Wątek: 21.IX - KULKA RUSZA DO BOJU!!! (tym razem skutecznie!) :D

Witam
Tak się wczoraj jakoś czułam słabo, jak przy gorączce, że nie miałam siły nawet tu pisać... Nie wiem od czego to - ciśnienie, czy choróbsko jakieś próbowało mnie znokautować?
No nic, dziś się czuję normalniej

Jednak wczoraj nie ćwiczyłam też nie miałam siły...
Ale przywieźliśmy ten rowerek od mamy (ona już odebrała swój od koleżanki) i zacznę conajmniej co drugi dzień pedałować Po ok, 30 minut (chyba, że cudem zmuszę się do więcej )

Dietowo też niezbyt dobrze zaraz dokładnie podliczę i tu wpiszę...

Zyczę miłego dietkowego dnia

Zamieszczone przez K(ulka)

Tak się wczoraj jakoś czułam słabo, jak przy gorączce, że nie miałam siły nawet tu pisać... Nie wiem od czego to - ciśnienie, czy choróbsko jakieś próbowało mnie znokautować?

Ulenko...być moze to wcale nie musi byc choroba, tylko Twoja reakcja na ćwiczenia
ja miałam to samo ..... kiedy rogrzałam bardzo mięsnie to potem czułam się tak jakby mnie grypa dopadała ...łamanie w kosciach i osalbienie .....ale jednak przeszło mi to po 2 dnaich
fanie, ze już masz rowerek stacjonarny....ja też rowerkuje...choc troche to nudnawe....no chyba ze oglądam wlasnie jakiś dobry film ( jak wczoraj) albo "M jak Miłośc"

Aneczko - zakwasy mniejsze wczoraj były, dziś jeszcze lepiej, ale w sobotę masakra... Ale przynajmniej wiadomo, że w piątek uczciwie ćwiczyłam
Faktycznie lubimy (i nie lubimy ) podobne formy ćwiczeń

Ewuniu - mam nadzieję, ze uda Ci się wrócić do pasji i znów fotografować
Ja to jestem kompletny amator, po prostu uwielbiam robić zdjęcia A z manualnych aparatów, to miałam smienę
Cyfrówka dobrej jakości jest droga, ale można wziąć na raty - my tak zrobiliśmy, korzystając z opcji rat 0%. Już 50% aparatu jest nasze
Ale też już dawno mi się marzył i ciągle było coś ważniejszego cóż takie życie
Na pewno "dorobisz" się wymarzonego sprzętu i będziesz robić piękne fotki
Co do chodzenia do pracy - ma to drugą dobrą stronę - zaoszczędzę na karcie Wolałabym na rowerze, ale spacerować można zawsze, a na rowerku zimą w śniegu, lub nawet gdy pada deszcz - ie bardzo. Szczególnie do pracy, gdzie wolałabym dotrzeć sucha w miarę i czysta
Z klubem grubasków narazie się nie śpieszę - tak jak mówisz - nie wszystko na raz
Ewuniu, a to że robi Ci się słabo i ciemno przed oczami to może być jakieś osłabienie, nie brak kondycji... Uważaj na siebie Słoneczko!!

Sibuniu, pewnie z chodzeniem do pracy na piechotkę będzie tak, jak z dojeżdżaniem na rowerku było na samym początku - przyjeżdżałam do pracy (jechałam ze 40 minut), pół godziny odpoczywałam, a wyglądałam jak po udziale w wyścigu kolarskim - całodniowym. A potem przyjeżdżałam w 20 minut - rześka i gotowa do pracy

Kasieńko dziękuję!
Ja Ci życzę udanego poniedziałku!
I całego tygodnia

Grażynko dziękuję
A co do spacerów - oby mnie wciągnęły tak jak jazda na rowerze

Psotulko - u mojej teściowej w łązience jest takie lustro Nie wiem czy to jego zasługa, czy oświetlenia - w każdym razie zawsze się sobie w nim podobam
Jak się czasem w innym przejrzę (o co nie trudno - na przedpokoju jest duże lustro) i nie podobam się sobie kompletnie - lecę do łazienki i od razu "pięknieję" Top naprawdę poprawia humor

O pisałam jednocześnie z moimi gośćmi

Ajaka - dziękuję i wzajemnie

Ewuniu - może, dziś już lepiej dużo sie czuję
A rowerek stacjonarny, to wręcz mnie usypia - gadam przez telefon, lub czytam książkę Ale tak samo mnie nudzi stepper - jak Ty wytzrymywałaś po godzinie?

Zamieszczone przez K(ulka)

Ewuniu - może, dziś już lepiej dużo sie czuję
A rowerek stacjonarny, to wręcz mnie usypia - gadam przez telefon, lub czytam książkę Ale tak samo mnie nudzi stepper - jak Ty wytzrymywałaś po godzinie?

mnie tez to nudziło , ale po prostu starałam sie uświadomic że i tak trace czas na ogladanie TV więc niech już w tym straconym czasie chcoiaż odbębnie ćwiczenia

aaaaa, jak oglądałaś w tym czasie tv, to jeszcze można przeżyć

A ja wpisuję co wczoraj zjadłam:
Ser biały chudy 100,00
Frutelka słoik 216,00
bulka wieloziarnista 2szt 260,00
Jabłka 150,00
Rosół z makaronem 223,00
Kotlet schabowy 218,00
Kapusta kiszona z marchewką tartą 102,00
Winogrona białe 156,00
-----------------------------------
W sumie kalorii: 1 425,00
To nie byłoby tak źle, ale zjadłam jeszcze trochę (sporo ) kokosowych ciasteczek Z 500 kcal trzeba dodać

Oj koniec ze słodyczami, one mnie zniszczą...

Witaj Uleńko

na nowy tydzień posyłam pozdrowionka i życzenia dużo sił do ćwiczeń i dietkowania
Fajnie, że będziesz pedałować na rowerku.. oby Ci się tak nie nudziło! moze pedałuj przy wizorku? albo z książką!
Uleńko buziaczki

Dziękuję Aneczko i wzajemnie
No włąśnie pisałam, ze czytam książki allbo rozmawiam przez telefon. Bo inaczej 5 minut wydaje mi się 5 godzinami

Wiesz Uleńko mi się tez nudzi jak np. robię brzuszki - to robię je przy wizorku hehe
mam okazję posłuchać wiadomości czy coś obejrzeć dziś chyba pobrzuszkuję na M jak miłość..

a co to za kokosowe ciasteczka co? no ale nie mogę Ci dać po pupie za nie.. bo sama nagrzeszyłam ciachem wczoraj... ale Słoneczko od dziś dzielnie dietkujemy! bezsłodyczowo oki?