Wątek: JUZ NIGDY NIE DAM NIKOMU TEJ SATYSFAKCJI !!!

Cześc Anika Jak byłam w twoim wieku....... a było to niedawno to własnie dla faceta tzn z miłości do niego schudlam ze 104 do 73kg i byłam piekna. Chudło mi sie rewelacyjnie - miłośc dosłownie dodawała mi skrzydeł- w końcu się mną zainteresował tylko wiesz - gdy schudłam to on przestał mnie az tak interesowć- wiele mu w wyobraźni dodałam. Ale fakt że schudłam dodał mi odwagi i dzięki temu poznałam swojego obecnego męża przy którym utyłam jeszcze bardziej Ha Ha Ha o ironio................ Teraz zaczynam znowu walkę z kilogramami dzięki temu forum czujęże nie jestem sama z takim "duzym problemem" chciałabym tylko miec tamtą wytrwałośc.

Widzę, że Ty dobrze sobie radzisz i naprawdę mocno trzymam za Ciebie kciuki.

Witaj Aniko!
Wielkie dzięki za wpis ,trzymam kciuki za Twoją dietkę,żebys wytrwała w swoich postanowieniach!!!!Będę zaglądać na twój wątek i śledzić postepy.
Serdecznie pozdrawiam!!

niunia smutno mi, bo kocham i placze i placze i jakos nic nie rozumiem, wiem ze musze i ze warto walczyc, ale czasmi mam juz dosc, i dzi s pracuje, kurde a tak go potrzebuje.
przegielam znow z jedzeniem, dlaczego??
chrsitof... pieknych snow, jutro bedzie lepiej, nie pojde do szkoly, zrobie sobie wagary i polaze ^po mechelen a moze do innego miasta pojade?? chyba to sobry pomysl!

niunia do przodu i bedize ok!

Widzę, że mamy podobna motywację, że chłopy nasz wyjechały, i mają być mocno zdziwieni jak nas zobaczą! A uda nam się !!!! :-*

te chlpoy... z nimi zle a bez nich jeszcze gorzej! ech!
aanikaa gdzie T y sie nam podzialas?

caluski i trzymajcie siie zdrowo i dietkowo!

Wpadam z pozdrowieniami. Jak tam dieta? U mnie powrót motywacji po kilku dniach totalnego doła i odpuszczenia sobie odchudzania. Nie opłacało mi się to - przytyłam

aa gdzie Ty jestes???? ej wracaj szybko! ale juz!

jak mozna zapomniec o tlustym czwartku? przeciez to sie nie godzi! kurde, a mi sie udalo! za to zjadlam po kolacji dwa puddingi wanioliowe, ale pych abylo i zdrowiej
caluski , jade na weekend od jutra do leuven do ingrid i rapha, nie wiem jak to bedzie, ale ja juz sie ciesze, bo wyjade poza puurs i pojde na zakupy jedzeniowe na jakie powinna pojsc pani domu
lece kochani pod prysznic i do lozia, padam n azeby! od jutra mam Krokusvacantie ale sie wyspie! za wszystkie czasy!
buzki i dietkujcie sie pieknie!

no nareszcie znów jestem ze wstydem i porażką, ale jestem, miałam komputer zepsuty i mnie troszeczku nie było teraz wracam, niestety z kilogramami, które powróciły czyli jest 94kg ale nie chce mi się zmieniać tockerka, może szybko zrzuce
pozdrawiam :*

Fajnie, że jesteś Pewnie nie utyłaś tych 4 kilosków - to pewnie woda. A swoją drogą chciałabym oprotestować rzeczywistość, w której łatwo jest utyć, a trudno schudnąć Wszystko na opak

Pozdrawiam cieplutko!!

weatherwax to fakt wszystko jest na opak ale nie możemy się poddać, przecież to nasze marzenie, obok innych,ale jednak marzenie. J awiem, że mi się uda, muszę tylko się postarać. Przeprowadzam się teraz do babci, więc rzadko będę tutaj zaglądać . Ale tam mam troche lepiej, bo u babci zawsze pusta lodówka, nie ma nigdy obiadów, więc ja sama będę się kontrolować, poza tym błogi spokój do nauki