Wątek: CALKIEM ZWYKLE DIETKOWANIE - powrot do normalnosci

Madziu witaj
Czyli jesteś w ciąży, bo nie mogę się połapać?
Który to już tydzień?

Madziunia Ty się nic nie martw, bo to jak najbardziej prawidłowe, że Ciebie brzuch boli w pierwszych tygodniach, w końcu zarodek się zagnieźdża...to norma!

Trzymam kciuki, na pewno wszystko będzie ok!

Kochane myszeczki!
Jakby nie wy to bym zwariowala tu z tymi moimi myslami. Hihi....
Bylam na obiadku, zjadlam kotlecika warzywnego, troszke ziemniaczkow i salatke. I jestem pelna i juz nic mi sie nie chce. Ale potem zjem bananka, dla zdrowia. Na sniadanko byla buleczka pelnoziarnista, jak zawsze.
Juz nie moge sie doczekac wizyty u lekarza...w srode...i modle sie caly czas, zeby wszystko bylo dobrze.
Wczoraj poszlam do spowiedzi nawet. Po dosc dlugiej przerwie niestety. I ze wzruszenia tak sie rozryczalam, ze przez kilka minut nie moglam powiedziec slowa. Ksiadz czekal, ja chlipalam...Szok...jeszcze mi sie cos takiego nie zdarzylo...

Kaszaniu: i znowu sie wystraszylam? czy rumianek jest niedobry? pilam caly czas...a teraz to juz nie wiem czy powinnam. Kaszaniu, nawet nie wiesz, jak mi sie tu nie chce siedziec, a jak mnie babsko moje wkurza, to najlepiej od razu bym zwiala do domciu...
Psotuniu: pozdrawiam rowniez. Caluski
Korni: koniecznie, koniecznie mi potrzebny ten kordon...hihi...dzis juz wybuhnelam i odpyskowalam szefowej cala geba..i ...odczepila sie ode mnie!
Katsonku: tak jest! dzidzia zaczyna sie rozwijac. ciesze sie jeszcze bardzo niesmialo...ale z czasem bede smielsza...hihi
Najmaluszku: biedna ta twoja siostra...jej....mam nadzieje, ze az tak strasznie mnie nie dopadnie...podobno na dziewczynke ma sie wieksze mdlosci, na chlopca mniejsze...was napewno nie opuszcze, bo jestescie najkochanszymi myszkami na swiecie!
Beaciu: jej..to troszke mnie uspokoilas...bo ja to juz mam chyba rozdwojenie jazni...jak mnie brzusio nie boli, to mysle, ze zle bo sie tam nic nie dzieje, jak boli to mysle, ze zle, bo sie cos zlego dzieje...tak samo z tym byciem niedobrze...ale ty jestes dowodem, ze wcale nie musi byc niedobrze! jej...zebym tylko przestala sie bac (hej...nawet o Elmo dzis zapomnialam)
Agatko: ale dawno cie nie bylo. no widzisz, a tu takie zmiany....tydzien zaczal sie 5, wiec samiutenki poczateczek...ale nie moglam sie powstrzymac, zeby wam nie powiedziec..hihi...caluski sle!

Madzia rozczaruję cię Moja siostra przy pierwszej ciąży miała też takie okropne mdlości jak teraz i urodziła chłopca więc to chyba jednak nie ma nic wspólnego...

Zresztą nie wazne co będzie byleby było zdrowe

KOLOROWYCH SNOW

Magdalenko, w takim razie, ja też niecierpliwie czekam na środę. A do tego czasu zajmij się czymś żebyś nie miała czasu się martwić na zapas. Bo i po co? Śpij dobrze !

Hej Madziu

ja też czekam na jutro Słoneczko nawet nie wiesz jak bardzo
trzymam kciuki za fasolkę która jest w Tobie.. buziaczki! bardzo mocno Cię pozdrawiam!

Miłego dzionka Madzinek!!!!!!!

zamiast słodyczy propnuje soczyste owoce



pozdrawiam i zapraszam do mnie

w takim razie trzymam kciuki za środową wizytę

i pozdrawiam baaardzo serdecznie

hej madzia
widzę że dopadają cię zmiany nastrojów, hehe, na 100% jest wsio ok z lokatorem w brzuszku

odżywiaj się zdrowo i odpoczywaj...ciekawe kiedy w pracy zaczną coś podejrzewać

miłego dzionka