Wątek: JUZ NIGDY NIE DAM NIKOMU TEJ SATYSFAKCJI !!!

a jeszcze zapomniałam dodoać, że sobie już troszeczkę poćwiczyłam to chyba było kilkaminut, ale ostatnio, to nie wiem kiedy wogóle się dodatkowo ruszałam

ladni ladnie cwiczys zi tak dalej.
a ja juz nie chce tych 15 kg mniej tylko dotyk moliosci...
nic wiecej.
ech. napisze iwecej wieczorem; ama dzis pierwszy test z flamandzkiego . trzymajcie kciuki! caliski

no wczoraj i dziś wypiłam szklanke przegotowanej wody bleh... nieznosze tego wczoraj trochu poćwiczyłam, dzisiaj też zamierzam, ale zamierzam też nie jeść ciastek (niby 4 tylko, ale o 4 za dużo). nie zamierzam się już poddać. Czasem będzie lepiej, czasem gorzej, ale do sierpnia doprowadzić przynajmniej do 70kg, a w sierpniu na pieszej pielgrzymce stracić reszte kilogramów mam nadzieję, że mi się uda trzymajcie kciuki, bo nie zamierzam się poddać.
Więc tak:
dzisiaj jest PIERWSZY oficjalny dzień mojej diety
PIERWSZY oficjalny dzień bez słodyczy
PIERWSZY oficjalny dzień z ćwiczeniami

RUSZAMY

hej AAnikAA nie dawaj się, kazda z nas ma czasami słabości, którym nie potrafi ulec ale powiem Ci że warto się tak trudzić wiesz.. popatrzylam na swoje zapisane tu wymiary w kwietniu 2005:
biodra 117 - ale masakra nie - a teraz mam 101
pas 98 - a teraz mam 79 czy to nie jest piękne?

Ty też potrafisz kochana, wierzę w Ciebie, nie poddawaj się

ba niunai jasne ze sie uda! ba jak ja juz tak mowie oto sie musi udac...


a od zwyklych rzeczy naucz sie spokoju i zapomnij ze jestes kiedy mowisz ze kochasz.
pieknie snij i jutro zajrzen adluzej!


upadaci znow zaczynac od nowa.. ja znow zaczelam od nowa i o upadkujuz nie pamietam.. i tak dalej...µ

NAWET ŁADNIE WCZORAJ POSZŁO RANO SZKLANKA WODY PRZEGOTOWANE, 40 BRZUSZKÓW TYLKO ZROBIŁAM, BO NA WIĘCEJ CZASU NIE MIAŁAM WIEM, WIEM WSTYD JAK NIC, ALE DZISIAJ POSTARAM SIĘ TO NADROBIĆ POSTARAM SIĘ ZROBIĆ PRZYNAJMNIEJ 80 I MOŻE JAKIEŚ ROZCIĄGANIE NIE WIEM JESZCZE, ALE COŚ WYMYŚLE NO, NA MNIE JUŻ CZEKA SZKLANKA PRZEGOTOWANEJ WODY POTEM KAWA ZBOŻOWA Z MLECZKIEM I DWIE KANAPECZKI Z SZYNECZKĄ HM... NA ŚNIADANIE CHYBA TYLO

kurde niunia ale jutro to juz napewno wpadne na dluzej, obiecuje, w koncu nie mam czasu.. pieknychsnowi trzymaj sie zawodowo!

TRZYMAM SIĘ TRZYMAM MEGI WPRAWDZIE WCZORAJ ZJADŁAM CIACHO (MAM OKRES I POTRZENUJĘ CZEKOLADY ) ALE PRZETAŃCZYLAM CONAJMNIEJ 3 GODZINY, BONA DICHO BYŁAM 5 GODZIN I NAJWIĘCEJ TAŃCOWAŁAM ZE ZNAJOMYCH DZISIAJ PLAN NIE RÓŻNI SIĘ OD POPRZEDNICH, NO MOŻE NIE BĘDĘ TYLE TAŃCZYŁA. NA ŚNIADANIE KANAPECZKI Z POMIDORKIEM

[color=green]13 kilo masz juz zrzucone,gratulacje.Jestes juz wprawiona,czy teraz juz łatwiej jest Ci kontynuowac diete?Ja kiedys schudłam 15kg,troche nadrobiłam(odchudzałam sie od 73kg wagi)ale teraz mam werwe do zrzucenia niechcianych kgmów.Podoba mi sie twoj pamietnik,tak tu kolorowo.Buziaki dla Ciebie i dyskoteka to dobry pomysł na sport przy tej pogodzie.Moze mi tez sie uda namówic kolezanki .

I JAKOŚ ZSZEDŁ DZIEŃ JEDZENIA.WYSZŁO 1016KCAL. SPALONYCH NIE WIĘCEJ NIŻ 200KCAL JAK NA RAZIE, BO MAM ZAMIAR JESZCZE POĆWICZYĆ MYSLĘ JEDNAK, ŻE NIE JEST ŹLE