-
Magdalenko, witaj
specjalnie dla Ciebie ten bałwanek
czy masz już spowrotem swojego Misia
prezent dla Mamy bardzo fajny, tym bardziej, że jak wywnioskowałam z tego co napisałaś, Mama lubi gotować
u nas w tym roku będzie bardzo skromnie, same praktyczne drobiazgi, drobiazgi w dosłownym tego słowa znaczeniu... ale najważniejsza jest pamięć i serce, prawda??
pozdrawiam cieplutko
-
Witaj Madziu
ja juz kupilam prawie wszystkie prezenty pod choinke.mamie kupilam zestaw kosmetyczny -perfumy i krem do ciala Versace for women.kupilam jej do tego krem do twarzy dobrej firmy oraz sliczna ramke do zdjec i na spolke z kolezanka zestaw nozy widelcow itp.wiem ze to jest troche duzo ale nie jestesmy co roku ze soba na wigilje wiec nie zaluje .kupie jej jeszcze kilka recznikow do polski takich drozszych i bo sobie kupilam ostatnio tak mi zazdroscila ze ona takich nie ma moja mama jest taka troche smieszna jak ja mam to ona rowniez chce to miec
mysle ze maszyna do chleba jest swietnym prezentem ja taka mam i nawet czesto robimy chlebek
-
Hej Madziulku!!!
Za te czekoladki masz ode mnie "nu, nu". Widzisz jak Ci groze palcem??
Moze zmobilizuje Cie tym jak napisze, ze mi idzie swietnie i juz mam 8 z przodu, wiec zmykaj do mnie na watek poczytac.
Madziu a gdzie bedziecie na swieta?? W polsce?? Bo ja tak i bardzo sie z tego ciesze.
Buziaczki i milego weekendu!!!
-
Widzę, że Tygrysek już wrócił i skutecznie wypełnił Ci wolny czas.
Może zrobi Ci dzidziusia .....tak mi si jakoś zamarzyło, bo się U żabci powymądrzałam.
Spadam do lekcji. Dzisiaj uczę się tabliczki mnożenia
Buziaki
Kaszania
-
Witaj Madziu !!!
Ja jeszcze nie kupilam nikomu prezentu... Jakos nie mam pomyslu, u nas zawsze szalenstwo zaczyna sie kilka dni przed
Serdecznie pozdrawiam mikolajkowo !!! =*
-
Madziulek dziękuję za pamięć i troskę Tak szybko potoczyły się wypadki, że nawet nie było czasu na wyjaśnienia. Sama byłam przerażona, jakaś głupawka mnie dopadła. Totalne odrętwienie i panika. Poddałam się biegowi zdarzeń i nawet dobrze, że z braku czasu zbytnio tego nie roztrząsałam, bo i strach byłby większy. A tak jakoś to wszystko przeżyłam i mam nadzieję, że na tym jednorazowym pobycie w szpitalu zakończy się cała sprawa. W mailu resztę wyjaśnień.
PS. Po tych wszystkich badaniach mogłabym bez skrępowania prezentować się w filmach XXX . Kurcze jak wspomnę to…
Buziaki
-
Wiecie, co wam powiem...Dzieki Bogu, ze sie ten weekend konczy. Bo bolesna to byla dla mnie przygoda. Ciotka wtargnela w moje progi z takim impetem, ze zwalila mnie z nog juz w sobote wieczor i dopiero teraz pozwolila mi jako tako powrocic do zycia. Szok normalnie. Zazwyczaj jak ona przyjezdza, to jakos to przechodze nawet znoscie bez wiekszych ekscesow. Czasami, rzadko jednakze, zdaza sie jak w ten weekend, ze zostaje powalona na lopatki. Bez szans. Raz mi sie to zdarzylo na ulicy i to tak, ze padlam na lawke w parku i obudzilam sie w klinice juz. No i teraz bylo podobnie. Juz cala noc nie moglam spac i dzis chyba do godziny 17 zdychalam normalnie. Jeczalam, biadolilam i szpikowalam sie tabletkami caly czas. Dopiero niedawno bol przeszedl. Szlag jasy by go trafil. nie bylam w stanie isc na zaden sport, choc tak bardzo lubie sportowe niedziele. No i czekolady mi sie chcialo strasznie. Zjadlam kilka kawalkow, moze 5 czy 6 kosteczek. Wiec w miare, bo chcice mialam przeokropna.
W zwiazku za zaistniala sytuacje musialam zawiesci moje przedswiateczno-akcyjne dietkowanie na czas weekendu. Ale od jutra juz sie biore za liczenie kcal znowu i za sport. I to jak sie da, to w zwiekszonym limicie. Juz jutro do pracy chce wziac sportowy ekwipunek i popedzic na silownie zaraz po pracy. To nie bede miala wytlumaczenia, ze mi sie nie chcialo czy cos.
No to tyle raportu z weekendu. Acha i chwala Bogu i partii, ze moj D tak sie o mnie troszczyl, bo bardzo potrzebne mi bylo to jego wspolczucie.
Agatko: taki pluszowy kocyk to tez chce sobie kupic, bo strasznie cieple sa. W zeszly weekend miala okazje u kolezanki sie przekonac. Koniecznie kupie. Ja misiowi chyba MP3 Player kupie...chyba...bo sama tez sobie zycze..wiec nie wiem...zobaczymy..
MArtusiu: no w ten weekend to nie spalilam chyba nic, ale coz tak bywa, dostalam okropniastego bolu brzusia, taki chyba jaki ty mialas tez...ale od jutra juz bede spalac ladnie, bo swieta juz za pasem, a mama juz mi opowiadac zaczyna jakie to ciasta bedzie piekla!
Beatko: no jasne, ze najwazniejsza jest pamiec i serce!!! ja zazwyczaj tylko dzieciom w rodzinie kupuje jakies wieksze prezenty, a reszta to takie raczej symboliczne. Jednak o mamusi zawsze pamietam szczegolnie, bo ona tez zawsze o mnie pamieta. Zreszta powiem ci, ze ta maszynka chlebowa nie byla taka droga 22 euro, wiec jest ok. chyba jakies perfumki jej jeszcze kupie. buziaczki slonko
Katsonku: widze, ze ty tez mamusie faworyzujesz..hihi...ja bardzo lubie kupowac prezenty i widziec potem ta radosc w oczach bliskich, naprawde fajne to. zestaw kosmetyczny to dla kobiety zawsze dobry pomysl!!!
Kasienko: czytalam, czytalam u ciebie, jak pieknie sobie radzisz, jestem pod wrazeniem!!! Juz juz od jutra biore z ciebie przyklad!!!Na swieta jedziemy do Polski, jedziemy 23 grudnia i wracamz 1 stycznia. Juz okropnie sie ciesze, bo nie bylam w Polsce caly rok!!!!
Kaszaniu: hihi...tak tak tygrysek wrocil, i jak przewidzialas namawial mnie na jakies harce, jednak ciotka go skutecznie wyprzedzila i jak pisalam, zwalila mnie z nog, wiec rola tygryska ograniczyla sie do pocieszyciela cierpiacych zamiast do uwodziciela..hihi..tak to bylwa...KAszaniu, ja chce spotkania z wami!!!
Paulynko: mi tez brakuje pomyslow dalszych...ale dzis kupilam kozuszek dla mojego malutkiego piesia, bo mu zimno strasznie)))
-
Karinko: matko swieta, a co ci sie stalo? juz lece maila czytac...Cale szczescie, ze jestes z nami cala i zdrowa. I czytalam cosik o delicjach dzisiaj, wiec chyba wracasz do zdrowka. Stesknilam sie za toba.
-
-
Ciąża świetnie reguluje takie okropne ciotki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki