Wątek: CALKIEM ZWYKLE DIETKOWANIE - powrot do normalnosci

Buziaki wielkie na miły piątek zostawiam i życzę Madziu przyjemnego dnia :P :P

I ja też coś zostawię

Dobrze, ze dzisiaj piatek, bo humor mam iscie wisielczy..znowu. No ale co tu sie dziwic, jak obudzilam sie ...hmmm..przepraszam za wyrazenie..zalana krwia Nie znosze tego uczucia. na dodatek lazi za mna slodkie oczywiscie. musze jakos sie trzymac. narazie zaspokoilam sie 2/3 corny jogurtowego, o ironio, bezcukrowego, kostka czekolady ( zzarlambym wiecej, ale smierdziala serem z lodowki ) i dwoma smerfami zelowymi. na tym mam nadzieje skoncze pierwsza czesc dnia, bo nie mam juz zapasow. polknelam tez jeden therm line II, co by turbodopalanie wlaczyc
Wczoraj bylam z tesciowa w miescie. Skatowala mnie troche, ja lubie zakupy i w ogole, ale ona sie zatrzymuje przy kazdym wieszaku, kazdym!!
Kupilam tez w koncu ten drink proteinowy dla sportowcow..bede pila po pol porcji, bo za duzo kcal ma jakos ponad 250 porcja chyba.
Zarelko wczorajsze:
bulka ze smarowidlem- 200
corny jogurtowy- 80
salata, kromka chlebka- 300
fasolka po bretonsku na kabanosach, pychota- 500 ( moze i nie, ale niech bedzie)
cappuccino- 100kcal
pol batona dla sportowcow- 70
razem 1250

Aniu, do Ikei dopiero za 3 tygodnie z Martusia...ale szybko zleci
Dorcia, salatka wyglada pysznie. (I co pogrillowalas cycki?)
Beatko, bo rowerkiem mam szybkiej do pracy niz np metrem lub nawet samochodem, wiec tez wygodnie
Martus, no co ty, przeciez to nic takiego. bedziemy sie dobrze bawic, a co!

cyc grilowany będzie dzisiaj

Magdalenko szybko ten wisielczy humor przegoń słonko świeci, weekend się zbliża
a na tych wczorajszych zakupach zobacz ile kaloryjek zgubiłas nie ma tego złego
miłego dnia mimo ze nie zaczął się za fajnie buziaczki

Madziulku
buziaki piatkowe
nie jestes sama - mnie dzis brzucho tak dokucza ze pewnie @ jutro...
bedziemy razem sie zalewac...

pewnie ze bedzie fajnie - juz sie normalnie doczekac nie moge....

teskni mi sie ogromnie za toba

napisz mi dokladnie kiedy ci znajomi przyjezdzaja to ci napisze na prv co bym chciala - a rozliczymy sie jak przyjade... chyba ze to problem zebys poczekala na pieniazki to moge tez przelewa puscic

Dorcia, to pogrilluj za mnie tez..hehe..bo biala jak mlynarz jestem
Aniu, no juz mi lepiej, wzielam nospe i zyje. choc i tak ci powiem, ze po ciazy okresy mam prawie bezbolesne, a przed to sie nieraz zwijalam
Martus, przyjezdzaja bodajze 10 maja. w tym miesiacu jakas marna premie dostalam, wiec zaplace oddasz jak przyjedziesz..hehe..jeszcze ci procenty nalicze (zartuje oczywiscie ) tez mi teskno za toba wciaz tylko praca, sport i spanie...nic sie nie dzieje....ale niedlugo zacynie sie dziac, najpierw moja szwagierka z mezem przyjedzie, potem ty z D, potem lecimy do Londynu...eh..bedzie sie dzialo! ja sie tylko martwie, ze moja myszke musze na 2 tygodnie do Polski dac...pryzkro mi troche

No ok, pogrilluję sie za Ciebie ale tymi kremami " przed" to się już sama wymaż

dobra, Dorcia, umowa stoi

jem salatke, kurde ciagle te salatki, ale moze byc.
jednak przed salatka uszcznelam kawalek roladki z bita smietana, bo tyle jej w kuchni stoi, ze mi sie jej szkoda zrobilo...wzielam jeden maly kawaleczek tylko!

taka roladka z bitej działa przeczyszczająco przynajmniej na mnie, więc nie zaszkodzi

no, pewnie tak..w kazdym badz razie profilaktycznie wzielam jeszcze 2 tablekti therm line II na dopalanie. tak postanowilam, w wyjatkowych sytuacjach lykne procha!