:*
:*
Kurcze Raci ta Twoja przytupawa to boska normalnie u Ciebie ahhh kurcze czemu ja juz dawno nie zakrecałam tak jak zawsze, jakos nudno sie zaczyna robic w moim zyciu , pewnie przez ta mature, chcoiaz w pewnym sensie ona tez mi niezle ubarwia moje zyciatko kurcze ale po to sobie odbaluje no i wspolczuje ze kazdy wysilek musisz miec tak na tip topa zaplanowany ... ale kazdy ma swoje problemy no i jakos zyc trzeba ja tez juz wracam na dietkowa sciezke po nidetkowym chyba tygodniu jak nie wiecej... ale niedobra jestem :P
największe jojo 80kg
obecnie -> 71,5
mój pamiętnik chwilowo zawieszony: to znowu ja... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
a dzisiaj jadłam frytki..........
...spoko, było bardzo dobrze mam tą kontrolę, nie myślę cały czas o żarciu, być może tylko dlatego, że go zwyczajnie nie mam :P ( w lodówce margaryna i jajka)
nie ruszam się za bardzo pada, więc rower odpada. do szkoły też szłam tylko w jedną stronę. ćwiczyć w pozycji horyzontalnej na podłodze mi się zwyczajnie nie chce. a patrząc na mój brzuch, stwierdzam, że by się przydało. oj przydało
zjadłam dziś :]
śniadanie: jajko na twardo + chudy ser + kromka chleba
obiad: wspomniane frytki (nie mało, ale też nie dużo tak w sam raz) + jajko sadzone (same jaja no..... chyba mi chłopa brakuje )
dwie piętki z margaryną
sałatka kielecka
nie podjadam (bo nie mam co?)
poszłam dziś na 3 lekcje, poprawiłam spr z ciągów i się ulotniłam tzn zaginęłam w akcji, odnalazłam się dopiero w pobliskiej restauracji z trzema koleżankami wcinającymi frytki (nawet nie spróbowałam, ha! .. i tak potem dopadły mnie w domu tak dawno ich nie jadłam, że zapomniałam prawie jakie są dobre )
siostra wróciła dziś do krakowa, wzięła sobie moją kurtkę i zostawiła dla mnie płaszcz bardzo ładny jest szkoda że sobie w nim nie pochodzę, wiosna kurcze w końcu
Boojeczko, oj moje życie to nudne jak flaki z olejem jest czasem się zdarzy to albo tamto ale to też nie rewelacja, może tylko ja tak opisuję trochę jak ósmy cud świata
masz rację, każdy ma swoje problemy i nie ma się co buntować najwyżej starać się w miarę możliwości, zeby było jak najlepiej, byle nie kosztem innych.
Fufciu, miło że wpadłaś i zostawiłaś ślad :] szkoda że teraz jestes tak rzadko :*
pozdrawiam cieplutko :***
racinki racinki ja wsystkie was dziefczynki.....:>
Juz bede, juz teraz tak. Na pewno. Wracam
I bede wpadac do Ciebie racuszku^^
a dziś dla "równowagi" (piękna ta moja równowaga, zaprawdę) jadłam dużo i źle ;P mnóstwo chleba, sera żółtego i tych takich.
no kurde, kopnijcie mnie w dupe albo co, bo mi się w niej poprzewracało
zjadłam:
śniadanie: 3 kromki z margaryną i szczypiorkiem
4 małe herbatniki
obiad: porcja dania z ryżu o wdzięcznej nazwie "chryzantema złocista"
(całkiem dobra mi wyszła, a robi się to tak:
do 3 szkl gotującej, ewentualnie lekko osolonej wody wrzucić kostke rosołową, do tego szklanka ryżu, gotować jakieś 15- 20 min, dodać rozbite widelcem żółtko i startą gałkę muszkatałową, natychmiast zdjąć z ognia, dodać starty ser i łyżkę masła, wymieszać wychodzi na 2 osoby)
2 tosty u kumpeli
wafelek w czekoladzie, bajtek czy jakiś
reszta ryżu
2 kromki z margaryną i żółtym serem
yyyyyy..... ja się poprawię.....
znowu ruchu brak. no chyba że liczy się dwugodzinny pobyt u koleżanki zapełniony przepychaniem się w łóżku ( ), tańczeniem do piosenek biesiadnych, darciem się na całe gardło i tym podobnymi (dobrze że dziewczyna ma tolerancyjnych sąsiadów). w uskutecznianiu przejściowego imbecylizmu nie przeszkodziło mi nawet przypadkowe nalanie sobie wódki do oka i nosa (?!)
tak poza tymi dwoma (no dobra, trzema) godzinami to byłam grzeczna i uczyłam się historii naszych sąsiadów zza oceanu, dla których pan k. jest premierem
idę, pa :*
czego ty chcesz nie bylo tak zle tylko 2 tosty zjadlas, ja to wsunelam 4 gofry ale tam na szczescie duzo smietany nie bylo bo mi dziewczyny zrobily takie kanapki ze dwa gofry na raz sie wcinalo, oj dobra po co to ja tu tlumacze :P :P
Poprawisz sie na, raczej razem sie poprawimy
niedlugo szkola- nasz ratunek [lol] :P
a dziś to aż samą siebie zaskoczyłam
szłam do siostry z przekonaniem powtórki z dnia poprzedniego (miałysmy w planach robić zapiekanki) tzn: zjem co mi dadzą a w domu i tak poprawię górą żarcia.
a tu bez żadnych postanowień, bez kalkulacji, zjadłam co miałam zjesc i nie wołałam jeszcze taak.. chyba najwyższy czas nauczyć się jeść ^_^
zjadłam:
śniadanie: 2 piętki (1 z margaryną, 1 z paprykarzem) + pół kromki z margaryną
4 małe herbatniki
obiad: wspomniana zapiekanka (chcięli wcisnąć we mnie drugą, ale jakoś udało mi się odmówić -_- rodzinie chcącej zrobić ze mnie prosiaka mówimy stanowcze NIE)
garść orzechów włoskich
2 pierniczki, wafelek
pół szklanki soku jabłkowego
kolacja: 2 małe kromki, 1 z marg, druga z paprykarzem
fajnie nawet
z ruchu były 4 km do siostry i z powrotem. oj przyjemnie się szło, wiatr, deszczowe chmury właściwie to nawet lubię taką pogodę, mówcie co chcecie :P
jeszcze ten czarny sztruksowy płaszcz mojej siostry. duży taki, z głębokimi kieszeniami, w których chyba pół worka myśli mogłabym zmieścić.
gubię się w nim, używam jako spadochronu i latawca w wietrzne pochmurne dni. w dni słoneczne lepi się do mnie jak warstwa nieco grubszej skóry. bezpieczna taka, izolacyjna.
idę sobie ulicą i jednocześnie nie idę. wzbijam tumany kurzu i nie wzbijam. to fantastyczne uczucie. wszystko wydaje się takie nieważne.
czesc raciu
ciesze sie racus ze sie uczysz jesc i dzien dzisiejszy jest tego prawdziwym dowodem
wiesz a poza tym wczoraj wedlug mnie tez nie bylo zle ja chyba dzis zjadlam 1600 czy 1700 kalorii i co i chudne przynajmniej tak sie czuje hehe wiec taki dzien jaki mialas wczoraj to u mnie na porzadku dziennym
no ale nie mowmy o mnie mowmy o tobie
tak tak raci dobrze robisz ze sie uczysz jesc hehe prosiaki zle koncza wiec nie dajmy sie przejesc bo nas zjedza........taki jest prosiaka zywot .........my mozemy isc ku reformom i niestety sami sie wkoncu wyjesc .........ale nie badzmy takimi swiniami dla siebie samych
raci..........napisalabym ci o tym masazyscie ale jakos nie chce tego tak upubliczniac wiec moze przysle ci to na prive ale to juz nie dzis bo........musze sie z tym wszystkim przespac :P
ps. sorry za male literki w zwrotach grzecznosciwych.........to z wygody
mam nadzieje ze moge sobie na takie cosik pozwolic co nie znaczy ze w myslach nie jestes dla mnie zawsze z duzej litery!!! :P jestes!!!
pozdrawiam spij slodko :P :P :P
pa
Witam serdecznie
Zapraszamy wszystkich bywalców do ustanowienia nowego rekordu Forum...
Miło zrobić coś razem... skoro potrafimy sie wspaniale wspierać w trudnych chwilach, doradzac sobie w przeróżnych kwestiach to na pewno wirtualne spotkanie w większym gronie może okazać sie interesujące
Czas bicia rekodru ustalono na:
9 maj 2005 (poniedziałek) godz. 19:00
Szczegóły i idee przedsięwzięcia można prześledzić w temacie: Termin bicia rekordu ustalony 9 maja 19:00!
Zatem zapraszamy wszystkich do logowania się na Forum między 18:30 a 19:30
Do zobaczenia
Zakładki