to ja też procha proszę a co mi tam
MADZIU PRZYSZLA ZOBACZYC CO U CIEBIE SLYCHAC
POCZYTALAM I NADROBILAM ZALEGLOSCI,BO MAM TROCHE WIECEJ CZASU DZISIAJ
POZDRAWIAM SERDECZNIE
Madziu
buziaki weekendowe bo juz uciekam
jeszcze 2 weekendy a 3 nasz
"W konfrontacji strumenia ze skałą, strumień zawsze wygrywa - nie przez swoją siłę , ale przez wytrwałość" Budda
21 kg za mna - 21 kg przede mna - Strona 1484 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Magda! ale te tabletki nie działają, jak spalacze jedzenia zaraz po jego wchłonięciu
Takich cudów to nie ma one pomagają spalić ten tłuszczyk, co się go już ma i to w trakcie wysiłku fizycznego najlepiej
Nie wierz w to, co piszą producenci :P
Buziaczki kochana
Ufff...wreszcie i u Ciebie Magda moglam sobie przysiasc i poczytac Widzialas, ze Warentest robil ostatnio testy tych drinkow bialkowych? Oczywisicie w opinii expertow nie sa one kompletnie potrzebne normalnemu zjadaczowi "chleba", a jedynie sportowcom....ale mysle, ze jak sie takim drinkiem zastapi jeden posilek, to waga bedzie leciala az milo popatrzyc
Bardzo przyjemnej soboty życzę Ci Madziu
U mnie boska pogoda i niedługo wybieram się na spacer do Łazienek, które mam pod nosem
A potem na basen
Buziaczki
Dzien doberek! Poniedzialek, a ja juz sie ciesze, ze czwartek wolny jest
Weekend byl fajny. Nareszcie spedzilam troch czasu z moja kochana coreczka, ktora sie bardzo z tego cieszyla. Bylysmy w sobote na placu zabaw, a w niedziele jezdzilysmy razem na rowerku! Kupilam Amelce siedzonko i w niedziele pojechalysmy razem na lody, potem do kolezanki na dzialke. caly czas grzecznie za mna siedziala i sie cieszyla. Teraz juz zawsze bedziemy jezdzily sobie tak fajnie, ja i moja myszka mala
Aniu, basenu nie bylo, ale rowerek owszem...
Kasiu, u nas tez byla fajowa pogoda na weekend
Gosiu, no jeszcze nie probowalam tego drinka, ale moze dzis po sporcie..
Martus, jak weekendzik?
Kasiu, ciesze sie, ze zajrzalas...
Kalorycznie na weekend nie bylo moze super, ale nie bylo katastrofalnie. Wczoraj pozwolilam sobie na loda, bardzo mi smakowal, Amelinka tez dostala jednego i wcinala az jej sie male uszka trzesly..haha...waga rano mowila 76,2kg...wiec malusienki spadek..malusienki..no ale zawsze to cos....ech..moze musze sie porzadnie wziasc za dietkowanie znowu, bo cos spada ta waga bardzo wolno...w sumie prawie w ogole...
Fajnie spędziłaś weekend Madziu :P :P
Wolno, bo wolno, ale spada, to najważniejsze!
Zakładki