Magda gratulacje utratu 0.5 kilograma
Ja za to musiałam podciągnąć mój pasek w górę niestety, pizza tak się dała we znaki, że szok. No ale dobrze w sumie, że po tym obżarstwie wracam na dietę i już drugi dzień kaloriowo jest ok!
Magda gratulacje utratu 0.5 kilograma
Ja za to musiałam podciągnąć mój pasek w górę niestety, pizza tak się dała we znaki, że szok. No ale dobrze w sumie, że po tym obżarstwie wracam na dietę i już drugi dzień kaloriowo jest ok!
Magdalenko witam
Kciuki w pełnej gotowości - myślę,że dzisiaj nie powinnaś sie już intensywnie uczyć tylko wybrać się na rower, oczyścić umysł,żeby jutro i pojutrze pięknie zdać Potem zostanie tylko uczcic sukces i pięknie dietować z dużą ilością ruchu
Pozdrawiam wtorkowo
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Witaj Magdalenko
Widzę , że u Ciebie coraz większy stres. Postaraj się dziś trochę zrelaksować........Idź na spacerek , może wyskocz na aerobik, na pewno by Ci to dobrze zrobiło............
Trzymam za Ciebie mocno kciuki.Popołudniu w czwartek będziesz na pewno zadowolona i szczęśliwa.......................
I gratuluję spadku 0,5 kilograma................Oby tak dalej...............
Pozdrawiam :P :P :P
Asia
Poodwiedzalam was szybciutko i wpadam na chwilke do mnie. Do wczorajszych 950kcal zjadlam jeszcze 2 plastry zoltego sera odtluszczonego z kechupen (80kcal) i troche melona (70kcal) razem jakies 150 czyli wyladowalam na 1100, jest ok.
Dzis zaczynam moj naukowy maraton znowu, jeszcze duzo rzeczy musze sie nauczyc, ale wiem, ze tylko dwa kroczki dziela mnie od konca
Pomzie: dziekuje za gratulacje, a czemu to ty niby zly przyklad, z nauka?? no ja tez nie najlepszy, ale dzisiaj sie sprezam..hihi
Yagnah: jejku, to rzeczywiscie, ta pizza cholerna daje sie we znaki. ale co tam, bylo minelo, teraz juz ladnie dietkujesz, bo widzialam u ciebie...i uczysz sie pilnie po nocach!
Grazynko: widzisz, ja chetnie bym poszla na rowerek i oczyscila umysl, tylko ze naprawde jeszcze mam kupe rzeczy do nauki. ale oczyszcze to na weekend..i to bardzo skutecznie. wlasnie, musze uczcic sukces...jesli takowy bedzie
Asienko: no stres jest nie do zniesienia, juz nawet do tabletek uspokajajacych siegamy!!! fuj fuj! ale to takie ziolowe! Na relax nie mam niestety czasu, ale pojde moze do parku sie uczyc, przynajmniej na swiezym powietrzu. Dziekuje z gory za kciuki!!! juz nie moge sie czwartku doczekac. o 15.30 bede juz wolna!!
Nio, a teraz ide usmazyc jajeczka i zabieram sie do roboty...
Czesc Madziu !!!
No nie bylo mnie tutaj troszeczke i juz zauwazam ubytek wagi na tickierku Gratuluje !
Mam nadzieje, ze wszystkie egzaminki pojda pomyslnie! Wspolczuje stresu, to naprawde paskudne uczucie... Lacze sie z Wami w tych chwilach
Widze, ze limicik wciaz pieknie utrzymujesz, nic dziwnego, ze waga spada :P
Buziaki :*
Madziu 3maj się Skarbie
już tak malutko zostało!
dasz radę Skarbie
mykaj do parku - tylko już tam nie uśnij
buziaki :P :P :P
Madziu prosilas mnie chyba kiedys o przepis na mojego niskokalorycznego omleta Korzysta z wolnej chwili i zamieszczam go :P
Sklad:
* 2 jajka
* szczypta soli
Ubijamy bialko na szcztywna piane. Zoltko roztrzepujemy sola. Dodajemy do ubitej piany i delikatnie mieszamy, aby zachowac puszystosc.
Rozgrzewamy patelnie na malym ogniu. Ja smaze 1 omleta na 1 lyzeczce oliwy z oliwek.
Wylewamy polowe masy na patelni. Trzeba uwazac z przekladaniem na druga strone, bo moze sie nam rozerwac omlecik, ale to kwestia wprawy
Jest on praktycznie z samych jajek, wiec kalorii jest niewiele Mozna wszamac z dzemikiem lub ketchupem w zaleznosci czy mamy ochote na slodkie czy pikantne Zycze samcznego!!!
Buziak
Witaj Magdalenko
właśnie wróciłam z rowerku i od razu przybiegłam zobaczyć co tam u Ciebie
wiem, że jest Ci teraz ciężko, ale to już tylko niecałe trzy dni, my tu wszystkie trzymamy za Ciebie tak mocno kciuki, że musi być dobrze ... nie ma innej opcji
bardzo się cieszę, że zgubiłaś kolejny balaścik, brawo
postaraj się dziś jakoś odstresować, może spacerek w miłym towarzystwie
pozdrawiam gorąco i życzę miłego dzionka
Madzia ucz się, ucz, już niedużo Ci zostało
POWODZENIA, ślicznie Ci dieta idzie!
A moja waga o dziwo zeskoczyła z powrotem do 59.2 kg...może organizm potrzebował tych paru dni aż na zmielenie pizzy
Zakładki