Strona 9 z 14 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 90 z 133

Wątek: ..Jeść żeby żyć, a nie żyć żeby jeść

  1. #81
    fufka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    :*

  2. #82
    boojka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-09-2009
    Posty
    89

    Domyślnie

    Kurcze Raci ta Twoja przytupawa to boska normalnie u Ciebie ahhh kurcze czemu ja juz dawno nie zakrecałam tak jak zawsze, jakos nudno sie zaczyna robic w moim zyciu , pewnie przez ta mature, chcoiaz w pewnym sensie ona tez mi niezle ubarwia moje zyciatko kurcze ale po to sobie odbaluje no i wspolczuje ze kazdy wysilek musisz miec tak na tip topa zaplanowany ... ale kazdy ma swoje problemy no i jakos zyc trzeba ja tez juz wracam na dietkowa sciezke po nidetkowym chyba tygodniu jak nie wiecej... ale niedobra jestem :P
    największe jojo 80kg
    obecnie -> 71,5
    mój pamiętnik chwilowo zawieszony: to znowu ja... - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  3. #83
    raci jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    a dzisiaj jadłam frytki..........


    ...spoko, było bardzo dobrze mam tą kontrolę, nie myślę cały czas o żarciu, być może tylko dlatego, że go zwyczajnie nie mam :P ( w lodówce margaryna i jajka)

    nie ruszam się za bardzo pada, więc rower odpada. do szkoły też szłam tylko w jedną stronę. ćwiczyć w pozycji horyzontalnej na podłodze mi się zwyczajnie nie chce. a patrząc na mój brzuch, stwierdzam, że by się przydało. oj przydało

    zjadłam dziś :]
    śniadanie: jajko na twardo + chudy ser + kromka chleba
    obiad: wspomniane frytki (nie mało, ale też nie dużo tak w sam raz) + jajko sadzone (same jaja no..... chyba mi chłopa brakuje )
    dwie piętki z margaryną
    sałatka kielecka

    nie podjadam (bo nie mam co?)

    poszłam dziś na 3 lekcje, poprawiłam spr z ciągów i się ulotniłam tzn zaginęłam w akcji, odnalazłam się dopiero w pobliskiej restauracji z trzema koleżankami wcinającymi frytki (nawet nie spróbowałam, ha! .. i tak potem dopadły mnie w domu tak dawno ich nie jadłam, że zapomniałam prawie jakie są dobre )
    siostra wróciła dziś do krakowa, wzięła sobie moją kurtkę i zostawiła dla mnie płaszcz bardzo ładny jest szkoda że sobie w nim nie pochodzę, wiosna kurcze w końcu


    Boojeczko, oj moje życie to nudne jak flaki z olejem jest czasem się zdarzy to albo tamto ale to też nie rewelacja, może tylko ja tak opisuję trochę jak ósmy cud świata
    masz rację, każdy ma swoje problemy i nie ma się co buntować najwyżej starać się w miarę możliwości, zeby było jak najlepiej, byle nie kosztem innych.



    Fufciu, miło że wpadłaś i zostawiłaś ślad :] szkoda że teraz jestes tak rzadko :*


    pozdrawiam cieplutko :***

  4. #84
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    buziaki Racinko!
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  5. #85
    fufka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    racinki racinki ja wsystkie was dziefczynki.....:>
    Juz bede, juz teraz tak. Na pewno. Wracam
    I bede wpadac do Ciebie racuszku^^

  6. #86
    raci jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    a dziś dla "równowagi" (piękna ta moja równowaga, zaprawdę) jadłam dużo i źle ;P mnóstwo chleba, sera żółtego i tych takich.



    no kurde, kopnijcie mnie w dupe albo co, bo mi się w niej poprzewracało




    zjadłam:
    śniadanie: 3 kromki z margaryną i szczypiorkiem
    4 małe herbatniki
    obiad: porcja dania z ryżu o wdzięcznej nazwie "chryzantema złocista"
    (całkiem dobra mi wyszła, a robi się to tak:
    do 3 szkl gotującej, ewentualnie lekko osolonej wody wrzucić kostke rosołową, do tego szklanka ryżu, gotować jakieś 15- 20 min, dodać rozbite widelcem żółtko i startą gałkę muszkatałową, natychmiast zdjąć z ognia, dodać starty ser i łyżkę masła, wymieszać wychodzi na 2 osoby)
    2 tosty u kumpeli
    wafelek w czekoladzie, bajtek czy jakiś
    reszta ryżu
    2 kromki z margaryną i żółtym serem






    yyyyyy..... ja się poprawię.....




    znowu ruchu brak. no chyba że liczy się dwugodzinny pobyt u koleżanki zapełniony przepychaniem się w łóżku ( ), tańczeniem do piosenek biesiadnych, darciem się na całe gardło i tym podobnymi (dobrze że dziewczyna ma tolerancyjnych sąsiadów). w uskutecznianiu przejściowego imbecylizmu nie przeszkodziło mi nawet przypadkowe nalanie sobie wódki do oka i nosa (?!)

    tak poza tymi dwoma (no dobra, trzema) godzinami to byłam grzeczna i uczyłam się historii naszych sąsiadów zza oceanu, dla których pan k. jest premierem

    idę, pa :*

  7. #87
    sylenka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    czego ty chcesz nie bylo tak zle tylko 2 tosty zjadlas, ja to wsunelam 4 gofry ale tam na szczescie duzo smietany nie bylo bo mi dziewczyny zrobily takie kanapki ze dwa gofry na raz sie wcinalo, oj dobra po co to ja tu tlumacze :P :P
    Poprawisz sie na, raczej razem sie poprawimy
    niedlugo szkola- nasz ratunek [lol] :P

  8. #88
    raci jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    a dziś to aż samą siebie zaskoczyłam

    szłam do siostry z przekonaniem powtórki z dnia poprzedniego (miałysmy w planach robić zapiekanki) tzn: zjem co mi dadzą a w domu i tak poprawię górą żarcia.
    a tu bez żadnych postanowień, bez kalkulacji, zjadłam co miałam zjesc i nie wołałam jeszcze taak.. chyba najwyższy czas nauczyć się jeść ^_^

    zjadłam:
    śniadanie: 2 piętki (1 z margaryną, 1 z paprykarzem) + pół kromki z margaryną
    4 małe herbatniki
    obiad: wspomniana zapiekanka (chcięli wcisnąć we mnie drugą, ale jakoś udało mi się odmówić -_- rodzinie chcącej zrobić ze mnie prosiaka mówimy stanowcze NIE)
    garść orzechów włoskich
    2 pierniczki, wafelek
    pół szklanki soku jabłkowego
    kolacja: 2 małe kromki, 1 z marg, druga z paprykarzem







    fajnie nawet




    z ruchu były 4 km do siostry i z powrotem. oj przyjemnie się szło, wiatr, deszczowe chmury właściwie to nawet lubię taką pogodę, mówcie co chcecie :P
    jeszcze ten czarny sztruksowy płaszcz mojej siostry. duży taki, z głębokimi kieszeniami, w których chyba pół worka myśli mogłabym zmieścić.
    gubię się w nim, używam jako spadochronu i latawca w wietrzne pochmurne dni. w dni słoneczne lepi się do mnie jak warstwa nieco grubszej skóry. bezpieczna taka, izolacyjna.
    idę sobie ulicą i jednocześnie nie idę. wzbijam tumany kurzu i nie wzbijam. to fantastyczne uczucie. wszystko wydaje się takie nieważne.

  9. #89
    Guest

    Domyślnie

    czesc raciu

    ciesze sie racus ze sie uczysz jesc i dzien dzisiejszy jest tego prawdziwym dowodem
    wiesz a poza tym wczoraj wedlug mnie tez nie bylo zle ja chyba dzis zjadlam 1600 czy 1700 kalorii i co i chudne przynajmniej tak sie czuje hehe wiec taki dzien jaki mialas wczoraj to u mnie na porzadku dziennym
    no ale nie mowmy o mnie mowmy o tobie
    tak tak raci dobrze robisz ze sie uczysz jesc hehe prosiaki zle koncza wiec nie dajmy sie przejesc bo nas zjedza........taki jest prosiaka zywot .........my mozemy isc ku reformom i niestety sami sie wkoncu wyjesc .........ale nie badzmy takimi swiniami dla siebie samych

    raci..........napisalabym ci o tym masazyscie ale jakos nie chce tego tak upubliczniac wiec moze przysle ci to na prive ale to juz nie dzis bo........musze sie z tym wszystkim przespac :P

    ps. sorry za male literki w zwrotach grzecznosciwych.........to z wygody
    mam nadzieje ze moge sobie na takie cosik pozwolic co nie znaczy ze w myslach nie jestes dla mnie zawsze z duzej litery!!! :P jestes!!!

    pozdrawiam spij slodko :P :P :P
    pa


  10. #90
    Awatar op
    op
    op jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wolbrom
    Posty
    134

    Domyślnie

    Witam serdecznie

    Zapraszamy wszystkich bywalców do ustanowienia nowego rekordu Forum...

    Miło zrobić coś razem... skoro potrafimy sie wspaniale wspierać w trudnych chwilach, doradzac sobie w przeróżnych kwestiach to na pewno wirtualne spotkanie w większym gronie może okazać sie interesujące


    Czas bicia rekodru ustalono na:

    9 maj 2005 (poniedziałek) godz. 19:00


    Szczegóły i idee przedsięwzięcia można prześledzić w temacie: Termin bicia rekordu ustalony 9 maja 19:00!

    Zatem zapraszamy wszystkich do logowania się na Forum między 18:30 a 19:30

    Do zobaczenia

Strona 9 z 14 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •