hej
wiesz, podoba mi się sposób w jaki rozumujesz
i też niektóre Twoje myśli podzielam.
niestety z tym brakiem samoakceptacji również :/ masz rację, jak ktoś ma problemy ze sobą to już zrzucone kilogramy za wiele mu nie pomogą jeśli nie poradzi sobie ze swoim wnętrzem.
no ale obie jesteśmy młode i to, jak potoczy się nasze życie w przyszłości zależy przede wszystkim od nas, nie? :P
najwazniejsze mieć jakiś punkt zaczepienia. jakiś cel. jakąś podporę.. sama do tej pory nie wiem czym to może być. ale kiedyś się dowiem![]()
jutro też jest dzieńmasz rację
najważniejsze to nie tracić motywacji.
no. naplotłam naplotłam i niewiele z tego wyszło.
buziak :*
Zakładki