-
Madziu o tym samym myślałam dziś... musze jakoś lepiej sobie dobierać posiłki w pracy.. ale wiesz jest to cięzkie, bo tu nie mam zadnej stołówki, nawet nie mam miejsca, gdzie mogłabym coś sobie odgrzać... no i tym sposobem mało co mogę do pracy brać... ech..
No nic, a chrom biorę regularnie.. tzn. miałam trochę przerwę (ok. tygodnia), ale już od 3 dni biorę znów
Madziu a Tobie idzie dobrze, wczoraj trochę więcej kaloryjek.. ale dziś to spalisz na sporcie!! buziaczki Słonko miłego dnia Ci zycze
ps. postaram się dziś zebrać....... trzymaj kciuki..
ps2. na razie W. obserwuje te koszulki, jesli coś byśmy się zdecydowali to damy znać
buziaczki
-
Aneczko! Ja wiem, ze w pracy nie jest latwo cos gotowac. Ja tez tego nie lubie i nie robie, chociaz niektorzy odgrzewaja cos w mikrofalowce. Ale musli mozesz jesc! Ja biore jeden maly kubeczek jogurtu naturalnego mieszam ze slodzikiem w miseczce, wsypuje musli i gotowe! czasem dodam orzeszka albo jagodki jak dzis. I mowie ci, to zapycha do 13 godziny! Potem jem salatke przewaznie. U nas sa gotowe takie do kupienia w plastikowych pudelkach, wiec tylko dressing przynosze, tez taki maly.
Anus, zbieraj sie, zbieraj!!!
A co do koszulek, to dajcie znac, jak mam jakich ruch wykonach..hihi)
-
Witaj Magdalenko
my nie mamy kotka, bo nasz młodszy syn ma okropną alergię na kocią sierść, każdy kontakt z kotkiem odchorowuje bardzo ciężko, włącznie z dusznościami nie do zniesienia...
szkoda, bo bardzo lubimy kotki... mój Misiek miał kiedyś kota, właściwie jego rodzice mieli, był rudy i śliczny
ale już go nie ma, żył 16 lat...
kot może nie wychodzić na dwór i żyć tylko w domu, ale jeśli ma się możliwości to można go nawet na smyczce wyprowadzać
pozdrawiam ciepło
-
Nie poddaję się!!!
Jestem twardym lwem!!!
miłego dnia
Asia
-
Magdalenko pozdrawiam
Zdjecia wysłałam - na razie z lutego
Buziolki
Grażyna
-
Magduś z tym sportem masz racje. Najlepszy byłby jakiś bandaż Albo trzeba chodzić na jogę jak ja, tu nie ma energicznych ruchów
Mój nastrój z chwili na chwilę się poprawia. Za 10 minut wychodzę z pracy i fruu! Urlop! Całe 4 dni wolnego! Jeszcze tylko 6 godzin jazdy i pójdę spać, a potem z rana na miejsce!
Jeśli chodzi o kota, to jestem niemal specjalistą. Całe życie mieszkałam z kotami obojga płci pojedyńczo, podwójnie, a nawet potrójnie. Kot absolutnie może żyć bez wychodzenia na dwór! Tego się nie obawiaj. A jeśli chciałabyś jakieś pytania, albo żeby ci coś poopowiadać, to mojego maila masz, prawda? Pisz, a ja postaram się pomóc w podjęciu jedynej słusznej decyzji - czyli wzięciu kota.
Ps. alergii się nie obawiaj. Mój brat to astmatyk z alergią gigantyczną na kocią sierść, a całe życie z kotami mieszka!
-
Ja miałam ślepego kotka to on nawet wolał sobie domku posiedzieć! Wyprowadzałam go na smyczce w szeleczkach, ale nie przepadał za tym.
Kociaki są cuuuudne. Dobra decyzja. Najlepiej jeszcze jakiegoś schroniskowego, któremu uratujesz życie.
Buziaczki
Kaszania
-
Magda a czemu Ty masz nicka Magdalen kasz w sumie troszkę podobnie.
Zajżyj do skrzyneczki
-
No i jestem. W piatkowy cudownie leniwy wieczor. Po pracy pojechalam na aerobic, Jednakze bylo dzisiaj zastepstwo, inna trenerka i nudna byla jak flaki z olejem, wiec zamiast 1h wytrzymalam tylko 45 min. Potem pojechalam na rowerku do marketu, kupilam wedzonego lososia, bo mi sie chcialo i kupilam grilla malego stolowego elektrycznego, co to sie go do pradu wlacza i na stole stawia. zaraz z D. tegoz grilla wyprobowalismy...wrzucalismy na niego co popadlo, ale male ilosci..kawalki papryki, ziemniakow i piersi z kuraka w plastrach...nakopcilo sie na poczatku, potem bylo ok. Wracajac do domu z tym nieszczesnym grillem znowu zmoklam! Czy ta pogoda juz zmysly postradala! Przeciez lata nie bylo!
A jedzonko bylo nastepujace:
S. musli z jogurtem- 300kcal
O: salata z vinegrette- 200kcal
P: jogurt nat z jagodami- 120kcal
K: kawalek chleba indyjskiego, maly kawalek lososia (zrobilam ruloniki z lodowej salaty w srodku kawalek lososia i troche chrzanu) , salata z feta i pomidorami i salata lodowa, kawalek ziemniaka i papryki ze wspomnianego grilla, kawa cappucino- 450kcal
znowu kupilam ten japonski snak ryzowy- 200kcal
Razem: 1270kcal...a jakby nie lakomstwo, to byloby 1070...nauczka jest? jest!
Sport:
40 min rower
45min aerobic
30min cross trainer
Beatko: troche mi szkoda kociaka w domu trzymac, ale skoro tak mowicie. Dzis kolega z pracy przyslal mi strasznie smieszny filmik o tym, co sie dzieje z kotem, jak sie go trzyma w domu..sprobuje tu linka wstawic..mozna sie zdrowo posmiac!
Asiu-Haro: i tak ma byc! Lwem jestes i wlaczysz! To mi sie podoba!
Grazynko: dziekuje, dostalam i wlasnie wysylam swoje, daj znac czy dostaniesz.
Zosiu: dobrze wiedziec, ze specjalistka jestes. I skoro mowisz jak Beatka, ze kocisko moze byc w domu, to widocznie moze. D ma ta alergie raczej urojona. mysle, ze jak wiekszosc facetow, trzeba go postawic przed faktem dokonanym Baw sie dobrze, Zosienko
KAszaniu: dziekuje za zdjatka!! slodkie te twoje dzieci straszliwie!!! A kasz pochodzi raczej nie od kaszy tylko jak chcialam zakladac emaila to chcialam byc magdalenasz...bo moje nazwisko jeszcze wtedy zaczynalo sie na sz..ale poniewaz bylo to zajete, to zrobilam magdalenkasz...teraz w sumie powinnam byc magdalenkaw..ale mi sie nie chce zmienac wszystkiego. Moje zdjecia w drodze do ciebie. Mam nadzieje, ze dostaniesz..
A teraz spac mi sie chce przeoropnie i slysze, ze moj kochany malzonek usnal przed telewizorem, wiec najpierw musze z nim miec przeprawe, co by to sie do sypialni przeniosl
A tu link do smiesznego filmu o kociakach..mam nadzieje, ze da sie otworzyc...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Tak mnie coś netchnęło żeby przed zaśnięciem skrzynkę sprawdzić
Zupełnie inaczej sobie ciebie wyobrażałam. I takiego aniołka ta japonica wstrętna dręczy!!! Śliczni jesteście razem, aż misię sama "obca twarz" uśmiechała jak sobie na was patrzyłam
dobranoc
Kaszania
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki