nie martw sie skarbie, glowa do gory...
co ma byc to bedzie...
ale trzeba wierzyc ze bedzie dobrze
tylko nie jedz za duzo prosze... jeszcze tylko bedziesz sie gorzej czula psychicznie...
calusy dziewczyny...
nie martw sie skarbie, glowa do gory...
co ma byc to bedzie...
ale trzeba wierzyc ze bedzie dobrze
tylko nie jedz za duzo prosze... jeszcze tylko bedziesz sie gorzej czula psychicznie...
calusy dziewczyny...
Ojej ale sie narobiło, przeczytałam post ani i az smutno mi się zrobiło , chcoiaż nigdy nie byłam w takiej sytuacji, ale mozge sobie wyobrazic to co czujesz... to pewnie ogromny strach przed tym co może się stać... życie niestety zadko ukalda sie tak jak bysmy tego chieli...Moze jednak tym razem bedzie łaskawe i wszytko się skonczy dobrze... drunt to być optymista , podobno zycie od razu staje sie łatwiejsze...
Figuś , jak chcesz coś o mnie to zapraszam na mój wątek, a tu link do niego : http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=60086
Aguś ale dziewczyny Cie przekrzyczałyhehe aż mało Cię na tu
Słodkich snów Życze i miłego wieczorka
![]()
największe jojo 80kg
obecnie -> 71,5
mój pamiętnik chwilowo zawieszony: to znowu ja... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
czesc dziewcyznki ja tylko na chiwlke![]()
wrocilamz mprezy troskzuw zcesniej bo krzysia strasznei glowa bolalano ale nic w sumei to sie ciesze ze wroiclilism bo ja ez nie cuzlam sie najlepei , ogolnie nie zjadlam nci , a wypilam szklanke wody i lyczek piwka
![]()
aniu kochaa , dziubusi ama racje jedz moze normalnie poprostu bo inaczej to bedzie ci jeszcze gorzej ah ja jak sie denerwuje to jem a potem jest mi jescze bardziej zle ze sie objadlam i nie dosc ze tamte nerwy to nerwy z dety
skzoda gadac
tzryamjcie sie i dobranoc :*
Dzien dobry![]()
To nawet lepiej Agi, ze wrocilas, bo jeszcze by Cie cos podkusilo i wcielabys ponad miare :P
Dawno nie pisalam co tam u mnie z dieta. Od 5 dni jest wspanialeNie wyznaczam sobie godzin- o tej sniadanie, o tamtej obiad. Tylko jem troszke kiedy mnie glodek zlapie. W praktyce to wychodzi - 3 sniadania, obiad i 3 kolacje. Ale dzieki temu, ze jem malo to ani nie czuje sie glodna ani przejedzona. Zwyciestwo
No i juz nie mysle co zjem pozniej
Jem tak ok 1600-2000. Nie wiem teraz dokladnie, bo od paru dni przestalam liczyc, mierzyc, wazyc
A wskazowka wagi zastygla
Wiec dziewczyny, szybko chudnac, zeby moc wcinac jak figa![]()
Olifko, ja tez sie ciesze, ze jestem wasza
Widze, ze tamten kwiatek srednio poskutkowal, wiec wysylam Ci Aniu drugiego![]()
![]()
Hej
u mnie dieta tez fantastycznie
w nocy, z niedzieli na poniedzialek, kiedy to mialam powazne przemyslenia, po tygodniu diety-niediety czyli trzymania rygoru diety i marnowania jej efektow - ciastka, wafelki,nawet pol bulki o 23 - powiedzialam sobie - dosc! nie na tydzien, nie na 2 - na zawsze! na dluzej! przemyslalam sobie to wszystko... i zmienilam nastawienie...
przed wszystkim chce byc szczupla.
To moj cel.
Zebralam w sobie sily.
A w sumie nie jest ciezko...
postanowilam nie liczyc kalorii i nie ustalac o ktorej ile i co zjem danego dnia. Nie najdac sie w nocy. Pocwiczyc troche ale sie nie zmuszac. Wogole sie zmuszac do niczego tylko prowadzic zdrowy tryb zycia, jak kiedys...
i udaje sie...
wlasciwie to czuje ulge...
czuje ze to byla dobra decyzja... tylko tym razem powazna i na stale... chce zmienic jakosc mojego zycia... ale podoba mi sie to...
wczoraj jadlam tyle ile chcialam i kiedy chcialam.
bylam w szoku ze wyszlo tego tak malo...
chyba mam tak ze jak sobie czegos zabraniam to mimowolnie mam na to ochote...
jedyne co to mimo ze bylam glodna nie jadlam nic 0 12...
przetrwalam choc z glodu nie moglam chyba z godzine zasnac...
ale myslalam - nauczylam sie jesc na noc, to teraz sie oducze i przyzwyczaje do nowego zwyczaju
a poszlam spac z cudownym uczuciem lekkosci na ciele i duszy...
ze zjadlam tyle ile potrzebowalam,nie mniej,nie wiecej... pysznych, zdrowych rzeczy...
ze pocwiczylam, wklepalam balsam na cellulit...
czulam sie jak nowonarodzona...
nie mam zamiaru juz liczyc kalorii i skrupulatnie planowac jadlospisu, czy tez uzadzac glodowek, to dobre ale widac nie dla mnie... ja musze czuc ze robie cos dobrego dla siebie i niczego nie musze... jak czuje jakis przymus czy zakaz to koniec... a tak czuje sie wolna... jedyne przykazanie to dbac o siebie
i pozwalam sobie na jakas kaloryczna rzecz w weekend - jeszcze nie wiem czy i w sobote i w niedziele, moze tak,moze nie,zobaczymy czy bede miala ochote...ale swiadomosc ze jak cos to bede mogla zjesc cos slodkiego jest super,bo do tej pory dieta byla dla mnie wyrzeknieciem sie slodyczy dlatego chyba ciezko mi bylo wytrwac i potem rzucalam sie na slodycze normalnie i pochlanialam ogromne ilosci naraz,przez kilka dni... teraz nawet jak zjem cos maksymalnie kalorycznego zrobie to z pelna swiadomoscia i ze smakiem i bez poczucia winy...
zobaczymy jak wyjdzie w praktyce,ale mowie wam,znalazlam w sobie tyle sily i motywacji ze nie ma bola wiem ze sie uda...![]()
dziubusiu az przyjemnie sie czyta to co napisalaspiekne , piekne i jeszcze raz piekne hihi
![]()
Figuniu no aj sie wlasnie staram teraz schudnac zeby keidys wcinac sobie jak figunia
a ja jestem po sniadnaku :
platki z mlekiem i big milk
a ptem sobie zjem kajzerke z czyms , jogobelle light
a na kolacyjke kefirek , 2 wasy i jabluszko
tyle zarcia a tylko 1000 kcal
niewiem co bede dzis robic , chyba clayd zien pzesiedze na tlyku , jedynie to postaram sie troszke pocwiczyc jakies 20 minut i jeszcze 20 minut pojezze sobie na orbitreku
pewnie przez wiekszosc czasu bede sie wgapiac dzis w komputer albo w telewizorek
eh kurcze alez ja wam zazdroszcze ze sdtudiujecie , bo macie jeszcze hoho wakcji calusienki wrzesien a ja juz w czwartek do skzoly
trzymajcie sie dziewszuki))))))))
hehe pewnie ze fajnie![]()
ja dzis tez pieknie:
20 minut rowerek
10 hula hop
winogron
jablko
finito
na obiad salatka warzywna z sosem winegret mmmmm pycha
a na kolacje nie wiem...
u mnie w kuchni jest za duzo pysznosci...
pyszne jablka i nektarynki takie wielgasne...
surowka w pojemniczku...
a moze wasa z serkiem i pomidorkiem?
jogurcik i jablko?
nie wiem jeszcze ale zaczyna mi sie podobac TAKIE SMACZNE ODCHUDZANIE![]()
a co u was laski?
Ania jak sie trzymasz?
Witam Odchudzaczki!!!
Dziubdziusiu!! Radzisz sobie z hulahopem??? Ja też przedłużyłam sobie serię do 10 min, ale wiecej jest schylania i podnoszenia niż samego kręcenia...![]()
Hehehe ruchy mam jak robokop :P
Wczoraj było 950 kcal, czyli ok. Dziś troszkę więcej a to za sprawą kawałka glazurowanego sernika (wizyta cioci, oj) którego zostawiłam sobie na podwieczorek![]()
Śniadanie:
- mleko 200 ml
- płatki kukurydziane
- kromka razowego
II śniadanie:
- 100 g jeżyn
- jogurt 0% 150 ml
A teraz grzecznie czekam na obiadek.
Rower: 1h 30 min
Agi no co Ty - nie siedź na tyłkuDostaniesz odleżyn. Ja polecam spacerek :
Szkoda że ja tu w pobliżu nie mam psiapsióły - samotne spacery nudzą się szybko.
Aniu! Wiem ze masz teraz co innego na głowie! Ale zaglądaj do nas często i pisz, pisz jak Ci się ułożyło. Ściskam Cię MOCNO!!!
a radze sobie Oliwus, radze
tylko wlaczam tv i jakas telenowele czy cus zeby mi sie nie nudzilo
a ja tak poczytalam o hula hopie ze podobno bardzo wyszczupla - wyrabia miesnie brzucha i wciecie w talii- i postanowilam sprobowac od dzisciekawe jakie beda efekty... skore mialam zaczerwieniona po kreceniu, taki dodatkowy masaz anty-tluszczykowy
![]()
a wogole to mam w sobie fulllll energii az mnie nosi!!!!!!!!!!!!!! nie wiem co sie dziejechyba przez ta diete... samo zdrowie
jakos mi dodaje energii... i wiara w to ze sie uda, sluchajcie uwierzylam ze shudne... wiem jak to robic, zaparlam sie, reszta to kwestia czasu... nawet slodkiego mi sie nie chce
wystarczyl dzien bez slodyczy i juz przeszlo? faaajnie
choc w weekend pewnie pojde na lody, moj chlopak juz mnie zaprosil do nowej knajpki z lodami, a zjem sobie zgodnie z moim nowym postanowieniem grzeszenia tylko w weekend
ale czuje ze chudne i czuje ze chyba zjem pol porcji
ide na obiadek caluski
Juz sie wyspacerowalam
O ja, dziubusiaUmiesz hula-hopowac?
Ja to tylko z kilkanascie obrotow
![]()
Olifko, co to glazurowany sernik? Jadlam kiedys taki?![]()
W sobote tez bylam na grzybkach. Dobra w tym jestem mimo ze to byl moj trzeci raz![]()
A w niedziele jadlam loda. Pierwszego w to lato. Co za smak
Ide sobie zjesc mace z miodkiem akacjowym. Podobno dobry na przemiane materii :P
Zakładki