-
A teraz kilka słów do Was:
Achawoj jak przez święta nie przytyłaś, to nie "nie jest źle" tylko jest super!!
Co do jedzenia w pracy - zawsze udaje mi się zjeść tyle, ile zaplanowałam, dla mnie problem zaczyna się wieczorem... To jest dobijające, jak ponad pół dnia pięknie dietkuję, a potemcoś głupiego wszamam... Ale zwalczę te głupawe przyzwyczajenia
Programik prześlę Ci, tylko podaj mi na priva swój mail
Co do pogowy wczorajszej - z okna wyglądała pięknie, dopiero jak wyszłam, to wiart omalże mi głowy nie urwał
Ale już wszystko zniosę, byle nie mróz i śnieg
Aniu ja nie stosowałam SB, więc nie znam przepisów. Ale pomysł dobry, może jak będą przepisy (szczególnie na I fazę) to kiedyś wypróbuję tą dietkę
Nan - też się cieszę, jednym z moich głupich błędów jest myślenie w stylu "zjadłam ciacho, a miałam nie jeść słodyczy, więc dzisiejszy dzień jest stracony, więc co mi szkodzi - mogę zjeść więcej słodyczy..." Wiem - to bez sensu i właśnie z tym walczę
Aguś - dziękuję Ci kochanie :*
Wielka jestem, ale gabarytowo a z tym dzielnym radzeniem, to chyba przesadzasz, ale staram się
Witaj Jaduś JASNE!! Chętnie!
Im więcej motywacji - tym lepiej
Dorotko - dziękuję
Witaj Betsabe!!
Dziękuję za kibicowanie
Wiesz, ja pierwszy raz brałam pigułki - zaczęłam przed ślubem (~ sierpnia 2003), a teraz jestem pierwszy miesiąc bez nich. Od ślubu strasznie przytyłam i sądzę, że wkład w to miały i pigułki. Wiadomo - to hormony, u każdego to inaczej wygląda, Tobie włosy wypadają, ja (po zmianie pigułek na podobno lepsze) dostałam pryszczy, które "dziwnym" trafem teraz zaczęły znikać, już prawie jest w normie.
Jedno wiem - jeśli nie będę musiała, to nie będę tego dziadostwa brać!
Buziaki wielkie dla Was
Ula
-
OOOO
ANIA!!!
BEATKA!!!!
Tak długo (bo z przerwami) pisałam, że zdążyłyście się wpisać zanim ja skończyłam
Beatko chętnie!! (to do tego rysunku: pójdziemy na rower )
Pojeździłabym więcej, ale takie zimnicho było, że się nie dało Ale powoli zacznę
Oj ja też nie lubię kłucia...
Nie bój się Słonko - wszystko będzie dobrze!!!!!
Aneczko dziękuję i wzajemnie miłego dnia!!
Pracą się nie przejmuj - co ma być - to będzie (ja tak sobie powtarzam )
Może Ci przedłużą umowę - i będzie super. A jak nie - to dlatego, ze czeka na Ciebie inna - lepsza praca!!! Będzie dobrze, prawda? P :P
-
Ula powolutku ale bilansiki są na minus
Dzięki za emaila,buziaki
Miłego,słonecznego dnia zyczę
-
Ulu.
Przykro mi z powodu Twojej pracy. To naprawde niedopuszczalne, zeby nie placic ludziom. Nie wyobrazam sobie tego . Z czego żyć, jak sie nie ma wypłaty. Dobrze robisz, że rezygnujesz z tej pracy. Nie martw sie, napewno cos znajdziesz innego. Trzymam kciuki i za Twoja dietkę i za nowa prace!
Jesli to niedyskretne pytanie, to nie odpowiadaj, ale ile przytylas podczas brania pigulek. Zrozumialam, ze bralas je od VIII 2003 roku czyli prawie 1,5 roku, tak? Ja dzisiaj biore moja ostatnią i żegnam sie z nimi. Moj mąż troszke smutny z tego powodu
-
Witam
Najpierw podam ci adres meilowy:achawoj@wp.pl
Co do przytycia to nie pamietam co tam wczesniej pisałam,ale jakieś 0,5 kiloska jest więcej.Ale to chyba nie jest tak źle. Kupiłam sobie wage elektroniczna na allegro i teraz pieknie mi poazuje, ale czasami kaprysi i nie waży wogóle (bo była uzywana).
Co do pigułek to tez jestem przeciw.Moja szwagierka używała przez długi okrtes i przytyła, lekarz jej tłumaczył że to nie jest tak że tyje od tabletek,ale ma poprostu wiekszy apetyt.I jak ma słabą wole i nie potrafi opanowac dziwnego głodu to przytyje.No i ona przytyła.Ja byłam u lekarza w listopadzie i mi zapisał,ale po przemysleniach nie wykupiłam ich.I wcale nie żałuje.Pozatym tak jak mówicie..pryszcze,wypadajace włosy.To nie dla mnie.
Co do jedzenia w pracy to tez nie mam problemu,gorzej (tak jak u ciebie) wieczorami.Na przykład wczoraj miałam plan ze nie będe jeśc po 18.00,ale co z tego jak wieczorekiem (około 22.00) zjadałam kanapeczke z szyneczka.I zupke dietetyczną.Fakt ze zdrowo i nieskokalorycznie, ale plany posżły w łeb.Chyba bym musiała jesc troche pózniej nić przed 18.00,bo poprostu nie wytrzymuje do rana.
No więc plan na dzisiaj-ostatni posiłek nie póxniej nić o 20.00.obaczymy czy sie uda.OBY
Z tego co widze Tobie tez idzie niexle. Trzymam kciuki.
Mój rowerek juz dawno zaliczył pierwszą jazde.No i codziennie jeżdże do pracy rowerkiem.Niedaleko mam wprawdzie, ale zawsze coś.
Pozdrawiam i zycze wtrwalosci.PA
-
Uleczko! Widzę,że powoli dążysz do sukcesu i to Ci się chwali . Ja dziś właśnie zaczynam pierwszy dzień dietki wiosennej, również 1200kcal do tego też zamierzam jeździć na rowerku, ale jak na razie nie mam czasu , na stacjonarnym z książką wole
-
Witaj Uleczko !!!
Widzę, że ostro wzięłaś się do walki z kilogramami, ale z takim zapałem to napewno ci się uda tym razem :P
Nic sie nie przejmuj ja za pare miesięcy też będę miała z 15 kg więcej
Mam tylko nadzieję, że nie przytyję tyle ile w pierwszej ciąży
Trzymaj się i dąż do celu !!!
-
sŁoneczne i optymistyczne pozdrowionka....chce podkreslic, ze chociaż mnie tutaj nie ma to pamiętam
-
hej Uleczko!
powoli do celu!
nie ma co sie spieszyc:D
a znalazlas jakas nowa robote?
powodzenia!
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
Witaj Ula!!!
Czytam Cie czytam, ale wiecej napisze jutro!
Dobranoc i zycze Ci kolorowych snow!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki