Strona 240 z 532 PierwszyPierwszy ... 140 190 230 238 239 240 241 242 250 290 340 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,391 do 2,400 z 5319

Wątek: CALKIEM ZWYKLE DIETKOWANIE - powrot do normalnosci

  1. #2391
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Hello hello!!
    Jestem sobie. Leniwiec i zarloczek sobotni. Postanowilam odpuscic sobie na weekend. Niech dzieje sie co chce. Nic nie licze, nic nie waze. Jem co chce. Z rzeczy zakazanych byl dzisiaj lod snickers...hehe..polowka i troche flipsow...Poza tym barszczyk czerwony i serek homogenizowany o smaku muffins i chlebus na sniadanko. Acha i tona slonecznika.




    Poza tym poczytalam ksiazeczke (po angielsku, co to by sie wycwiczyc troche), ogladnelam film polski "Dlug", ktory mna porzadnie wstrzasnal, powisialam na telefonie jakies 2 godzinki...no tak ogolnie minal mi dzionek..A teraz przyszlam tutaj, bo moj tygrysek zaprosil sobie kumpla, siedza gadaja i przelaczaja programy, a tego nie znosze...



    Mysle, ze ten dzien nie licznia kcal i nie przejmowania sie niczym nie bedzie mnie kosztowal dwoch kilogramow!!! Musze sie przyznac, ze czasem tak fajnie, tak sie nie przejmowac, co i ile i jak i kiedy...szkoda, ze tak nie da sie zawsze....Od poniedzialku licze...tylko co ja zrobie z tym opakowaniem lodow snickersow, ktore dzis zakupilam...bylo 6 sztuk..jest 5..jutro zjem 1 i D 1 to zostana 3..moze na nastepny weekend....mmmm...pyszne sa...jeden ma 180kcal..tak jest napisane...Mam nadzieje, ze one nie beda dla mnie wyrokiem smierci...



    Aguniu-Motylisku: polezalam sobie za ciebie..hehe..poprzytulam si troszke...tylko snickersow jakos nie moge sobie obrzydzic, odkad przypomnialam sobie ich smak. Ale dobre to, ze nie zamierzam jest wiecej jak 1 dziennie...no..jednego na weekend moze powinnam, jako nagroda. I juz nie kupie. Tylko te lodowe to musialam sprobowac, bo by mi jezyk do tylka uciekl!
    Beatko: ojej..a czemu tak zle sie czujesz? czy to wina onej!!!??? kochanie, zycze ci, zeby wszelkie bole szybko odeszly i zebys sie juz tylko dobrze czula. Buziaczki sle
    Najmaluszku: szwabki maja duzo mniej swiat jak Polacy! Naprawde! bo to pracoholicy cholewcia. zdjatka..tak to te butowe. mam nadzieje, ze jakos zwalczysz to chorobsko, kochanie! nie daj sie!
    Karinko: hehe...prace domowe..ja ich nie lubie. Dobrze, ze mamy z D pewne zasady, bo inaczej byloby ciezko. czym ty taka podekscytowana, cio? powiedz! ja tez chce sie podekscytowac! hehe...ja jednak lubie weglowodany....dobrze mi robia
    Agatko-Yagnah: ja czesto jestem niezadowolona z zawartosci mojej szafy. najwiekszy problem to to, ze szybko mi sie ta zawartosc nudzi, ze ciagle chcialabym miec cos nowego...no i masz racje..niektore rzeczy nie pasuja razem...kozaczki szpiczaste sa fajne, ale mi sie plaskie podobaja....i jeansy wlozone do srodka. heheh..czemu akurat 105 brzuszkow a nie 100?
    Aneczko: tak tak tak..leniuszkowanie dzis cala para. Ale lapki jednak zawedrowaly w tym zakazanym kierunku. No tak, po prostu mam serdecznie dosc bezsensownego dietkowania, ale od poniedzialku bede przynajmniej liczyla, co jem...O..jaki ladny kotek...czytalam u ciebie u jakims kryzysiku..zaraz polece do ciebie..
    KAtsonku: nawzajem, kochanie!!! Uwielbiam weekendy

    Dobra, pedze poczytac, co u was...



  2. #2392
    Yagnah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    13

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Magdalenkasz
    heheh..czemu akurat 105 brzuszkow a nie 100?
    Bo to moje absolutne maksimum akurat na tym poziomie sie ustaliło
    Poza tym 105 to zawsze ponad 100 i jak dumnie brzmi

    Ale nawet dzisiejsze 160 brzuszków, ćwiczenia, rozciągania, podskoki nie pomoga mi w spaleniu tego co wciągnełam...Twoje lody snickersy to przy moim jadłopsisie mały miki Madziu A najgorsze, że czuję neidosyt i mam ochote na pizzę...jak odkurzacz dziś biegałam po kuchni, zjadłam chyba wszystko co było jadalne, plus chińszczyzna, dwa ciacha i co tam jeszcze nie pamiętam

  3. #2393
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Hehe...Agatko, to ja mam nadzieje, ze jutro za to ladnie podietkujesz. coz, zdarzaja sie takie dni, kiedy to ma sie ochote na konia z kopytami...hehe...ja mam tak czesto...trzeba by pomyslec nad jakims substytutem jedzenia...co by to moglo byc...dla mnie to zakupy...ale nie mam tyle pieniedzy, zeby za kazdym razem jak robie sie glodna isc na zakupy...szczegolnie ubranka, bo jak w nie nie wchodze, to robie sie zla zla zla i nie chce mi sie jesc, tak , zeby w nie jednak moc sie wcisnac


  4. #2394
    Awatar Usiak
    Usiak jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-10-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    789

    Domyślnie

    lody snikersowe powiadasz :P mniam...

    Buziaki przesyłam i życzę udanej niedzielki
    Ula
    Tutaj jestem: O marzenia trzeba walczyć, czyli: USIAK CHUDNIE!


    NA ROWERZE - DOOKOŁA ŚWIATA

  5. #2395
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hej Madziu

    wpadam życzyć Ci miłej niedzielki!!
    rozumiem dokładnie Twoje "odetchnięcie" od dietki.. liczenia, ważenia itd...
    i nawet gdy sobie troszkę odpuszczasz to nie szalejesz, tak jak ja.. 3 tosty, sproro słodkiego, a na obiad też barszczyk (znów jadłyśmy taką samą zupkę w tym samym dniu hehe)..

    Słonko miłego dziś dnia Ci życzę, leniuszkuj ile się da!! i dzieki za słowa u mnie, dużo to dla mnie znaczy!! pozdrawiam Cię gorąco

  6. #2396
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie


    Madzinka ale masz dzisiaj fajny dzień.

    Ja tez musze sobie taki sprawić ale to jak juz osiągnę to co chcę i jak już dojdę do porozumienia ile ważę

    Super będzie nie mysleć o dietce, jeść to na co tylko się ma ochotę.

    Madziulka pełen luz blues. Korzystaj z tego dnia na maxa!!!!!!!!!!!!!!!!!

    A to łakocie na które ja mam ochotę i jak zrobię sobie dzień wolny od diety to będe się nimi zażerać





    Jak miło pomarzyć

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  7. #2397
    Yagnah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    13

    Domyślnie

    Dla mnie sybstytutem jedzenia byłyby zdecydowanie zakupy...ale kasa się kończy i już sobie nie pokupuję w tym miesiącu, no i krucho będzie u mnie nawet z prezentami gwiazdkowymi
    Najgorsze, że dzis też mam takie "parcie na żarcie" Już rano uprazyłam popcorn ale w porę się zreflektowałam o zjadłam tylko ok 100 Kcal

  8. #2398
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie



    Magdalenko, pozdrawiam bardzo ekxpresowo, niemniej jednak gorąco jak zwykle

  9. #2399
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Dziewczynki, dzis szybciusio, bo musze leciec do lozeczka juz. Pol dnia przewisialam na telefonie i teraz znowu mi czasu zabraklo! Straszna jestem!
    Tak jak mialo byc...nie dietkowalam, ale chyba tez sie nie obzeralam bez pamieci. Sniadanko normalne, potem obiado-kolacja..chinszczyzna...pychotka..pychotka..potem zrobilam deserek wlasnej roboty...serek bialy homogenizowany, 3 pomarancze i swieze liscie miety i troche amaretto i slodzik i odrobina smietany, zmiksowalam, dodalam troche zelatyny i do lodowki...pychotka....byl rowniez lod snickers, ale polowka, wiec jakies 100kcal..oplaca sie za to niebo w gebie! No i zdolalam sie zawlec na silownie...2h..1h step aerobic i 1h na miesnie...Rankiem mialam kryzys jakoze uznalam, ze jestem strasznie brzydka i w ogole nie moge nigdzie wychodzic, gruba, pryszczata i stara...hehe...ale potem jakos mi to przeszlo i sie pozbieralam...Biedny ten moj D ze mna...Ale ja mam takie chwilowe napady, na szczescie nie trwaja za dlugo. Jutro sie zwaze. Bardzo chcialabym, zeby waga stala w miejscu.

    Ulenko: tak jest, mniam! I to jakiem mniam! Niedzielka byla leniwa, ale fajna.
    Aneczko: sloneczko ty moje, czytalam u ciebie o tym kryzysiku. Naprawde ty juz tak dlugo rozne dietki porbujesz, ze chyba nalezy ci sie przerwa. Nie obiadaj sie, ale przestan myslec, ze jestes na diecie. W ten sposob nabierzesz checi do dietki..z czasem...widzisz ja tez tak mam, Asia tez, jakis taki zimowy kryzys...ale damy rade! Moj barszczyk byl dzisiaj jeszcze lepszy, ale juz sie zbyl
    Najmaluszku kochany, ty kusicielko jedna, co to za pysznosci mi tu wklejasz...ojeje..dla takiego lakomczucha jak ja....mnim mniam...naprawde ciesze sie, ze ten weekend troche sobie odpuscilam...jakos tak poczulam sie normalniej troche...i moze nabiore wiecej ochoty do dietki teraz...
    Agatko-Yagnah: popcorn to jeszcze najmniejsze zlo z takich lakoci. tak czytalam, ze nie jest tak tragicznie. a napewno o wiele lepiej niz np czipsy....buziaczki sle
    Beatko: fajne mialyscie spotkanko, bardzo zazdroszcze! dziekuje za piekny bukiecik!



  10. #2400
    Awatar Usiak
    Usiak jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-10-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    789

    Domyślnie

    Ech, to chyba typowo kobiece - ja tztak mam, że dostaję napadu na tle jaka to okropna pod wszystkimi względami jestem i nic tylko worek na głowę i siedzieć za szafą i to nie jest zależne od wagi, jak byłam "normalna" też tak mi sie zdarzało
    Zwalczyć to szybko trzeba i tyle
    Buziaki przesyłam!
    Ula
    Tutaj jestem: O marzenia trzeba walczyć, czyli: USIAK CHUDNIE!


    NA ROWERZE - DOOKOŁA ŚWIATA

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •