-
czesc ochana juz jestem ja tez bardzo przezylam smiesr naszego kochanego Jana Pawla II
ale takie jest zycie ..........
a z dietka to nie zle mi idzie
dzisiaj jestem juz po obiedzie , po slodkim i wogule i na razie wyszlo mi 635 kcal o wlasnie 700 bo wypilam soczek .
a na kolacyjke zjem sobie dwi grzaneczki z razowca z dzemikiem
a ja dopiero wrocilam ze szkolki a mam tyle nauki ze szkoda slow ......
wpadne wieczorkiem
-
Aaggii hej ,
domyslalam sie, ze nie pojawiasz sie na forum przez caly weekend z powodu Ojca Św. Mieszkasz przeciez w Krakowie.....
Podobno w piatek - dzien pogrzebu Papieża nie ma lekcji w szkolach. Ciekawe, czy bede miala wolne w pracy. Chcialabym na zywo w TV oglądac całą ceremonię.
Jesli chodzi o dietkę, to zmiescilamn sie dzis w swoim limicie, choc przyznam, że na obiad zjadlam kopisty talerz frytek. Ale tylko z surowką .
Na podwieczorek zas kiwi i jabłko, jak zwykle.
-
kochana naszczescie mam wolne w piatek i obejrze na zywo i mam nadzieje ze ty tez bedziesz miala taka okazje . moze chociaz pozwola wam pozniej przyjsc do pracy , po pogrzebie
a co do frytus , to powinnas sie cieszyc bo sprawilas sobie przyjemnosc a bez mieska , w dodatku z surowka to zaden grzech a jeszcze jak w limicie kalorycznym to juz super
ja np w nastepny czwartek ide na pizze i juz sobie ulozylam plan co zjem tego dnia :
rano beda 2 wasy z serkiem = 100 kcal
obiad kolo 15 ; 3 kawallki pizzy = 90
kolacja , jablko srednie = 60 kcal
czyli razem kolo 1060
wiec sie mieszcze w 1100 kcal
ale mi narobilas smaka na fryty , z ketchupikiem mmmmmm
zjem sobie jak schudne do tych moich 50 kg jeszcze tylko 4 i hulaj dusza piekla nie ma ( ale z umiarem i nie zbyt czesto hehe )
wpadne jeszcze pozniej
-
W pracy krążą u mnie nieoficjalne pogloski, ze jednak piatek będzie wolny. Bardzo mnie to cieszy!
Cały czas myślami jestem w Watykanie, jak mam chwilke czasu to sledze na necie, co nowego...
Wracjac do szarej rzeczywistosci, to czuje sie wiosennie, szczupło i mam wysmienity nastroj. Wczoraj kupilam sobie skrzyp w tabletkach na poprawienie cery, włosów, paznokci; postanowilam pic duzo soku z marchwi.
Na sniadanie zjadlam jogurt wiśniowy + kawa z mlekiem.
Na obiad wybieram sie do mamy. Wczoraj wspominala cos o watrobce
-
Tak wiosennie za oknem, że zamiast pracowac wzięłam sie za porządki w szafkach i szufladach .
Zaraz polecę po mojego maluszka do tesciowej, a potem skoczę do mojej mamy na ploteczki . Ciesze sie, ze jest juz cieplo i tak dlugo trwa dzien.
Mój mąż na gg doniósł mi, ze pomalował balkon na zielono, hehehe. Doprawdy wiosenny kolor.
Rzucilam okiem na kalendarz i okazuje sie, ze juz mija tydzien, odkad nie sięgnalem po slodycze, o dziwo nawet nie mam na nie ochoty.
-
gratulacje _ tyle bez slodyczy nono
chetnie bym sobie wyszla na rowerek ale mam posputy , no bo tak pieknie ze az zal w domu seidziec ale nauka mnie powsztrzymuje
z dietka nawet mi idzie dzisiaj zjadlam tak
sniadanie - 2 grzanki z zytniego z dzemem
bigos i pol grahamki
2 toffifi
tak sobie mysle ze jak juz schudne te 4 kg to wreszcie bede wygladac tak jak chce i jestem tak blisko celu a w poprzednie wakacje wazylam 64
i zawsze tak sie dziwilam ze ktos schudl az 10 kg i ze ja bym tak nie mogla a tu prosze brdzo , a pod koniec maja bedzie w sumiue -14 kg
no kochana trzymaj sie ja wpadne pozniej
-
Aaggii, jestem godna podziwu!!!
Naprawde udało Ci sie schudnąc 10 kg w niecały rok! Gratulacje!
Czy przez ten cały okres jesz tylko 1000 kcal?? Zdarzały Ci się wpadki??
A w ogole Aaggii ile masz lat i wzrostu??
-
wiesz ja od wakacji te 4 kg schudlam poprostu cwiczac i nadal duuuzo jedzac , jakos tak zlecialo .
i dopiero w lutym zaczelam diete 1000-1100 kcal i od tego czasu schudlam jeszcze te 6
no a mam latek 17 i ok 165-168 bo dokladniutko pewna nie jestem ale cos kolo tego
a ze tak sie kochana spytam ile ty masz latek i wzrostu bo w sumie to tez niewiem
dzisiaj dzionek skonczylam na 1000 kcal i wlasnie skonczylam cwiczyc moja 6 weidera
jest coraz ciezej bo coraz wiecej powtorzen
-
Dzisiaj moj mąż mial nockę i z rana do małego miala przyjsc moja mama. Oczywiscie, jak to ona spoźnila sie, tak wiec tym samym ja tez spoźnilam sie do pracy. Od rana wszystko w biegu . Z tego wszystkiego nawet sniadania nie zdążylam zjesc. Bardzo niedobrze . W sumie nie jestem glodna, ale przeciez sniadanie to podstawa!
Aaggii, ja jestem troche starsza od Ciebie ,mam 30 lat i ok 163 cm wzrostu. Ale duchem czuję sie jak 17-latka , a jak juz urządzam zabawy z moim maluchem, to wręcz czuję sie jak kilkulatka
Aaggii, mozesz mi powiedziec, co to za ćwiczenie ta 6 weidera???
-
Dzisiejszy dzien jednak okazuje sie calkiem spokojny w pracy .
Czuje sie całkiem, całkiem, choc od rana zjadlam tylko 2 jabłka , a tu juz prawie 14:30. Ale o dziwo nie ssie mnie w żoładku. Oczywiscie nie polecam nikomu takiego sposobu odzywiania. Jestem zwiolenniczka śniadań. Dzisiaj tak po prostu wyszło.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki