Witaj Magdalenko
a więc otwieramy nasz Klub Piątkowych Euforii, cieszę się, że jesteś w nim już z nową członkinią, czyli Fasolcią
tak, to ja pisałam, że w obu ciążach czułam się doskonale
pod sam koniec, było ciężko, ale to tylko z tego powodu, że brzuchol był już ogromniasty i ciężko było np zawiązać sobie buty
ale w pierwszych miesiącach nie było żadnych oznak tego, że noszę pod serduchem nowego człowieczka ... brzuch rósł i tyle
mój położnik stwierdził, że tak świetnie przechodzę ciążę, że powinnam mieć dziesięcioro dzieci
za to moja siostrzyczka, w każdej ciąży do trzeciego miesiąca miała okropne nudności, wystarczyło że tylko o czymś pomyślała, albo powąchała, a już biegła do kibelka
co kobieta w ciąży, to inne objawy
pozdrawiam Was cieplutko i życzę miłego weekendu
buziaki
Zakładki