-
Ja wczoraj tez rzucial sie na slodkości, zjadlam loda, ciasteczka które upiekłam i z 2 garsci słodkich płatkow cynamonowych
Na szczescie troche sie opamietalam i poćwiczylam...
Dzis nie jem slodyczy, no ale umowilam sie na piwko ze znajomymi
-
Witajcie kroliczki
Juz sroda. Sroda minie, tydzien ginie. I dobrze, bo ja lubie weekendy
Tom sie wczoraj najadla. No dobra, ale i spalilam cosik.
Czy ktos mi potrafi wytlumaczyc dlaczego waga wieczorna od porannej moze sie roznic o 2kg???? woda woda....ale az tyle..no nic, tak czy siak odnotowalam lekka, ba bardzo lekka, tendencje spadkowa...76,7kg.
Dzis po sniadanku w postaci jednej malej ciemnej bulencji z chuda szyneczka z kurzanej piersi zachcialo mi sie cos slodkiego. znowu. ratunku. Zjadlam kawalek ananasa i ...5 gum orbit bez cukru..nowa odmiana o smaku papai i aloesu! mniam! czy te kalorie, co sa napisane na gumach, to licza sie jak sie takowa gume polknie, czy z samego zucia???
Ale mam poroblemy...
Gosiu, kurcze z tymi slodkosciami...dobrze, ze potrafimy sie opamietac!
Kasienko, ty to dobra dusza jestes, zawsze pamietasz o zblakanych barankach..hehe. co do odzywki, to faktycznei mi sie okropnie kaloryczna wydala..kupilam 3 batony bialkowe dla sportowcow..moze polowe takiego batonika wtrzachne tak na probe...bo dzis sie wybieram na sport od 19 do 21, wiec przyjde o 21.30 i nie chcialabym sie objadac
Beatko, pieczywkiem tez nie pogardze...hehe...moze rzeczywiscie wyporobuje twoj patent na jedzenie po sporcie
Aniu, no ciagla walka, ciagla walka..nie jest lekko...ale pamietasz to...dopoki walczysz, jestes zwyciezca...to mnie trzyma
-
Kaloria jest kaloria a gumy nie są do łykania więc to, co z niej wyżujesz, liczy się jako kaloryczność gumy
-
Kasiu, no ale przeciez nie mozesz zwazyc ile wyrzulas????...a poza tym przeciez wlasnie tej ciagnacej substancji nie polykasz...a jak ci sie zdarzy polknac, to co wtedy...wiecej kalorii???
no ale 170kcal na 100gr...a paczuszka 30gr...to niewiele w sumie...ale mimo wszystko mam dylemat
-
Wydaje mi się, że póki czujesz smak, to znaczy, że wciągasz te kalorie a jak już nie ma smaku, to nie ma kalorii, bo zjedzone
Nie wiem problemu nie mam, bo nienawidzę gum do żucia
-
Musze szybko kaloryjki zliczyc>
/bulka mala ciemna z chuda wedlinka/ 200kcal
/troche ananasa i paczka gum do zucia 100kcal
/micha salaty w niej troche fety i kawalatko awokado i dwie male kromeczki chlebcia/ 450kcal
w planach
/bigos w chudej wersji 300kcal
/jogurcik nat z kakao/ 150kcal
razem byloby 1200kcal..wiec wiecej mi sie nie nalezy..
ale w planach mam tez 2h sportu
kurde, jak mi teskno do tej 6 z przodu..tak bardzo mi teskno
-
usmialam sie z tego dylematu o kalorycznosci gum
Kasia ma racje - kalorie sie wyzuwa
guma ktora pozostaje - to bez smaku to juz wyrzuty cukier aromaty substancje smakowe
a t wnich sa kalorie
ale mi madzia usmiecha na buzi fundnelas
dzieki bo zmeczona i skrzywiona bylam
-
kalorie w gumach..
Magdalenko miłego dnia
-
2x
-
Mnie też rozbawił dylemat z gumami.... teraz ich mało żuję ale kiedyś będąc na diecie żułam sporo a mimo to olałam, do kalorii nie wliczałam tak samo jak nie wliczałam coli light, bo mi się nie chciało, bez przesady :P A i tak schudłam
A te sucharki z czekoladą faktycznie zdradliwe.... pilnując tu bobasów uzależniłam się od tych firmy Brandt.... na szczęście teraz kupuję już tylko vollkorn i jak innych nie mam w domu to ich nie zjem, do sklepu nie chce mi się lecieć na szczęście
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki