-
Emilko, pesto w sposób zaplanowany jak najbardziej. Byle nie za dużo. Ja w sumie jadam co jakiś czas. Z makaronem na obiad albo z pomidorkiem jako sałatka - pycha!
A kiedy Niemiec wyjeżdża? Moim zdaniem absolutnie powinnaś złapać go na komórkę póki jeszcze bezpiecznie możesz. Bo jak się kierownica dowie, że nie możesz ruszyć, a na komórkę nie próbowałaś to już zrobi z tego aferę alboco. Dzwoń, w końcu to pracowa sprawa! Smacznego serka.
-
Zosiu,
Niemiec leci w świat w niedziele i nie będzie go 2 tygodnie.
A kierowniczka to mnie zabije jak się dowie, że ja do niego dzwonie.
Bo nam dzwonić nie wolno. Możemy tylko pisać oficjalne pisma.
Trzymaj kciuki dalej
Pesto będzie może nawet jutro, tylk onie wiem jeszzce z czym.
A dziś zostaje mi serek.
-
Tak jak myślałam nie udało mi się nic załatwić.
Aż mnie z newów głowa rozbolała i smutniasto-przykro mi przemocno.
Eh
-
Emilko, nie poddawaj się! Kciuków nie puszczam, mam nadzieję, że jutro w końcu się uda. Musi!! No i nie poddawaj się absolutnie. Mam nadzieję, że głowa dawno przeszła i że dietowo poszło jak z płatka. Do jutra i oby świeciło piękne słońce, a ci których musimy złapać sami to ułatwili
-
Emilko, trzymaj tę pogodę mocno, żeby do jutra nie uciekła!
-
Zosiu,
niestety uciekła i siąpi, ale do jutra musi przejśc.
-
Emila, wieczorem będę zaklinać
-
Mam weekend. W końcu, po 2 tygodniach jakieś wolne.
No i jeszcze mam wrażenie, że z tego powodu szaleję ze szczęścia.
A planów na weekend mam całą masę i zapowiada się rewelacyjnie.
Zjadłą sobie właśnie makaron z pesto (nie dałam rady całej porcji), i popijam czerwoną herbatę.
Zostaje mi dziś posprzątać, poczytać gazety a wieczorem koleżanka przychodzi.
Dawno już tak nie było
-
Emilko, trochę jak moja środa. Korzystaj, rozkoszuj się i nie pozwól by coś ci humor popsuło No i do zobaczenia. A pesto robiłaś sama czy kupne ze słoiczka?
-
Zosiu,
humor to mam tak skutecznie przez Niemca poprawiony, że tylko on może mi go teraz popsuć Ale nie zapowieda się przynajmniej do poniedziałku, albo i nawet przez najbliższe 2 tygodnie.
Relaksuję się jak się tylko da. Włączyłąm sobie nawet swoje ulubione hiciory, których paweł już znieść nie może i szaleję ze zmiotkami, mopami i ścierkami.
Pesto ze słoiczka, nie wpadłam na to żeby samej zrobić. Ale spytam Włochów o jakiś przepis.
Twoj olej samochodowy przypomniał mi o jednej ważnej rzeczy: na jutro muszę naładować baterię do aparatu. Pewnie się przydadzą, prawda?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki