Wątek: Korcia wraca na dietę!!

Oj Aniu będzie mi bardzo smutno bez Ciebie

Dietka ok,dziś wręcz głodowo jak do tej pory bo znów byłam u dentysty :/ obiadek sie dopiero szykuje, ale beda same warzywka...

Jutro za to Ten Wielki Dzień i będzie to dzień bez diety,choć w sumie z jedzeniem nie zamieniam nic zmieniać,tyle tylko że słodyczy nie będę sobie odmawiała

Mam 5 z fizyki Jedyna dziewczyna w klasie I mam już 99% świadectwo z paskiem także 24 czerwca też będziemy świętować

Wczoraj wynalazłam rewelacyjne miejsce do spalania kcal,więc wakacje będą odchudzające w tym roku

Pozdrawiam :*

ale ty lubisz te nalesniki!!! ja nigdy nie pozwalam sobie na takie cos! odzywiam sie przede wszystkim zdrowo (no i przy okazji chudne) to bardzo przyjemne - jak chce mi sie zjesc cos niezdrowego albo kalorycznego, patrze w lustro albo przymierzam stara sukienke - i juz mi sie nie chce tego jesc, a zaczynam gryzc np. marchewke no i juz 2 i pol miesiaca tak sie odzywiam - schudlam ponad 8 kg!!! pisze to dlatego, ze zaciekawilo mnie, jak ty jesz te swoje nalesniki ja bym nie mogla

naleśniki nie były wcale moje tylko mojej babci... kochanej babci, zresztą jak ktoś ma babcie to wie jak to jest,nio nie Aniu?
jak widać na moim podpisie odchudzam się 2 miesiące i tydzień i schudłam 9 kg więc jakoś te naleśniki raz na pół roku specjalnie mi nie przeszkadzają a przynajmniej mam pewność że jak schudnę to nie rzucę się na tego typu rzeczy i nie zacznę od razu tyć.
i jest mi z tym dobrze
a jak lubisz jedz sobie swoją "zdrową" marchewkę pełną chemii. ja poczekam jeszcze tydzień aż będę miała ekologiczne truskawki na własnej działce

hahaha a kto wie jaki jutro dzień? ale będą jazdy z moimi koffaniami już nie mogę się doczekać,mam rogala od ucha do ucha na samą myśl

STO LAT KOCHANA KORCIU

U MNIE DIETKA ok 55,5 KG

do sobotz BUZKA

moge zostawiac tylko mini wiadomosci, bo to jedyna mozliwosc ze je wysle nim wylacy mi sie komp i nie mam polskich znakow

KORCIU dziękuję Ci że pilnowałaś aby moje temaciki nie zaginęły wśród tych nieaktualizowanych
jesteś kochana

komp naprawiony i bardzo się cieszę że mogę tu wejść , już byłam zła , że nie mogę Ci zostawić dłuższej wiadomości

jak tam dietka ?? napewno dobrze

u mnie waga pokazała 55,5
a to wszystko Twoja zasługa

JESZCZE RAZ WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, MAM NADZIEJĘ ŻE KOLACJA Z RODZICAMI SIĘ UDAŁA

BUŹKA

Aniu gratuluję wagi i dziękuję za życzenia

Kolacji z rodzicami nie było, ani prezentów, nic... po prostu ja ich mało obchodzę, najważniejsze dla nich jest chyba żeby mi zatruwać życie,ale cóż...jeszcze tylko rok
jedyne co to tato mi zrobił dawno obiecywany kogiel-mogiel który był przepyszny
zjadłam sobie też pyszniutkiego gorącego rogalika z orzechami z piekarni naprzeciwko mojej sql i KitKata i kilka czekoladek z bombonierki którą dostałam od babci na dzień dziecka. tyle tego obżarstwa,dziś ponownie ścisła dieta...

poza tym mam już wystawione prawie wszystkie oceny i spodziewana moja średnia to 5,1 !! jestem w szoku,naprawdę nie obejdzie się bez wielkiego święta za tydzień,ale chyba mi się należy?
na wakacje za to mam super dietowo-sportowe plany i mam zamiar w nowy rok szkolny wkroczyć z wagą poniżej 65...

jutro przyjeżdżają do mnie znajomi,to niby w ramach urodzin... idziemy na cały dzień w góry a wieczorem mała imprezka... ale postaram się trzymać dietki, a poza tym w górach duuużo spalę jestem tylko zła,bo moja przyjaciółka nie może przyjechać...i w ogóle wielu osobom różne rzeczy powyskakiwały i do tej pory nie wiem kto będzie ale mam nadzieję że będzie to miły dzionek i nocka... oczywiście rodzice kręcą nosami ale już mnie to wali,przecież mnie też się coś należy od życia a nie tylko szkoła i książki!!

muszę teraz posprzątać cały pokój więc może spalę część tych wczorajszych słodkości a jak po tym jeszcze dam radę to będzie rowerek albo łażenie po schodach w lesie

pozdrowiaski :***

Kochana Korciu
mam nadzieję że imprezka się udała moja waga pokazała dzisiaj 55 z czego ogromnie się cieszę
w sumie to wszystko Twoja zasługa, bo gdyby nie Ty to nadal jadłabym słodycze i miała cały czas wagę 58
a tak nie ciągnie mnie już do słodkości i nie mam zamiaru ich jeść do 26.07
i weim że dam radę bo w końcu dałam obietnicę
LATO BĘDZIE PIĘKNE TEGO ROKU

BUŹAKI

Jeszcze raz gratuluję wagi i bardzo się cieszę że mogłam jakoś pomóc
Ja obiecuję nie tknąć słodyczy do najbliższego piątku a potem od 26 czerwca do 26 lipca czyli równy miesiąc

Imprezka...hmm...nio cóż wiele osób nie dało rady przyjechać,ale w małym gronie było też bardzo przyjemnie
Niestety z jedzonkiem trochę klapa...w sumie w górki poszłam na głodniaka,po drodze wypiłam 3 piwka , wróciłam do domu po 19 i na szybkiego zjadłam drożdżówkę... a potem był jeszcze kawałek tortu (na szczęscie z owocami a nie czekoladowego) i szampan... W sumie myślę że przez ponad 6 godzin wspinaczki po górkach się to spaliło... a waga dziś rano to 72 co mnie trochę zaskoczyło bo spodziewałam sie że będzie więcej...
dziś musiałam jeszcze zjeść po kawałku ciasta bo babcia przywiozła i eh...ciężką miałam z tym przeprawę i naprawdę zostałam zmuszona żeby spróbować czyli zjadłam 2 kawałki
ale dziś też byłam w górkach,już co prawda tylko 1,5 godziny i więcej raczej nie dam rady bo mam straszne zakwasy po wczorajszym...

Od jutra do piątku ścisła dieta...kurde chyba mam początki jakiegoś kryzysu ale muszę dać radę w końcu tak bardzo mi zależy!

U babci na działce są już truskawki więc w pierwszym tygodniu wakacji zrobię sobie kilka dni na samych truskawkach...oczyszczę organizm po tych wszystkich wykroczeniach i może lepiej wczuję się w dietkę...

Pozdrowiaski!

Korciu, nie przejmuj się w końcu miałaś prawo uczcić swoje urodzinki
a skoro i tak wiesz że będziesz na diecie .............

jakby nie było to było łasuchowanie usprawiedliwione w 100%

u mnie nadal OK , choć wieczorem waga pokazała 56 !!!!!! nie wiem dlaczego bo 1200 napewno nie przekroczyłam a nawet zjadłam mniej
ale to pewnie dlatego ze dużo wypiłam i zjadłam o 20.00 serek wiejski i 2 mandarynki a ważyłam się o 22.00

ale co tam zobaczymy ile będzie w niedzielę za tydzień

BUŹAKI

3maj się