Strona 8 z 12 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 118

Wątek: Dieta owocowo-warzywna

  1. #71
    Aganna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2004
    Posty
    9

    Domyślnie

    Krysial
    ja po prostu przekierowałam swoją energię z użalania się nad sobą na udoskonalanie siebie. To o wiele przyjemniejsze. Do roweru już się tak przyzwyczaiłam, że kiedy praca albo pogoda mi przeszkodzi to jestem zła.
    Chociaż początki nie wyglądały tak różowo.


    Muślę, że przestawienie się na owoce i warzywa to kwestia mózgu. Ja po nienajłatwiejszym początku przekonałam samą siebie, że mogę się najeść zieleniną. To kwestia praktyki i rodzaju jedzenia. MOje dzicko stwierdziło, że kotlety z kapusty smakują prawie tak samo ja zwykłe mielone. I to jest prawda.
    Dopóki myślimy, że trawkami się i tak nie najemy to tak jest.Ja ilościowo naprawdę sobie nie żałuję i teraz już wiem ,żę mogę się najeść bez białka.

    Dzisiejszy plan prawie zrealizowany. Słowem - kluczem jest tu niestety "prawie"...Skusił mnie żółty ser,więc dzień owocowo-warzywny przekładam na jutro. Ale nie obrzrłam się tym serem, zjadłam tylko parę plasterkó. Wola niebios...

    W menu królują truskawki bez ograniczeń i szparagi.Też bez ograniczeń.
    Idę pozaglądać tu i tam.

  2. #72
    jado jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej, hej :P :P :P

    hmmm mnie nie udało się tak jeszcze, jak Ty Aganko, mentalnie przestawić, ale gdy robię sobie michę sałaty z dodatkami, to okazuje się, że to żarełko zapycha i jestem tak samo objedzona jakbym wrąbała 3-daniowy obiad.
    I chyba w tym jest cała tajemnica, bo micha sałaty choć w całości niewiele kalorii mająca wygląda znacznie, a i je się toto długo, a więc znowu sprawdza się zasada, że mózg należy oszukiwać - widokiem "dużej" porcji i długością jedzenia.

    Tak, więc NIECH ŻYJE ZIELENINA

    Pozdrawiam, paaaaaaaaa :P :P :P :P

  3. #73
    tujanka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    AGANKO
    mam nadzieję, że moja wizyta sprawi Ci taka przyjemność, jak Twoja mnie.
    Z przepisu na kapustę skorzystam, tylko wcześniej zaleję ją wrzątkiem na 15 min
    wodę odleję (chyba razem z tym, co wzdyma)
    Kategorii wagowej nie mogę zmienić, mam przecież jeszcze 20 kg zbędnych,
    choć już za 10 będzie w miarę dobrze.
    Niestety, teraz zaniedbuję swój orbitrek, tylko go odkurzam, ale przyjdzie czas
    za moment, za chwileczkę...
    Cieszę się, że rower jest integralną częścią Twojej diety, ja do wypadku
    dużo jeździłam, teraz muszę przemóc strach.Zabrzmi to jak przechwalanie
    się, ale boję się również jeździć sama ze względu na jego wartość.
    Ale mam nadzieję, że gdy mąż doprowadzi do porządku swój, soboty i niedziele
    poświęcimy na poznawanie okolic, tych dalszych, Łodzi.
    Zazdroszczę Ci ogromnie pięknych tras i poszumu morza.
    Warto jeździć, chudnie się świetnie, jeszcze pamiętam. Mój rekord samotnej
    jazdy to ok.60 km.
    Pozdrawiam Cię, dziś wysyłam zapach miodu.Ania

    PS.Tak napisałam, jakbys jadła rower..hmm,pozwolisz, że nie będę poprawiać?

  4. #74
    Aganna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2004
    Posty
    9

    Domyślnie

    Tujanko
    Twoje wpisy zawsze są dla mnie przyjemnością. I niecierpliwie oczekiwanym, miłym promyczkiem każdego dnia.

    Wybierając rower dla siebie upatrzyła sobie taki piękny, w stylu przedwojennym, elegancki różowy i drogi. Ale zanim go kupiłam zdarzyła się u nas fala kradzieży rowerów na trasach samotnym rowerowiczom. I spanikowałam .Kupiłam najprostszy, wygodny, niezbyt atrakcyjny rower. Dlatego świetnie Cię rozumiem, że boisz się sama jeździć na swoim.

    Dzisiejsze odżywianie lekkie i przyjemne. Trochę pogrzeszyłam. Do kolacyjnej sałatki z kapusty pekińskiej, szczypioru i pomidorów dorzuciłam kawałek fety.Ale nie mam wyrzutów sumienia, bo i tak odżywiam się zdrowo. Poza tym chcę się ze swoim sposobem żywienia czuć szczęśliwa i zaprzyjaźniona.I na razie tak jest.

    Leczę duszę. Chyba skutecznie. Dzisiaj stojąc przed wystawą sklepową planowałam sobie strój i po raz pierwszy, od nie pamiętam kiedy, muślałam jak osoba szczupła. Nie pojawiło się żadne - co ty, to nie dla ciebie!

    Zrobiła też dla siebie parę drobiazgów, które dawnie mnie przerastały i wydawały się przeszkodami nie do przebycia. A jednak do przebycia.

    Muszę kończyć, dziecko mnie wygania, wszystkie pozdrawiam

  5. #75
    tujanka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aganko
    napisałam u siebie- masz ode mnie prezent. Gwarantowany kilogram mniej
    co okaże się 14.06.Jeśli masz apetyt na więcej, załatwiaj sama.
    Wpadnę jutro na kawkę, rozpuszczalną proszę.Ania

  6. #76
    tujanka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    AGANNO
    życzę miłego dnia, długiej wycieczki rowerowej ( dwóm zgryźliwym tetrykom
    daj jakieś fory ) i dobrego nastroju.
    PS. Wczoraj po kąpieli z radością zauważyłam, że posiadam obojczyki.
    Muszę jednak zmobilizować się do ćwiczeń, postaram się dziś .
    Kawa pyszna, co do niej dodałaś? Ania

  7. #77
    Aganna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2004
    Posty
    9

    Domyślnie

    Tujanko
    wycieczka udana, ale było ciężko, bo dzisiaj silny wiatr od morza,mało mnie z rowerem nie porwało.Ale 4 rundy zrobiłam, mimo ciężkich warunków i jestem zadowolona.

    Dietetycznie zaszalałam - zjadłam oprócz zieleniny trzy kotlety mielone drobiowe. Były pyszne, a ja wcale nie mam wyrzutów sumienia. A teraz popijam je winkiem.I bardzo jest mi dobrze.

    Liczę, że wiatr się trochę wieczorem uspokoi i pójdziemy jeszcze na spacer.
    Nie podziękowałam za prezent, a fe

    Gdybyż można było dostawać gubienie kg w prezencie, jaki świat byłby piękny....

  8. #78
    tujanka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aganko
    Ty pewnie teraz na rowerze gonisz wiatr.
    Ja teraz tylko na moment z jednym pytaniem. Czy przerwa między białkiem
    (kotleciki ) a winem ( węglowodany) była choć 3 godz ?
    Ile czasu czy kilometrów ma jedna rundka? Oj, to drugie pytanie.
    Posłucham Cię dzisiaj, wracam na orbitrek, a może jeszcze wyciągnę
    z kąta hula-hop ?
    Ania

  9. #79
    jado jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej, hej

    No to fajnie jutro warsztaty
    Tylko, Aganko, nie zapomnij jakiejś karimaty, bo będziemy buczeć na leżąco, a na samej podłodze nie będzie wygodnie
    Na priva pisała do mnie Czarna40 i stwierdziła, że choćby na nos padała to jutro będzie na zajęciach.

    Co do mojego mini remontu, to.... to chyba tylko tak wygląda, że się profesjonalnie zabieram.
    Nie jest fachowcem, ale ciągnie mnie ku zieleni ścian i pomarańczu łóżka. To trzon mojego pomysłu. I do tego musze wymyśleć dywan i firany żeby było kolorystycznie OK, ale nie za ciemno, bo pokój mały i tylko rano jest słońce.

    A swoją drogą ciekawe co powiedziałaby pani Ewa na te kolory Jak by to Ona skomentowała, że czegoś mi brak? Czy czegoś szukam

    No to papatki, do juuuuuuuuutra :P

  10. #80
    krysial jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Głogów
    Posty
    722

    Domyślnie

    Witaj Aganna
    Widze ,że dobrze Ci idzie na warzywach . Tylko wydaje mi sie ,ze dieta warzywna jest bardziej pracochłonna --za dużo gotowania ,krojenia i pichcenia.

Strona 8 z 12 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •