-
Trzymaj sie Madzia, mam nadzieje że problemy szybko znikną!
Miłego dnia!
-
Madziu dietkowanie slicznie ci idzie.5 kg to naprawde duzo.
Gratuluje i zycze zeby problemy domowe sie skonczyly jak najszybciej
-
JUBILEUSZOWA 400 STRONKA
Z TEJ OKAZJI PRZEKAZUJĘ CI DYWAN DO ĆWICZEŃ WSZYSTKIEGO DOBREGO
Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?
-
-
Dziekuje dziewczyny.
Dagmarko, dywan pikny!
No wiec jest juz troszke lepiej. Problemy byly i sa wlasciwie z moja mama. W weekend nastapila zmiana "turnusu" tesciowa pojechala do Polski, a moja mama zostala u nas. No i problemy zaczely sie juz w weekend, bo byla jeszcze siostra meza z jej mezem i moja mama nie znajdowala sie w centrum uwagi...a ona tak lubi..poza tym bardzo chwalilam tesciowa, wiec to tez bylo jej cierniem w oku, bo to ona musi byc ta lepsza babcia...tak czy siak wciaz doszukilwala sie jakis rzeczy, zeby mnie wkurzyc, a to, ze nie zapytalam czy jest glodna, a to ze jej nie podalam torta, a to, ze sie nia nie zajmuje...wkurzala mnie strasznie, wczoraj znowu zrobila mi awanture..nie potrafie sie z nia dogadac. jedno wiem, wszystko bedzie na dystans, bo bardzo mi dokuczyla. Naprawde lepiej sie z tesciowa dogadywalam jak z nia. no ale dobra, nie bede marudzila.
Waga chyba stoi w miejscu, bo na weekend bylo ciasto i troszke niedozwolonych rzeczy. ale wczoraj juz ladnie dietkowalam i cwiczylam:
- bulka z pasta z kurczaka- 220
-pol herbaty z mlekiem- 30
-chinska potrawka i troche ryzu- 400
-troche chudego bigosiku- 200
-jogurt naturylny i kakao- 150
ok. 1000 kcal i 2h sportu (1h miesnie, 1h step)
Dzis tez mam zamiar isc na sport i jesc rozsadnie! a co wiosna tuz tuz!
-
Madziu takie sprawy i dziwne nieporozumienie i niedomówienia rodzinne sa okropne..
u nas też problemy (ale z siostrami a nie mamami).. i też mam mega doła na to wszystko..
Mama Twoja jest pewnie zazdrosna o rodzinę Męża, o to ze chwalisz Tesciową..
mam nadzieję ze wyjaśnicie sobie to z Mamą! trzymam kciuki
super ze się trzymasz dietkowo jak tam baterie kupione do wagi? moze juz masz 7 na wadze? buziaczki
-
Aniu, masz racje przez takie sytuacje lapie sie straszne doly. normalnie juz mi rece opadaja. moja mama wciaz nie widzi, ze ta atmosfera beznadziejna panuje przez nia, bo sie boczy, atakuje mnie, wypomina mi, ze zajmowalam sie rodzina meza a nie nia, ze zle ja traktuje...ja jednak nie potrafie sie rzucic jej w ramiona po tym, jak mnie meczy psychicznie i fochy strzela..ciezko mi...wczoraj ja opieprzylam, bo poszla na dlugi spacer poznym wieczorem, ciemno, ona jezyka nie zna, tak sie zdenerwowalam, ze wyszlam z polowy zajec stepu..nie chce mi sie gadac o tym..mysle o jakims rozwiazaniu, bo sie wykoncze...
wczoraj>
/ bulka z ogorkiem/ 230
cappucino/ 70
4 sushi, troche salatki krabowej/350
duza salata polna ze slonecznikiem/ 300
malenki rolmops, kawalek owocka grejfrutowego/100
razem ok 1050, a glodna bylam jak nie wiem
no i 1,5h sportu, mialy byc 2h, ale niestety musialam wyjsc, zreszta i tak nie mialam humoru
-
Madziu kurcze to nieciekawie... oby Wam się z Mamą ulozyło..
bardzo mocno trzymam za to kciuki!!
pozdrawiam CIę goąco i podziwiam ze tak się przy tysiaczku trzymasz cały czas, nawet mimo stresów!! super Ci idzie!! buziaczki
-
-
Z mama juz troszke lepiej jest. Prosilam ja, zebysmy zostawily, to co bylo, o co sie klocilysmy, i zeby bylo normalnie, dobrze. wczoraj juz bylo w miare ok, weic mam nadzieje, ze bedzie coraz lepiej.
Wczoraj jadlam tak:
-bulka z ogorkiem- 230
-cappuccino- 70
-pol bulki z chuda szynka wedzona, goracy kubek- 200kcal
-kawalek owoca pameo, kikla winogron- 100kcal
-malutki precel z kawalkeim piersi z kurczaka- 200kcal
-kawalek tunczyka, duzo surowki z kapusty kiszonej- 200kcal
-jogrut naturalny i kakao- 100kcal
razem 1100kcal + 2h sportu
Waga dzis rano mowila 80,3..czyli moze do weekendu zobacze 7!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki