Strona 137 z 205 PierwszyPierwszy ... 37 87 127 135 136 137 138 139 147 187 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,361 do 1,370 z 2046

Wątek: CEL: szczupla na zawsze :))))))))) kto ze mna ?

  1. #1361
    aaggii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    eh dziubusiu w mojej szkole juz po tygodniu albo wczesniej bede si emusiala uczyc bo chodze do jednej z njlepszych szkol w miescie ale ja jakos sie z tego nie ciesze

    hm a z glodem radze sobie tak ze juz wiem poprosru z elimit wykorzystany i trzeba przeczekac i zyje mysla o sniadaniu , ale ja mam wogole tak ze najwieksze ssanie mam w porach ranncyh

  2. #1362
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    to wspolczuje Agi szkoly...
    no ale coz, zycie... mnie tez to czeka...
    ale dopiero za miesiac

    tak sobie mysle ze strasznie podziwiam osoby ktore tu na forum sie wypowiadaja a na ich tickerze oszalamiajace liczby... np schudlam 10, 20,30 kg...
    ile trudu, motywacji i uporu musza w sobie miec!!!! bo przeciez zeby tyle schudnac nie wystarczy przez tydzien glodowac... to dlugotrwaly proces...
    podziwiam za wytrwalosc...

    Figa jak ty to zrobilas??
    mam takie pytania do Ciebie-speca w dlugoterminowym odchudzaniu

    1.liczylas kalorie? stosowalas diete 1000 kalorii?
    2. jak wygladal jadlospis - kilka przykladowych dni jak mozesz
    3. ile razy w tygodniu ruszalas sie
    4.czy jadlas cos slodkiego? ile? ile razy w tygodniu?

    bede Ci bardzo wdzieczna za odp.

  3. #1363
    Awatar Olifka1
    Olifka1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-07-2004
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    13

    Domyślnie

    Mnie też interesują odpowiedzi na te pytania

    A ja nie chudnę Albo waga się zacięła. Zdenerwowałam się dziś bo to już cały sierpień waga ani drgnie!! Z rozżalenia zjadłam dzis porzadne drugie śniadanie (ha! dwie 40g kromki białego pieczywa!!), 200 ml lodów bakaliowych (a co się będe i tak nie chudnę) i trzy gruszki (odkadje zjadłam, nie mogę sie ruszać ).
    A od jutra zmniejszam limit do 900. Jak po dwóch tygodniach nie osiagne celu - do 800 kcal. Postanowione. I rower nie miesiąc, ale do końca września.

    Wczoraj jeździłam dwie godziny i naprawdę spodxiewałam się czegoś optymistyczniejszego

    A do tego mama złośliwie "pocieszyła mnie" że nasz waga zaniża, więc pewnie tak naprawdę waże z 50 kg. Więc jakbyście zobaczyły na tickeru ze ważę 45 kg, nie martwcie się o mnie - w przeliczeniu na Wasze waga jest odpowiednia

    W tym bojowym nastawieniu żegna Was (na dziś) OliFka :***

    26,9% fat

    Jeśli chcesz znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz znajdziesz powód.

  4. #1364
    figa222 Guest

    Domyślnie

    Hej hej

    Jak ja to zrobilam? Dziubusiu, Olifciu, to bardzo proste! Jak P. nazwal mnie "pyza" to tak sie na niego wkurzylam, ze nie bylo mocnych, zebym sie zlamala. Mogli przy mnie ciasto jesc a ja tylko siedzialam i patrzylam :P
    Wcale a wcale nie czuje sie zadnym specem, ale z przyjemnoscia odpowiem na te pytania
    Nie liczylam kalorii, nie wazylam niczego. W ogole nie przyszlo mi to do glowy! Moge podac przykladowe menu.
    - sniadanko: 3 chrupkie chlebki. Zawsze kazdy z czyms innym np 1 z serem zoltym, 1 z serkiem z ziolami, 1 z wedlina, na kazdym chlebku pomidorek i do tego jogurcik (do tej pory tak jem tyle tylko, ze chlebki zastapilam kajzerka podzielona na 3 czesci )
    - obiad: zawsze taki jak reszta rodziny! Nigdy nie wybrzydzalam, nie przyrzadzalam sobie innych potraw. Wiec np byly to ziemniaki, buraki, kotlet schabowy, albo fasolka po bretonsku, albo nalesniki z serem. Wszystko to co inni. Jedynie rezygnowalam z zupy. Do tej pory jej nie jem, bo jak zjem zupe to nie mam miejsca na drugie danie a jak zjem drugie to nie starcza na zupe
    - kolacja: jak mialam ochote to zrywalam z krzaka czeresnie, jablka, agrest, porzeczki, mirabelki. To co bylo w zasiegu reki. A jak nie bylo w zasiegu reki to sie wlazilo na drzewo W zimie pozostawaly mi jablka, pomarancze, banany.
    I tak sobie wegetowalam
    Na imprezach rodzinnych bywalo roznie. Czasem siedzialam popijajac herbate i nie wzruszalo mnie jedzienie a czasem jadlam ze wszystkimi. Ja to mam tak, ze jak ktos je w moim towarzystwie to mnie nie obchodzi, natomiast wiekszosc osob musi np wyjsc bo od razu ma ochote tez szamac
    Wtedy jeszcze nie wiedzialam o czerwonej herbacie. Moze szybciej by mi poszlo.
    Jak zaczelam odchudzanie to byly wakacje wiec 6 razy w tygodniu basen, rower, skoki na skakance, skakanie w gume, biegi. W same wakacje udalo mi sie zrzucic az 20kg wiec bylam blizej niz dalej. Potem w zime przestalam sie ruszac. Tylko z tramwaju do tramwaju I mimo ze pilnowalam sie na studiach to przez weekendowe wpadki przybylo mi z 5 kg. Zreszta po ostatniej zimie tez. Ale teraz bede trzymac reke na pulsie. Wydam zakaz robienia nalesnikow z serem na weekend

    Agi, ja Cie rozumiem. Rowniez chodzilam do najlepszego LO w miescie. To byla prawdziwa szkola zycia

    A wiecie dziewczyny co mnie w nocy dziwnego spotkalo? Budze sie przed polnoca i poczulam, ze mam ochote na tort. Taki ogromny z kremem. Przez niego nie moglam z powrotem zasnac :P

  5. #1365
    aaggii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hehe figuniu to ja mam zkolei tak ze jak ktos przy mnie je to nic nawet mnie to nie ruszy , tak smao jak jakies imprezki rodiznne i wszyscy siedza przy stole , najgorzej jest jak juz sobie pojda i zostaje clay stol tlyko dla mnie , wtedy to musze zwiewac do siebie do pokoju cyzm predzej lub najlepiej isc plawic sie w wannie przez najblizsza godzine bo inaczej to tragedia

    a ja wkoncu skoncyzlam na 1200 bo takie pyszne jabluszka sa w domciu ze sie nie powsztrzymala i zjadlam dzis razem 4 i zaraz pekne ale male byly wiec co tam ogolnie to mi zalezy bardziej zeby nie liczyc tak dokladnie kalori tlyko miescic sie w przedziale 1000-1300
    jakos tak


    a wogole to dzisiaj kupiam sobie 3 packzi platkow sniadnaiowych te ciasteczkowe , cheerios i ciniminis i popakowalam w te 50 gramowe paczuskzi i mam sniadania na 15 dni
    i tylko przez to pakowanie moge kupowac te platki bo akurat te wszystkie sa moimi ukochanymy ah

  6. #1366
    figa222 Guest

    Domyślnie

    I Olifka, prosze sie nie mazgaic
    Agi, wlasnie ja mam tak, ze mnie nie rusza, ze ktos je. Po prostu czasem wlaczalam sie do imprezowego jedzenia bo mialam na cos ochote
    Mam budyn pistacjowy. Ciekawe czy dobry
    Wiecie moze ile gramow ma taki normalny budyn? Taki co sie mleko i cukier dodaje. Bo napisali 88kcal w 100g gotowego produktu. Ale nie wiem ile bedzie tego gotowego produktu Poza tym to wszystko jest takie skomplikowane. Pisza 88kcal jak sie doda mleko 2% a ja uzywam 0%. Ciekawe ile taki moj budyn ma kcal. Pomocy

  7. #1367
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzieki Figuniu za szybka odpowiedz
    czyli to nie jest tak do konca ze nie jadlas kolacji... tzn zalezy co sie rozumie pod slowem kolacja... dla mnie jak sie zje jablko to tez kolacja, dla mnie to kazdy rodzaj pozywienia - jezeli jakis jest to nazywam go kolacja
    czyli przepis wydaje sie banalnie prosty...
    wasa na sniadanie.
    normalny obiad...
    i jakies owoce ewentualnie na kolacje...
    i troche ruchu...
    niby takie proste....
    gratuluje Ci i niezmiennie podziwiam

    a jeszcze mam pytanie -
    1. czy czasem jak bylas glodna pomiedzy posilkami to jadlas cos? chocby jablko czy nic?
    2. CZY JADLAS WOGOLE SLODYCZE???? na ile sobie pozwalalas, tzn w jakiej postaci i ile razy w tygodniu?

    (nie zameczam? mam nadzieje )

    A Olifka moze ty za kaloryczne rzeczy jesz??
    bo w sumie jak porownuje nasz jadlospisy to sie bardzo roznia....
    a jakbys tak przez tydzien wstrzyamla sie zupelnie przez jedzeniem slodyczy? i odchudzila nieco obiady? bo jak dal mnie to nie wygladaja one dietetycznie albo chociaz z zupy zrezygnuj? a na sniadanie np 2 kromki ciemnego chlebka albo platki - i tylko tyle, na kolacje podobnie albo cos lzejszego? bo kiedys jak na oko policzylam twoj jadlospis to mi wyszlo kolo 1700, moze po prostu jesz tyle ile trzeba do utrzymania wagi?
    nie lam sie, cos zmien i napewno ruszy mysle ze jak odstawisz calkowicie slodycze i troszke odchudzisz lub zmniejszysz porcje obiadu choc na tydzien to juz zobaczysz efekty

  8. #1368
    figa222 Guest

    Domyślnie

    Dziubusia, pewno, ze nie zameczasz :* Mnie jest bardzo milo, ze chociaz w ten sposob moge komus pomoc
    Jako dziecko nie mialam zwyczaju kupowac sobie batonow, czekolad i innych slodyczy. Inne dzieciaki namietnie wcinaly princesse, prince polo, snikersy a mnie po prostu nie ciagnelo do slodyczy Tak wiec nie bylo problemu z batonami i wafelkami Ciast tez w domu nie mialam. Musia jest zapracowana kobieta i mimo ze piecze baaaardzo dobre ciasta nie ma na to czasu. Dopiero kiedy przychodza swieta zabiera sie do pichcenia Kiedys lubilam wylizywac miski I uwielbiam surowe ciasto Mam to po mamie :P Czyli ciasta na codzien nie ma! Kolejny problem rozwiazany Pozostaja imprezy. My nie robimy przyjec na kilkadziesiat osob. Kiedy sa imieniny zbieramy sie najblizsza rodzinka - ja i 5 osob i biesiadujemy Najblizsi wiedzieli o mojej diecie. Oczywiscie proponowali kawalek ciasta, ale nie bylo to jakies nachalne. Wystarczylo, ze powiedzialam "nie dziekuje" i nie bylo sprawy. A jak juz powiedzialam "dziekuje" to az glupio bylo mi sie zlamac nawet jak mialam ochote Czasem wlaczalam sie do imprezowania, ale w pelni swiadomie. Przeciez nie mozna odmawiac sobie slodyczy cale zycie
    Jak juz wczesniej wspominalam zaczelam dietkowac podczas wakacji. Tak, odczuwalam glod miedzy posilkami! W koncu osoba wazaca 75kg musiala miec niezle rozepchany brzuchol Ale nie mialam mozliwosci zjesc! Wakacje byly dla mnie czasem, kiedy namietnie plywalam. Mialam taki zapal bo dopiero co nauczylam sie plywac Potem rower. I gdzie ja mialam jesc? Na szczescie nie bylo takiej mozliwosci.
    Teraz kiedy wieczorami zlapie mnie glodek to wypijam sobie najpierw czerwona herbate, potem zielona, potem miete. Nie wiem czy to zdrowo, ale zapycha na maksa I ile kalorii spale biegajac z pokoju do kibelka Albo marchewe wcinam
    Ale wiecie dziewczyny? Polecam jesc slodycze! Codziennie! Bo mnie sie przedtem zdarzaly wpady. Rzadko bo rzadko, ale zdarzaly. Teraz od 1 sierpnia wlasciwie zadnej! Codziennie jem kisiel albo budyn, chlebek chrupki, mace, sucharki z miodem akacjowym, serkiem homo albo krem czekoladowo-orzechowy. On jest wysokokaloryczny, nie oszukujmy sie, ale ja smaruje tak cienko, ze chleb przeswituje. Od tego sie nie utyje! A smak ma pyszny! Dawniej kremy, serki, pasztety czy maslo na moim chlebie stanowilo centymetrowa warstwe I po co?! Grubiej nie znaczy smaczniej
    Jak patrze z perspektywy czasu na odchudzanie to mysle sobie - to bylo takie proste! Dlaczego ja nie podjelam tych prob wczesniej?! Przeciez moglabym zalozyc piekna sukiene na studniowke, pokazac nogi. A tak - dluga, lejaca sie Nawet nie wykupilam plyty ze swojej studniowki

  9. #1369
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Figuniu dziekuje Ci bardzo za rady
    napewno mi pomoga
    czyli generalnie slodyczy nie jadlas...
    tez narazie sprobuje...
    narazie boje sie zeby jedna wpadka niepociagnela za soba nastepnej...ale przeciez nie mozna sobie odmawiac cale zycie, moze w weekendy poki co pozwole sobie na jakas mala nagrode za tygodniowa abstynencje cos malego.... masz racje - taki budyn czy kisiel to niewiele kalorii maja, dobrze ze sa takie alternatywy

    u mnie dzis genialnie, ciesze sie ogromnie
    50 minut rowerku stacjonarnego
    30 minut hulahop
    troche brzuszkow

    2 jablka
    2 nektarynki
    salatka warzywna
    szklanka barszczu czerwonego nie zabielanego
    szklanka maslanki

    jeszcze na kolacje planuje chyba jajko i 2 wasy
    no i zwaze sie dopiero w poniedzialek, zobaczymy czy jakies efekty beda...

  10. #1370
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    zjadlam 2 jajka i pomidorka
    taka wariacja sb i kopenhadzkiej
    moze bedzie wiekszy efekt
    nudzi mi sie...
    dopiero za godzine sie umowilam beah

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •