Wątek: Korcia wraca na dietę!!

Korciu, nie łam się . Ja od 6 lat nie byłam nigdzie na wakacjach z małym wyjątkiem 3 lata temu na tygodniowym obozie .
a tak rok w rok, moja starsza siostra idzie na pielgrzymkę do Częstochowy, (od 2 lat moja młodsza siostra też) , a ja zastępuję ją w sklepie ;(

czyli moje wakacje będą wyglądały jak co roku, chociaż planuje codziennie jeździć rowerkiem to tu to tam, zawsze jakoś aktywnie spędzi się czas........

a przy opiece nad chorą babcią też się troszkę energii straci

poza tym zawsze można sobie wymyślić jakąś formę ruchu np słuchając mużyki możesz przechadzać się po pokoju zamiast leżeć na łużku

POZDRAWIAM

uszy do góry

Buźka

Aniu dzieki za pocieszenie jednak dla mnie to jest po prostu tragedia,bo cały rok szkolny się uczę i ciężko pracuję i w ogóle że te wakacje mi się należą! Moi znajomi maja dylematy bo sa zagrożeni i rodzice im groża że nie pojada na wakacje... A ja praktycznie same 5 i siedzenie 2 miechy w domu bo rodzice maja glupie waty. Oni mi to roba specjalnie i dlatego jest mi tak przykro
Nie wiem jak to będzie wyglądało,ale póki co wszystkiego mi się odechciewa jak tylko o tym pomyślę...

Dziś póki co śniadanko: activia z otrębami i łyżką musli...
Waga 73,5 3 tygodnie temu ważyłam 74,5 więc jak dla mnie coś tu jest nie tak...
Jutro poniedziałek,więc trzeba znów jakiś dodatkowy element rygoru wprowadzić tylko już jakoś nie mam żadnego pomysłu.

Cieszę się że skończyłam już ćwiczyć "6" bo teraz takie upały że nie dałabym rady... Idę na balkon łapać słonko

Buziaczki!

Korciu musisz być dobrej myśli może uda Ci się namówić rodziców

i napewno znajdziesz jakiś sposób żeby zażywać dużo ruchu w wakacje z kimś lub sama
zawsze możesz słuchać muzyki w pokoju i zamiast leżeć na łóźku możesz sobie spacerować po pokoju i zobacz ile kcal więcej spalonych

widzę że jeszcze dzisiaj Cię tu nie było,,,,, znowu jestem pierwsza

no nic pozdrawiam cieplutko i spadam do nauki

BUŹKA

Hey Korciu Wróciłam jak widać, więc zaległości moze na razie nadrabiać nie będzie bo trochę się tego nazbierało, ale od dzisiaj masz mnie codziennie na karku

Biniula cieszę się że wróciłaś i mam nadzieję że będziesz mnie często odwiedzała

Aniu problem w tym że ja już ich setki razy próbowałam przekonać ale nic z tego.Nie bo nie koniec kropka Ale dzięki mojemu kochanemu przyjacielowi doszłam do wniosku że nie warto się dołowac i nie pozostaje mi nic jak tylko się z tym pogodzić i żyć dalej... Ćwiczyć na pewno będę,wczoraj na wieczornym spacerku odkryłam w lasku koło mojego domu dużą ilość nie zbadanych jeszcze przeze mnie ścieżek... Gdyby kuzynka przyjechała to na pewno będziemy jeździć na rowerach. No i może od czasu do czasu starsi pozwolą mi znajomych odwiedzić a z nimi na pewno będę aktywnie spędzała czas

Strzeliłam wczoraj straszną gafę... Jutro mam bierzmowanie i mamcia zaczęła wymyślać że wypadałoby pojechać po nim na wykwintną kolację Oczywiście nie mogłam się na to zgodzić i wymyśliłam że mam masę nauki a zamiast kolacji wystarczy jak mi tako zrobi kogiel-mogiel. Od razu się ugryzłam w język bo CUKIER ale tato jakoś szybko się zgodził Mam nadzieję że do jutra zapomni a ja na pewno nie będę się upomianała...Jak sobie przypomni to też znajdę jakiś sposób żeby się wykręcić

Dziś był taki koszmarny upał i nie miałam kompletnie apetyty,także jak na tą chwilę mam nie więcej niż 700 może 800 kcal ale już nic nie zjem
Za to ruchu było tyle co ze stacji na stacje,trochę po mieście i dużo biegania po szkole... Na ćwiczonka w domu jest zdecydowanie za gorąco! Na szczęście właśnie jakby się burza zaczynała więc powietrze się trochę oczyści

Pozdrawiam!!!

Heh no to fakycznie z tym koglem-moglem wpadłaś z deszczu pod rynne Może lepiej było jednak zgodzić sie na tą kolacje i wszamać jakąś sałatke czy cuś... :P Mnie jakoś też w taką pogode apetyt odbiera dzisiaj obiad praktycznie w siebie wmusiłam... A jeszcze ten nieszczęsny telefon odbiera mi cheć na wszystko I w dodatku na burze się absolutnie nie zapowiada, a wielka szkoda, bo mogłoby się troche ochłodzić Ale dobra nie narzekam :P
Buziole :***

Biniula co się stało to się nie odstanie,musisz tylko szybko wszystko załatwić z tą kartą i nowym aparatem a będzie ok!

Aniu czemu się nie odzywasz?

U mnie dziś w porządku Po szkole mama po mnie przyjechała,szybko do domu,miałam godzinę na obiad,prysznic i ubranie się i pojechałam do kościoła na bierzmowanie. Było bardzo śmiesznie,mnóstwo znajomych i ogólnie pozytywne wspomnienia będę miała
Przed chwilą wróciłam a mam maaaasę nauki na jutro

Wczoraj jak była burza to mi się modem zjarał I nie mogłam potem już wejść do netku ale jakimś cudem wyciągnęłam od rodziców kasę i dziś na długiej przerwie poszłam z qmplem do sklepu komputerowego i kupiłam sobie nowy,ponoć najlepszy szkoda tylko że 55 zł w plecy...mógłby za to być już całkiem porządny balsam wyszczuplająco-ujędrniający...

Koglu moglu nie było i kolacji też nie,ale od cioci (mojego świadka) dostałam wieeelkie MeRcI... ach jak ja lubię merci Ale włożyłam na dno szuflady i niech tam sobie leży do 16 czerwca...mam nadzieję że wytrwam

Kończę to pisanie,lecę zjeść moje truskawki i robić zadanka z fizyki!

Pozdrowionka i buziaczki!

CZEŚĆ KORCIU :*

przepraszam że mnie wczoraj nie było ale jakoś czasu mi zabrakło
cały dzień pracowałam, później nauka ( musze nadrobić zaległości )
jak już wiesz zaliczyłam wczoraj resztę ARBUZA no i po tym jeszcze 4 skibki razowca z ketchupem i pomidorem

czułam się strasznie objedzona, i miałam wyrzuty sumienia ,,,,,, a było tak dobrze za nim zjadłam tego arbuza

nie wiem dlaczego owoce wzmagają mój apatyt ?????????

no cóż w takim razie zostawie je na specjalne okazje ..............

zresztą warzywka są zdrowsze i też bardzo lubie a nie jedząc owoców nie umrę
tylko troszkę szkoda, bo bardzo bardzo lubie ...............

czyli jak wiesz u mnie ok ....... tylko że tydzień temu waga pokazywala 56,5 a dzisiaj 58,5
wiem że to dlatego że przez ostatni tydzień na 1000 byłam tylko w poniedziałek a poza tym zawsze miałam około 2000 i to jeszcze dobijałam do nich zawsze po 18

ale mam nadzieje że zrealizuje mój plan i do 8.06 będzie 56 ......... jadę po wyniki i chce się ładnie ubrać

kupiłam sobie super bluzeczkę ale "Molin Rouge" ( mam nadzieję że nie zrobiłam błędu, ale z pisanym francuskim u mnie kiepsko )

coś wchodzi w zieleń ( nie znam się na kolorach) zapinana z przodu na haftki czy coś takiego z koronką , na cieniutkich ramiączkach .......... super

od poniedziałku ćwiczę brzuszki i mam zamiar zrobić od dzisiaj użytek z mojego sprzęciku do ćwiczeń

ale zobaczymy na ile mi nauka pozwoli

no dobrze tyle jak na razie....... wpadnę przed albo po pracy ....... (idę na 15. a kończę o 20.30)

BUŹKA

cześć Korciu !!!!

WSZYSTKIEGO NAJ Z OKAZJI DNIA DZIECKA

widzę że dzisiaj masz dużo zajęć że jeszcze mi nie odklikałaś , ale to nic, co się odwlecze to nie uciecze

jak już pewnie przeczytałaś , albo przeczytasz dzisiaj u mnie wzorowo

jutro też mam taki zamiar

czekam na informację od Ciebie jak minął dzionek
BUŹKA

CZEŚĆ KOCHANIE !!!

ŻYJESZ??
UZUPEŁNIŁAM MÓJ PAMIĘTNIK I CZEKAM NA WIADOMOŚĆ OD CIEBIE
JEDEN DZIEŃ MNIE NIE BYŁO, DRUGI DZIEŃ NIE BYŁO CIEBIE I JUŻ SIĘ STĘSKNIŁAM !!!

POZA TYM TAK JAKOŚ CIĘŻKO ODCHUDZAĆ SIĘ SAMEJ, MIMO ŻE WIEM ŻE TY TEŻ TO ROBISZ

JAK SIĘ DOWIESZ Z MOJEGO PAMIĘTNICZKA OBIETNICE SUMIENNIE WYPEŁNIAM !!!!

POZDRAWIAM BUŹKA