Wątek: CALKIEM ZWYKLE DIETKOWANIE - powrot do normalnosci

Tak Madziu ale jak się tego domysliłas

Madziu zmienić tytuł można przez zmianę pierwszego posta na 1 stronie i wtedy wpisz nowy tytuł
ale nie mozesz korzystać z moziili, w explorerze to zrób

trzymam kciuki za Ciebie
a co do wytrwałości.. widzisz ja na forum jestem.......... ale coraz grubsza też jestem tak więc nie jest tak różowo.. buziaczki

Aniu, chyba po twoim kwiatuszkowym paseczku cie rozpoznalam!!!!
schudniemy, kochana, schudniemy..ja mam po ciazy +12kg

Magdalenko, pozdrawiam bardzo serdecznie
u mnie masz kciuki zawsze, pewnie że razem łatwiej

Trzymam kciuki za rozsadne dietkowanie. Napewno sobie dasz rade.
Jestem ciekawa ile wazylas jak zaszlas w ciaze??.
12 kg to niewiele. Damy rade.
Buzka.

Magada trzymam kciuki.
Ja tez jestem strasznie ciekawa co u Ciebie, wrócilas do pracy? Ile ma juz Amelka? Wogole to jak sie czujesz jako mloda mamusia?
A te zbedne kilogrramy znikną nawet nie bedziesz widziala kiedy!

Zamieszczone przez Magdalenkasz

Aniu, chyba po twoim kwiatuszkowym paseczku cie rozpoznalam!!!!
schudniemy, kochana, schudniemy..ja mam po ciazy +12kg

Madziu to ile teraz wazysz i do jakiej wagi chcesz zejsc?
no i napisz coś o Amelce!!

pozdrawiam Cie gorąco i trzymam za Ciebie mocno kciuki

WITAJ
DAWNO MNIE TU NIE BYLO CO DO TYCH 12KG JA PO LEKACH TYLE PRZYTYLAM I Z MOIM LENIWCEM DALAM RADE TY TEZ SOBIE PORADZISZ
POZDRAWIAM CIEPLUTKO

Dziewczyny, jestescie niezastapione!! Boze jak sie ciesze, ze tu znowu jestem. i po takim czasie mnie tu pamietacie..normalnie szok! nie nie, bez was sie nie uda. tak jak kiedys postanawiam uroczyscie wpisywac codziennie, to co zjadlam. mam zamiar sie duzo ruszac (to akurat lubie) i jesc nie wiecej jak 1200 kcal, lepiej 1000 ale pewnie nie zawsze sie da, no i po poludniu nie jem weglowodanow. slodycze, ktore w glownej mierze doprowadzily mnie do stanu grubasa odstawiam prawie kompletnie, okazyjnie pozwole sobie moze na drobnostke. inaczej sie nie da!
A teraz do konkretow, skoro juz pytacie, to sie przyznym...jak zaszlam w ciaze, to wazylam 72kg, w dniu porodu wazylam okolo 90kg po porodzie wazylam jakies 86kg, czyli niewiele mi spadlo, od tego czasu moja waga waha sie miedzy 82 i 85kg...czyli katastrofa na calej linii. Moja coreczka skonczyla 14 miesiecy, czyli juz koniec tlumaczen, ze to po ciazy, bo ciaza juz hohoho jak dawno byla..teraz to obzarstwo. Ja wrociliam do domu po swietach i zobaczylam na wadze 86kg to myslalam, ze sie rozrycze. Dietkuje teraz jakies 2 tyg i mam teraz jakies 84 moze 83kg, musze sie zwazyc. nigdy w zyciu tak duzo nie wazylam, nigdy przed ciaza nie przekroczylam 7 z przodu, teraz to juz naprawde jest przegiecie. Narazie nie bede stawiala sobie wielkich celow..moj pierszy cel to 75kg, drugi 70kg, marzeniem jest 65kg..zobaczymy...
Jednakze musze sie wam przyznac, ze w tym roku znowu chcialabym zajsc w ciaze, wiec przed tym, a zaczniemy "pracowac" latem musze zrzucic przynajmnie do 70kg, bo sie potem nie pozbieram juz. no to start. juz nie znikne, juz zostane. teraz jest latwiej, nadchodzi wiosna, jezdze na rowerze do pracy, chodze na aerobic, dam rade!

Psotulko, ty to w ogole wulkan energii jestes! pojde w twoje slady!!!
Aniu, no to sie przyznalam, ile waze, a wstyd mi okropnie
Gosiu, do pracy wrocilam we wrzesniu, jak Amelka miala 10 miesiecy. moja mama lub tesciowa sa u nas i opiekuja sie mala. jako matka czuje sie wspaniale...dlatego planuje juz nastepne, a co z toba??
Tusiaczku, 12 kg po ciazy, a przed ciaza tez juz bylo z 6 nadwagi, w moim przypadku najlepiej byloby zrzucic 20kg...Boshe, normalnie nie wierze, ze takam gruba!!! jakos sie nie czuje..dziwne, moze dlatego, ze wciaz duzo sie ruszam
Beatko, dziekuje za doping!!! mocno pozdrawiam

Z tego wszystkiego zapomnialam napisac, co wczoraj zjadlam:
bulka z serkiem 13% 200kcal
zupka chinska 160kcal
2 male kiwi 50kcal
kotlet z kury obdarty kompletnie z panierki i zaziki 350kcal
deser o smaku czerwonego wina 120kcal
razem 930kcal i 1h step aerobicu

a wczoraj o polnocy robilam sobie do pracy salatke, zeby nie przeglodzic sie za bardzo i nie rzucic na nic niepozadanego w diecie. zrobilam gyrosowa salatke, zastepujac majonez jogrutem naturalnym! dumnam z siebie

Zamieszczone przez Magdalenkasz

a wczoraj o polnocy robilam sobie do pracy salatke, zeby nie przeglodzic sie za bardzo i nie rzucic na nic niepozadanego w diecie. zrobilam gyrosowa salatke, zastepujac majonez jogrutem naturalnym! dumnam z siebie

Ja też jestem z Ciebie dumna

Magdalenko trzymam kciuki i gorąco Cię pozdrawiam