-
-
Emilko trzymaj się mała...
Najlepiej byłoby zostać jutro w domku ale praca czasem nie może poczekać...dobrze to rozumiem 
Niech mąż zrobi Ci hernatkę i do łózia...
Buźka.
Kuruj się!!!
-
Emilko, jak audiencja? Udała się? Tłumaczenie było kreatywne? No i co z urlopem? Mam nadzieję, że masz to już z głowy i weekend zbliża się wiwlkimi krokami. Pokuruj się dziś w domu, a przez weekend niech się tobą chłopaki opiekują!
-
Jestem w domciu.
Jedzenie grzeczniutko, bo
serek + rzodkiewka,
kefir,
kisielek,
jajecznica z pomidorami.
A teraz czerwona herbata.
W pracy cięzko było. Spotkanie za spotkaniem, po drodze jakieś szkolenie. I jak to zawsze bywa w takich sytuacjach, milion innych spraw.
Ale lubię i podoba mi się to szalenie.
Najmaluszku: oj jak ja bym sobie w domu posiedziaął, ale sama rozumiesz
. Mąz niestey chory też i liczyć na niego nie mogę.
Zosiu:audiencja, była. Zwołani zostali ludzie. Były różne głupoty i oskarżenia. Ja byłam ta najgorsza. Kupa facetów wieszałą na mnie psy. I wyobraź sobie, że własna kierowniczka mnie broniła. I złego słowa mi później nie powiedziała. Szok
Tłumacząc dałam z siebie wszystko, ale wcześniej wykonałam uprzedzający telefon do adresata. Szkoda chłopaka tak bez przygotowania tak natrażać. O urlopie niestety nie miałąm czasu porozmawiać
Najbliższa okazjia we wtorek, bo w poniedziałek mamy wolne od kierowniczki
Strasznie bym się chciała teraz położyć i polezeć, ale muszę zrobić masę rzezcy: zakupy, projekt, pakowanie. Męzowskie koszule nieuprasowane, ale chyba sobie odpuszczę, bo w końcu dorosły jest, nie jedzie na studia i no w końcu to jego koszule
pozdrawiam
-
Emilko, jesteś piekielnie dzielna! Tylko się zastanawiam, czy to wszystko znaczy, że dziś już lepiej się czujesz? Mam nadzieję, że tak! Dziś dietowo aż za dobrze, mam nadzieję, że za chwilkę zjesz coś konkretnego bo narazie biednie to wygląda! Za wtorkowe rozmowy urlopowe będę trzymała kciuki, a koszule zostaw. Dokładnie tak jak mówisz, dorosły jest, a ty jedziesz na studia i jeszcze się musisz przygotować!
-
Zosiu,
ja zdiś jak zombi wyglądam. Since pod oczami, zdary nos i straszna chrypa. Głowa mi peka, ale daj jakoś rade. Biore się właśnie za projekty na studia. Zastanawiam sie tylko kiedy padnę i jak będzie to wyglądać.
A humor to mam z pogadania sobie z pewnym panem
-
Emilko, normalnie kiedyś sama do niego zadzwonię i uściskam przez telefon. Za to poprawianie ci humoru!
Mam nadzieję, że przez weekend ci powoli przejdzie, smaruj buzię tłustym kremem żeby sobie nosa całego nie zetrzeć. Powodzenia z projektami i najlepiej umyj się już teraz i przebierz do spania, jak poczujesz, że nie dajesz rady to tylko wskoczysz do łóżka i już! Do zobaczenia Emilko!
-
Zosiu,
a bardzo proszę. Komu jak komu, ale Tobie pozwalam, użyczam i wypożyczam. No i angielski sobie poćwiczysz.
Smaruję się solidnie. A za moment idę się wykąpać. Kupiłam sobie w Rossmannie taki dodatek do kąpieli (w torebeczce, coś tam po niemiecku) eukaliptusowow-jakiś, pomocny w przyziębieniach i będę testować.
Na jutro, nie martwiąc się niczym zakupiałam sobie suróki, jogurty, seki i wafle ryżowe. I to będę zajadać. A co. Tylko żebym łyżki nie zapomniała
-
Emilko obyś jutro czuła się lepiej...eukaliptus powinien troszkę pomóc...
Miłego studiowania
-
Emilko, kupiłaś te moje sole do kąpieli! Jestem więc pewna, że kąpiel była rewelacyjna. Mam nadzieję, że łyżeczkę spakowałaś i że weekend się uda. Ale na piwo masz szlaban. To raczej nie robi dobrze przeziębionym. 
A z tym pozwalaniem to uważaj, bo ja się nie będę dwa razy zastanawiać!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki