-
Witaj
Myślę ,że możesz z powodzeniem stosować przepisy SB, do których linka Ci wkleiłam wcześniej
Pozdrawiam
Grażyna
-
Dupa, dupa, dupa, wpadka.
Dzisiaj dalam ciała na całego, cały dzien trzymałam sie caly dzień.
A wieczorem: trzy piwa, w tym 2 z sokiem, miód pitny, 2 kromk z serem czosnkowym , pomidor, surówka. Rsztka makaronu z soem i srem żóltym-po dziecku.
Czyli od jutra od nowa.
Dupa!!!!!!!1
-
Yana witaj Może na początek ja też coś o sobie opowiem.
Mam 23 lata, mieszkamy sobie razem z narzeczonym i dwoma psami. Podobnie jak Ty niecierpię swoich oponek, a mam ich na brzuchu 5( ) i staram się dobić do podobnej do Ciebie wagi Mam 164 cm wzrostu
Nie martw się tą wpadką, tylko spójrz na nią pozytywnie. Organizm nie może się przyzwyczajać do tak małych ilości Kcal i wpadka raz na jakiś czas daje mu kopa A jutro porób trochę pzysiadów, gimnastyki, jakiś mały aerobik i cały nadbagaz spalony
Pozdrawiam i uciekam już spac, bo padam na twarz, po dzisiejszym kryzysie (żołądek to mam chyba zrośnięty w tym momencie z kręgosłupem)
-
Kolejny zły dzien,
już drugi jak stoję i sprzedaję na ekojarmarku. Niestety dałam sie skusić na pajdę świeżego chleba ze smalcem i ogórkiem kiszonym. Pycha!! Ale wyrzuty są. Niestety byłam strasznie głodna, a wszystkie normaln sklepy pozamykane. I tak dobrze, że nie jadłam świezutkich, pyszniutkich nadziewanych ciasteczek.
Po tych dwóch strasznych ( dla mego ciała) dniach wraam jutro do boju!!!!!!
Muszę to teraz spalić , i to szybko!!
-
15 dzień.
Poprawiłam się . Dzisiaj jadłam same owoce i warzywa. Uwielbiam surówki z sałaty, pomidora, rzodkiewki i ogórka w sosie z oleju lnianego z przyprawami.
Jednak te dwa dni jedzenia ( no i picia oczywiście) okupiłam powrotem jednego kg.
Mam nadzieję, że takie wpadki nie będą mi się często zdażać!!!!
Musze się pilnowac.
Najlepsze to jest to, że nie przepadam za piwem, ale cóż można popijac w knajpce z koleżankami. A po piwku??? włacza się pochłaniacz, wtedy wszystkie obietnice idę na bok.
Grunt to nie przekroczyć 1000 .
-
Witam,
dzisiaj z okazji ( trochę przyspieszonej) dnia dziecka dostałam od mojej Mamy w prezencie S-Line Vita+ CD z ćwiczeniami pilates.
Srodek starcza na 20 dni, składa się z tabletek musujących i kapsułek. Kapsułki bierze się 2 x dziennie( rano i wieczorem), a tabletki musujące po jednej co wieczór.
Mam nadzieję, że środek ten wspomoże moje odchudzanie.
Razem z dietą powinnam chyba trochę schudnąć.
Moja dietka + S-Line vita+ codzienne ćwiczenia.
16 dzień
śniadanie : jabłko
Obiad: surówka z sałaty, ogórka, pomidora i kalafiora z olejem i sosem warzywnym
kolacja: ciepły kalfior, jajecznica z 2 jaj, surówka
Jutro się ważę!!!! Mam nadzieję, że ubył choć jeden kg.
Piszci , bo smutno czyta się tylko swoje wpisy. Potrzebuję Was!!!!
-
Jestem jestem!!
Cały czas czytam co u ciebie,. ale nie zawsze mam czas zeby cosik skrobnąć.Dobrze ci idzie.. gratuluje. Tymi dwoma dniami sie nie przejmuj, mi tez sie takie wpadki zdarzają.Grunt to isc dalej do przodu. Napewno bedzie dobrze.
mam nadzieje ze po zwazeniu byl 1 kg (minimum) mniej..
TEgo ci zycze.
Buziole..pa
-
Wielkie dzięki za odwiedziny. Jednak dobre słowo bardzo mi pomaga. A pisanie i czytanie tego pamiętnika pomaga w zwalczaniu pokus. Wczoraj miałam zły dzięń, cały czas chciało mi się jeść. A trochę tego zjadłam
śniadanie : truskawki
obiad : sałatka -tuńczyk, ogórek kiszony, jajko, cebul
kolacja : zupa jarzynowa z kurczakiem.
Biorę tez tabletki i pije ogromne ilości wody z cytryną.
Gdzieś czytałam, że jak w trakcie diety zaczyna się odczuwac głód to znaczy, że organizm się broni przed dietą. Jka się ulegnie pokusom to się chudnie.
Trzymam asię tej mysli.
Do urlopu juz niedługo!!!!!!!!!!!!!
Nie zważyłam się , ale czuję, że chudnę , czuję po ciuchach, że lece.
I staram się codziennie ćwiczyć, przynajmniej 15 minut. Jak się da to więcej.
Już marzy mi się założenie spódnicy!!!! Bez wstydu
-
Yena - pozdrawiam
Na moje oko to powinnaś jeść pożywniejsze sniadanko niz truskawki
Ja truskawki jadam na podwieczorek jako czwarty posiłek i dzięki temu nie jestem głodna Trzymam kciuki za udany weekend
Grażyna
-
Witaj Grażynko,
i własnie ja z tym mam największy problem. Na śniadanie musze w siebie wmuszać. Praktycznie do 12 nie musiałabym nic jeść. Po prostu mi się nie hcce. Zdaję sobie z tego sprawę , że powinnam i dlatego wmuszam choć owoce. Ale śniadanie jem o 9, a następny posiłek już o 12-13. Więc chyba nie jest aż tak źle. Oczywiście największy głód dopada mnie około 17 jak wracam z pracy. Czasami też wystawiona jestem na nielada pokusy. Niedaleko mojej pracy jest super pierogarnia, z której moje kolezanki zamawiają prawie codziennie żarełko. A musze zaznaczyć, że pierogi sa moją ulubiona potrawą. Nieraz już przerwałam dietę przy pierogach teściowej. Teraz jednak się trzymam!!!.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki