-
No dotarłam
Zosiu: komputer mi działa, ale nie mogę w pracy nic już pisać. Wszystko przez te zmiany, wszyscy latają po pokojach i nic się ukryć nie da. A będzie jeszcze gorzej Bo będę siedziała na widoku kierowniczce. A ekran komputera będzie widziany przez wszystkich. sprawę komplikuje tez to dziwne logowanie się po kilka razy na diecie.
Ale w sumie nie jest tak źle. Zadzwoniłam do Niemca. Porozmawiałam z rozsądną osobą. Dobrze, że tacy jeszcze są.
Najmaluszku: już jest cudownie. Pierwszy raz do nie pamiętam juz kiedy mam wolne i to od razu 4 dni
lecę sobie szybko poczytać co u Was.
-
-
Spokojnego, przyjemnego, radosnego świętowania!
Z lekkim żołądkiem, miłością w serduszku, a w poniedziałek porządnego "lania"!
-
Emilka jupiiiiiiiiiiiiiiii 4 dni wolnego, niektórzy to mają dobrze Ale należy Ci się, bo ostatnio mało czasu miałaś na odpoczynek!
Mam nadzieję, że mimo zmiany miejsca kompa uda Ci się mimo wszystko wejśc od czasu do czasu na dietkę i masz rację to kilkakrotne logowanie jest bardzo uporczywe
A tymczasem...
-
Mam wolne. W końcu. Miałam nadzieję, że pośpie dłużej, ale jak widać nic z tego. Ale dużo mam do zrobienia i nie ma się co martwić.
Muszę sobie jakos dobrze dzień zaplanować, żeby się z wszystkim wyrobić i czasu nie zmarnować. I dobrze by było jakby jeszcze trochę na odpoczynek zostało.
Miałam na dziś szalony plan odżywiania się tylk sokiem pomidorowym. Ale zostałam naprostowana, bo skończyłoby się to najpewniej rzuceniem na jedzenie w święta. A tak teraz spokojnie kontynuuję sobie SB pod postacią serka ziarnistego ze szczypiorkiem.
I pomały zabieram się za listę zapupów.
-
Emilko no to pospałaś Już na nogach
Proponuję dzień z sokiem pomidorowym przełożyć na po świetach Taki oczyszczający dzień będzie wtedy bardzo wskazany No chyba, że nie zamierzasz w święta ulec choćby troszkę pokusie
Emilko miłego sprzątania...mąż pomoże?
Buźka.
-
Najmaluszku,
szleć nie za barzdo mam zamiar. Chleba jeśc nie będę bo jak zjem kromkę to od razu następnego dnia waga w górę. Zostają ciasta, ale jakoś powinnam sobie dać radę.
A mąż w pracy niestety, ale ktoś musi pracować, żeby sie ktos mógł lenić.
pozdrawiam i miłęgo dnia życzę.
-
U mnie jest na odwrót, ja do pracy a Jarek w domu i dlatego myślę, że coś posprząta chłopina bo przezcież nie pozwolę mu leżeć do góry brzuchem cały dzień...
Emilko ja na ciasta też napewno się skuszę, nawet nie mówię , że nie bo to byłoby kłamstwo
Kurcze gdyby jeszcze tylko pogoda była łaskawsza ...
-
Najmaluszku,
u mnie słońce świeci.
Koniecznie pogoń Jarka do roboty.
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki