Przyjemnego weekendu Madziu :P :P
Buziaczki
Przyjemnego weekendu Madziu :P :P
Buziaczki
Magdalenko, miłego sobotniego wieczorku Ci życzę
na pewno wszystko z Amelcią ok, mocno trzymam za to kciuki
pozdrawiam
Hejka! Ach, jak to od razu poniedzialek inaczej wyglada, jak czlowiek wie, ze tylko do srody, a od czwartku urlop! tak sie ciesze! jedziemy do Polski oczywiscie. troche sie obawiam, jak to bedzie dietkowo, ale dam jakos rade.
w niedziele waga mnie zaskoczyla pokazujac 73,3kg...dzis rano juz 74kg..ale mimo wszystko sie dziwie, bo ja juz sie wkurzylam na ta diete i stojaca wage, jak zaczelam sobie pozwalac na to i owo, to ta zaczela spadac...dziwne
no nic, troche mnie to zmotywowalo. wlasciwie chcialam teraz przez trzy dni, az do wyjazdu zrobic dietke oczysczajaco, tzn owoce i warzywa troche, ale chyba jednak zrobie inaczej, bo nie chce mi sie chodzic ciagle glodnej. wie cyhba zrobie tak, ze do owockow i warzyw wolno tez nabial i chude miesko, natomiast calkowity zakaz wegli i slodyczy...tak sobie mysle
Wczoraj bylismy u znajomych na grillu, ale nie bylo tak zle, bo najadlam sie malin z krzaczka duzo przed grillem i potem juz jakos tyle nie wcisnelam i dobrze! tylko jedna kielbaske i troche indyka i salatek poprobowalam tylko, no dobra i dwa kawalki ciasta
Amelka pokapala sie w baseniku dmuchanym. Boze, ona jest taka kochana teraz, ciagle sie do mnie przytula, daje buziaki, male raczki zarzuca mi na szyje. strasznie ja kocham, moja mala coreczke
Aniu, jak wyzej..hehe..fajnie
Beatko, jej...tak strasznie sie boje, ze mogloby jej cos byc...szok, przesladuje mnie taka mysl...ale mam nadzieje, ze bedzie ok, jeszcze w Polsce z nia pojde do lekarza
Kasiu, dzieki...to co startujesz z dieta lodowa..hehe
Dorcia, serio? i dajesz rade??
wczoraj było łatwo do popołudnia potem pojechaliśmy na imieniny do mojej babci i tam walczyłam z łakomstwem jak lwica bo były i ciasta i przeróżne grilowane mięska i sałatki i piwko smakowe i tradycyjne Ale to ja wygrałam
Ale po tych warzywach dzisiaj wypchało mnie niczym kobitkę cieżarną
Madziu, no to jeszcze tylko 3 dni i wolne ale fajnie :P :P
Hehe, z dietą lodową nie mogę wystartować, bo nie znam umiaru w tym temacie
A propos meczów, to też bym chciała, aby mistrzostwo zdobyli albo Hiszpanie albo Rosjanie, no ale to niemożliwe, bo jedni drugich wyeliminują w czwartek
Kasiu, to jak opracujesz plan diety lodowej, to daj znac, chetnie sie dolacze..hehe
Dorcia, dobrze, ze wygralas ze soba wczoraj...
A ja zjadlam ananasa z malinkami na sniadanko, a teraz siedze, przypatruje sie serkowi homogenizowanemu i zastanawiam sie czy zjesc czy nie...
Powiem szczerze, ze nie bardzo lubie takie restrykcyjne diety, np tylko owoce i warzywa, bo mam wrazenie, ze moj organizm po czyms takim wlacza taki program oszczednosciowy, ze szok, moj zoladek chyba musi miec, co trawic jednak. wiec moze jednak skusze sie na ten serek...a w domku bedzie indorek z fasolka szparagowa, mniam!
Dla mnie owoce to też nie posiłek a dodatek jedynie
Mój żołądek też lubi trawić, więc na Twoim miejscu zjadłabym ten serek, to w końcu potrzebna z rana porcja białka
I ja dzisiaj będę mieć na obiad fasolkę, ale z polędwiczką
Zakładki