po udanej zabawie, czas na odzyskanie równowagi: znowu wpaść w rytm oszczędnego jedzenia. Życzę dużo silnej woli i nadal pogody ducha :*
hm.. troche poimprezeowalas ostatnio fajnie
ja to sobie powiedzialam, ze postaram sie nie tykac % podczas tego semestru.. w zasadzie to jeszcze sesji nie oblalam (bo nie zakonczylam calkiem..) no i.. nie wiem... moze wytrzymam
a doping milosny jest fantastyczny.. - ja mam doping, przed milosny - tez daje kopa ! heheheheh buziaki ! :*
No to ja wracam znów do dietki W sumie już 1000kcal na liczniku, ale jest dobrze Od 3 dni chodzę po schodach na 5 piętro Poza tym dodatkowo przebiegam ze 2 - 3 razy dziennie po schodkach To na razie jedyna forma rekreacji. A i jeszcze... mój mężczyzna też się odchudza Więc ogólnie jest mi łatwiej, bo nie musze się martwić, że zabierze mnie na pizze czy coś innego, no i jemy to samo, pyszne sałateczki warzywne i owocowe Dzisiaj jednak skończyłam wcześniej i jem pierożki z mięskiem, bo mamusia dała Aha i zrezygnowałam z kolacji Nie tylko dziś, ale tak ogólnie, bo jakoś tak lepiej się czuję
heh, witam
ale jak.. to o której masz ostatni posiłek? bo ja bym chyba nie wytrzymała bez kolacji, z racji tego, że ucze sie do późna i ogolnie chodze późno spac
jesteś na tysiaku, ma się rozumieć?
powodzenia życzę
Karateka tak, jestem na tysiączku i ostatni posiłek mam o 16.00. Potem już tylko ewentualnie kawka, herbatki i woda
Poza tym dzisiaj zaliczone 60 przysiadów, 2 razy schody na 5 pięterko, 4 serie po 10 razy hantlem 3kg i 20 wypadów rąk do tyłu
Zakładki