Strona 108 z 549 PierwszyPierwszy ... 8 58 98 106 107 108 109 110 118 158 208 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,071 do 1,080 z 5484

Wątek: O tym jak chudnę

  1. #1071
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emila, ja skombinuję limonki, ty zrobisz limoncello i mi przyślesz trochę. Umowa stoi? Kuchania śródziemnomorska ma to do siebie, że jedno danie może być zrobione od bardzo light do normalnie tłustego i za to ją lubię. U mnie właśnie na niej większośc przepisów się opiera. Z resztą z pewnością przyczyniły się do tego wyjazdy do Włoch w dzieciństwie i ciotka, która mieszka tam od 30 lat.

    Jak zakupy? O kierowniczce się nie wypowiem. Czy to ona decyduje o premiach czy ktoś wyżej? Może by tak pójść wyżej i powiedzieć jak było? Głupia baba.

    Miłego wieczorka!

  2. #1072
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Wczoraj padł mi internet, a tak barzdo chciałam sobie pouzywac.

    Nerwy trochę mi przeszły, wygadałm się wczoraj i jakoś to będzie.
    W sumie mamy sobotę, napadało śniegu, ale wiosna już niedługo.

    Właśnie uświadomiłam sobie,że dla mnie to już ostatnia taka sobota. Za tydzień o tej porze, to od 2 godzin będę na wykłądach siedziała. A za 2 tygodnie, to pewnie ze zmęzcenia nawet się nie podniosę z lóżka. Ale sama chciałam, prawie się biłam.

    Zosiu:
    umowa stoi. Zrobię i postaram się nie podpijać w międzyczasie .A póżniej prześlę, albo razem wypijemy.
    Niestety kierowniczka dzieli premie, a dyrektor siedzi pod jej pantoflem i robi wszystko żeby był święty spokój.
    Zakupy były, nawet zaopatrzyłam sie w składniki do planowanej na dziś zupy z sozcewicy.
    Zeszytów nie kupiłam, przeciez w tym wieku nie będe wozić 5 zeszytów na 2 dni. Za to są przekłądki do segregatora i kartki.

    Niestety planów na dziś super nir mam. Ja zawsze sprzątanie, po męzu oczywiście. Wiecie, że boję się jak będzie wyglądało mieszkanie po moim powrocie z następnego weekendu

    pozdrawiam i lecę popracowac

  3. #1073
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Jezu, co się ze mną dzieje.
    Siedzę, płaczę i jem pół dnia. Napycham się jak głupia.

    Pomocy

  4. #1074
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emilko, nie będę ci wiele pisała, bo dziś rano miałam tak samo. Miałam ochotę się rozryczeć, schować pod kołdrą albo coś równie typowego. Byłam na nie i skręcało mnie ze złości na cokolwiek. Ale pozabierałam się, pojechałam do dziadków, potem na jogę i jakoś poszło. Humor może nie rewelacyjny ale w porządku, na dodatek zrobiłam sporo. Ubierz się i wyjdź połazić, sama. Zrób COŚ. Bo inaczej dzień będzie zmarnowany.

    Na maila odpiszę za chwilę bo muszę w końcu coś do jedzenia zrobić. Póki co na koncie 333 kcal. A ty w tym czasi napisz mi ile ma być tych limonek
    No i jak ta zupa, rzeczywiście dobra? Jeśli tak to bardzo się cieszę. Ja zaraz odkopię przepis na makaron z brokułami i ricottą. Nigdy nie robiłam ale naszła mnie ochota i już mam wszystkie potrzebne składniki

  5. #1075
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Zosiu,
    podniosłam się trochę. Przestałam jeść, napiłam się herbat pu-erh, umyłam (bardzo szorstką gąbką), natarłam balsamem z olejkami: cedrowym i grejfrutowym. Przyszła siostra, porozwiązywałyśmy zadamia, z poziomy rozszezronego, a to już zawsze znacznie mi humor poprawia I funkcjonuję jakoś. Właśnie zaczeło mi burczeć w brzuchu, robię więc czakczuke z połowy składników.
    Zupa z soczewicy bardzo dobra, dodałam tylko kostke warzywną. Nawet męzowi smakowała.

    A limonek to ok 10-12 sztuk na 0.5 l spirytusy trzeba i będzie z tego litr napoju

    A Twoje dzisiejsze jedzenie z samej nazwy brzmi smakowicie, mam nadzieję,że mogę liczyć na przepis, o ile jeszzce nie dostałąm Muszę je wszystkie zebrać w końcu i wydrukować.

    pozdrawiam na razie i lece kończyć czakczukę

  6. #1076
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Nie wytrzymuję już nerwowo.
    Przed chwilą mąz wyleciał z domu, jego siostra miała stłuczkę.
    Co to za cholera sie do naszej rodziny przyplątała?
    Skończy się to kiedyś

  7. #1077
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emilko, cholera, mam nadzieję, że nic się jej nie stało?!

  8. #1078
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Zosiu, całe szczęście nie! dzwoniła przed chwilą paweł, ale samochód będzie potrzebował solidnego remontu, a to komplikuje bardzo całą nasza i tak już skomplikowaną sytuację

  9. #1079
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    Witam - ja z rewizytą

    Widzę, że strasznie dużo "ziab" Ci się plącze po życiorysie?! I szpital i kryzys w pracy i stłuczki .. Gdzie się nie ruszysz jakaś nowa "ziaba" wyskakuje .. Weż jakąś packę i przetrzep tałatajstwo!

    Czy da się wyłudzić przepis na limoncello? Pliiiis!
    I co to jest czakczuka?!

  10. #1080
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Mirielko!

    wielkie dzięki! i apeluję do świata: wielką packę poproszę

    A czakczuka to przepis od Zosi-Wkry, podaję poniżej mając nadzieję, że Zosia się nie obrazi. rewelacja, polecam no i idealnie wpisuje się w SB.
    Czakczuka:
    1 łyżka oliwy z oliwek
    1 mała cebulka grubo posiekana
    2 ząbki czosnku zmiażdżone
    1 czerwona i 1 zielona papyka pokrojone w cienkie paseczki
    400 g pomidorów grubo posiekanych
    2 łyżki przecieru pomidorowego
    1 łyżeczka kminu rzymskiego (cumin)
    szczypta cukru
    4 jajka
    sól
    gałązki natki pietruszki do przybrania

    Na głębokiej patelni na rozgrzaną oliwę wrzucamy cebule, czosnek i papryki i smażymy na małym ogniu przez pięć minut. Dodajemy pomidory, przecier, kmin rzymski, cukier, sól. Przykrywamy i dusimy przez kolejne pięć minut. W zgęstniałej potrawie robimy z zagłębienia i w każde wbijamy jajko. Ponownie przykrywamy i dusimy przez 6-8 minut. Prosto z patelni na talerz, dekorujemy natką pietruszki i smacznego. Po ugotowaniu do potrawy ryżu, najedzą się nią cztery dorosłe osoby.

    A teraz limoncello:
    Bierzemy 10-12 limonek, myjemy, sieramy skórke jak najcieniej, bez białego bo kwaśna będzie. Zalewamy 0.5 l spirytusu, odstawiamy na miesiąc. Po miesiący, zlewamy znad skórek, dodajemy 0.5 litra wody i rozlewamy do butelek. Po 2-3 dniach jest gotowe.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •