-
Paulyna! Kochana ty to zawsze czlowieka pocieszysz!
No wiec..egzaminy magisterskie. napisalam juz prace mag. i jest zaliczona, teraz mam jeszcze 6 egzaminow, a len mnie taki napadl, ze mi sie w ogole nie chce uczyc! a egzaminy juz za plotem.
Hm..ten deserk jest pyszny...nie wiem czy mowilam, ze studiuje w Niemczech, wiec nie wiem czy w Polsce jest dokladnie taki sam, ale to cos w stylu deserow a bakomy...jadlam taki karamelowy jak bylam w Polsce i strasznie mi smakowal..wiec ten moj to cos w tym stylu tylko ze o smaku kawy z mlekiem i wersja light.
A teraz pichce bigos na jutro, bo mi dziewczyny smaka narobily! ale na jutro dzis juz nic nie tkne. tylko pije.
Jejku.. a teraz zmiatam do nauki, bo naprawde 5 lat studiow pojdzie na marne.
ciesze sie strasznie, ze jestescie :P
-
Witaj Magdalenko, dziekuję Ci za odwiedziny w moim pamiętniku, z przyjemnością będę cię odwiedzać i wpierać w twojej diecie-niediecie, widze że masz tu wesołe towarzystwo i dzielnie się trzymasz . A waga się nie przejmuj, wiesz co jest najważniejsze? centymetry , warto jest się mierzyć raz w tygodniu i sprawdzać czy coś w jakimś wymarze się zmieniło, z waga jest tak samo, ważyć się raz w tygodniu rano, i tyle po co się za bardzo stresować . A tak bardzo poważnie to najważniejsza jest nasza psychika, samopoczucie a to od wagi zależy w naszym przypadku dość mocno .
Pozdrawiam Was serdecznie.
Dobranoc
-
Dzien dobry dziewczyny moje kochane! dzis czuje sie niestety jak zbity pies! brzuch mnie boli..z wiadomego powodu...ale tak mocno juz dawno nie bolal, wiec jakos nic mi sie nie chce i jestem bez energii...jedna dobra rzecz...jesc tez mi sie za bardzo nie chce....jejku jak ja tego nie znosze!!!!
mam nadzieje, ze wy radzicie sobie jak zwylke, znakomicie.
wpadne pozniej, moze poczuje sie troche lepiej...
-
Brzuszysko troche sie uspokoilo. Ja siedze w tej mojej jaskini (zaslonilam rolady, zeby nie widziec, jakby przypadkiem byla ladna pogoda) no i sie ucze...i wkurzam sie i rzucam wszystko i znowu probuje i tak wkolo...
No i jem..ale w miare...jest 17..wiec troche czasu jeszcze zostalo, a do tej pory zjadlam:
2 tosty z ogorasem- 150kcal
troche bigosu bezmiesnego przygotowanego wczoraj- 200kcal (tak na oko znowu, w koncu to sama kapusta i troche papryki, pomidorow i przypraw!
1 serek homogenizowany i kawka zbozowa - 200kcal
250gr truskawek i 2 chrupkie chlebki z ogorkiem- 150kcal
narazie...wychodzi 700 czyli do 20 jeszcze z 300 moge zszamac...w koncu wcale nie chce schodzic ponizej 1000, bo mi sie przemiana materii zwolni...tak slyszalam..
A co tam u was dzisiaj. Wieczorkiem polaze po waszych pamietniczkach.
-
Halloooooo???? co tu tak pusto
do moich 700 kcal dolozylam jeszcze:
4 plasterki poledwiczki z kurczaka
2 chrupkie chlebki z salata, pomidorem i ogorkiem
troszke swiezych malin i 1 landrynke mietowa- w sumie nie wiecej jak 200kcal
ha!! 900 kcal....jak na mnie to bardzo malo! bo ja przeciez nie schodze ponizej 1000!!! ale przeciez nie bede objadac sie na sile...teraz juz koniec. moze tylko jakas herbatka.
dziewczynki, prosze wracac do mnie, bo mi smutno samej...
-
Prawie 2 w nocy i ja sie ucze...ale zaczynam byc glodna..wiecie..juz kierowalam moje kroki do lodowki...ale w polowie drogi zawrocilam, wlaczylam komputer i poczytalam troche, jakie dzielne jestescie i tez nie bede juz nic zarla. najlepiej pojde spac. i tak juz nic mi do glowy nie wlazi....
oh..jak dobrze, ze tu mozna przyjsc w chwilach slabosci
-
edit - przepraszam ale wysłała mi sie do ciebie wiadomość dla kogoś innego, nie wiem jakim sposobem - zauważyłam dopiero jak wysłałam te prawidłową . Wiadomość do ciebie poniżej .
-
Magdalenkasz witaj,
Czytanie tego forum to bardzo dobry sposób na powstrzymywanie sie od jedzenia, to działa - sama wypróbowałam . Przyjemnej nauku ci życzę (uwielbiam ten klasyczny oksymoron ) bo pewnie jescze sporo jej zostało oraz spokojnego weekendu.
Pomzie
-
Witaj !!!
Widzę, że wczorajszy dzień minął na 5 Ślicznie !!! U mnie też oki.
No i ładnie się wywinęłaś od spałaszowania czegoś w środku w nocy - gratuluję - Twoja silna wola była wystawiona na próbę i nie poległaś Bardzo dobrze!!!
Ja dzisiaj mam urodzinki i też się martwie, żebym nie zaczęła wcinać
Postaram się jeść same owocki jeśli już
Buziaki :*:*:*
-
oh, jak dobrze, ze jestescie...
Pomzie: wcale cie sie nic zlego nie wyslalo, przynajmniej ja nic nie zauwazylam! zreszta tu sami swoi..nawet jakby to nic nie szkodzi
Paulynka: czyje urodziny!! twoje?? jesli twoje! to happy birthday, kochana! obys doszla z ta twoja energia i szerokim usmiechem do wymarzonej wagi (wcale w to nie watpie!)
Dzionek mija owszem owszem dietetycznie. Poszlam do parku sie uczyc, bo mi moj maz na nerwy dzialal. wzielam kocyk i butelke wody i truskaweczki i zniknelam na 4 czy 5 godzin. zjadlam i wypilam, co mialam, czyli niewiele i opalilam sie ladnie (hmm...ladnie, to moze bedzie za dwa dni, narazie na raka troche), no i przede wszystkim wreszcie sie troche nauczylam! jejku, prosze was, trzymajcie za mnie we wtorek kciuki! 4 godziny ten egzamin trwa..chyba umre..
A teraz jedzonko dnia:
S: 2 grzanki pelnoziarniste z ogoreczkiem, pomidorkiem i rzodkiewka i herbatka z odrobina mleczka- 200 kcal
2S: 300 gr truskawek i woda i troche soku jablkowego - 150 kcal
O: kalafior i troszke ziemniakow w sosie pomidorowo-curry - moze 400kcal... a moze i nie..lepiej za duzo jak za malo (acha..i jedna landrynka mietowa, o ktorej wciaz nie wiem, ile ma kalorii!!)
na razie to tyle: 750kcal
mam zamiar jeszcze 1 maly serek homogenizowany i troche ananasa zjesc..wiec najwyzej 200kcal...
to byloby 950kcal...wow...znowu jestem ponizej 1000!!! sama w to nie wierze..
Mam nadzieje, ze weekendzik mija wam dietkowo i przyjemnie!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki